[list][size=9][b]I[/b]mię: Sniper (ang. snajper)
[b]P[/b]łeć: Pies (samiec)
[b]W[/b]iek: Trochę poniżej 2 lat
[b]R[/b]asa: Mieszaniec
[b]C[/b]harakter*:
[b]H[/b]istoria*:
[/size][/list]
Cytaty do wykorzystania:
Musisz być cały czas w ruchu. Przecież jeszcze żaden pies nie obsikał jadącego samochodu
Jeśli ktoś się nie podoba twojemu psu, najprawdopodobniej tobie też nie powinien się podobać
WŁAŚCICIEL: skrzywdź go, a je skrzywdzę ciebie:
WIEK: próbowałeś kiedyś zjeść zegar? To bardzo czasochłonne zajęcie:
cs
https://www.flickr.com/photos/jacbo/albums/72157629923264470/page2
js
https://www.flickr.com/photos/normanspage/3380402232/in/photostream/
I inne badziewia tego typu, autorstwa: sowa38/borderka/ZewKrwi
niedziela, 25 grudnia 2016
niedziela, 4 grudnia 2016
http://www.filmydokumentalne.eu/psy-rasowe-cala-prawda/
Tytuł posta: Co mnie nie zabije... lepiej niech zacznie uciekać.
Zdjęcie: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/b4/93/94/b49394dd6b409e46768c9518667f361a.jpg
Imię: Ta chodząca kulka słodyczy zwie się Sacha [czyt. Sasza] i nie toleruje wszelkich zdrobnień oraz spieszczeń swojego miana. Oczywiście, kto by się tym przejmował? Maluch nie raz został już nazwany Sasem, Asem, Sachką, Sachkiem, Malinką ... Jako nagrodę za te oryginalne pomysły, twórcy mają już pogryzione ogony i uszy.
Wiek: Około 3 - 4 miesięcy
Płeć: Pies, śmiesz wątpić?
Przynależność: Élysée
Stanowisko: Jeśli można mówić o jakimś stanowisku w przypadku szczenięcia, to Sacha zalicza się do Zwykłych Członków. Powodem tego nie jest jego wiek, tylko brak konkretnego stanowiska na którym mógłby wykorzystać w pełni swoje umiejętności, brak zainteresowania danym "zawodem" czy też zwyczajny szczenięcy kaprys. No cóż, Sasek o wiele wyżej ceni umiejętność wykradania jedzenia czy też otwartej walki z innymi psami, od leczenia chorych bądź skrytobójstwa.
Charakter: "Dobro wygrywa tylko wtedy, kiedy ma szczęście, bo służyły mu takie skurwysyny jak ja."
Jeśli w pierwszym odruchu pomyślałeś o Sachy jako o słodkim maluszku, który bez wątpienia potrzebuje całodobowej opieki, to niestety, ale jesteś w wielkim błędzie. I lepiej dla ciebie, żeby ten "słodki maluszek" nie usłyszał twoich myśli. No chyba, że nie masz ogona i uszu, a twe łapy są niezwykle odporne na ostre igiełki, jakimi są zęby tego młodego malinoisa.
Sacha to skomplikowana istotka, która wykazuje pewne niebyt miłe zachowania względem innych psów. Szczeniak ten nie stara się ukryć niechęci do nawiązywania znajomości czy też bliższego kontaktu z innymi psami, co zazwyczaj okazuje nieprzyjaznym spojrzeniem i kąśliwymi uwagami bądź oschłym tonem. Gdy jednak te zabiegi nie wystarczają, jest gotowy sięgnąć po silniejsze środki, zaczynając od zwykłego chamstwa po użycie siły fizycznej. A wszystko po to, by jakiś idiota dał mu spokój. W tym oto miejscu, wyłania się przed nami obraz psa, który nie przepada za towarzystwem, preferując samotniczy tryb życia, w którym może swobodnie podążać własnymi ścieżkami. Sacha to introwertyk, a cecha ta nie ma nic wspólnego z nieśmiałością, objawiającą się brakiem inicjatywy czy też strachem przed kontaktami z innymi. Sasek po prostu nie ma ochoty na rozmowę z dwudziestym psem z rzędu o tym, że pogoda dzisiaj nie dopisała i nie znaleziono zbyt wiele jedzenia. Zwyczajnie nie jest to mu do niczego potrzebne, a wręcz nadwyręża jego zasoby energetyczne, bowiem Sacha jako introwertyk czerpie energię z wewnątrz siebie, z przebywania sam ze sobą, zaś kontakty z innymi psami powodują ubytek tejże energii. Niewielka rozmowność Sachy ma swoje plusy, a jednym z ich jest zdolność słuchania drugiego psa. Owczarek ten nie ma w zwyczaju komuś przerywać, koncentrować się na czymś innym niż rozmówca czy też słuchać jednym uchem, a wypuszczać drugim, chyba że jest to działanie z premedytacją, po to by jawnie okazać komuś brak szacunku. Kolejnym plusem jest myślenie zanim coś powie lub zrobi, przez co zazwyczaj unika nieciekawych sytuacji. Nie oznacza to jednak, że nie potrafi działać impulsywnie, szybko, bez zbędnego wahania - Sasek ma bardzo dobry refleks i bystry umysł, nie jest też z natury flegmatykiem. Potrafi nie tylko myśleć, ale i działać. I to działać szybko i skutecznie, miast próbować samą siłą dopiąć celu. Z pewnością wiele psów, po bliższym spotkaniu, ochrzciło by go mianem "cichej wody". Z pozoru wycofany, spokojny obserwator, który zdaje się starać nie mieszać w żadne podejrzane rzeczy i unikać konfliktowych sytuacji. Tymczasem okazuje się, że Sacha wcale nie jest "dobrym pieskiem", a jedynie malinoisem, który przeżywa wszystko wewnątrz siebie i z rzadka ukazuje swoje emocje przed innymi. A w gruncie rzeczy jest pierwszy do bijatyki, ma cięty język i jest piekielnie spostrzegawczy. Naturalny obserwator, potrafiący czytać z innych stworzeń niczym z otwartej księgi, sam często pozostaje dla innych zagadką.
Sacha jest prawie czystej krwi owczarkiem belgijskim malinois, nic więc dziwnego, że posiada pewne cechy typowe dla przedstawicieli tej rasy. Po pierwsze, jest pracoholikiem, który do szczęścia potrzebuje aktywnego zajęcia, wymagającego od niego używania nie tylko siły fizycznej jak również myślenia. Prędzej padnie z wyczerpania, niż nie wykona powierzonego mu zadania. Jest więc w pewnym sensie psem obowiązkowym, który uparcie będzie dążył do celu, nawet po przysłowiowych trupach. Jeśli jednak nie będzie miał jak wyładować swojej energii, sam znajdzie sobie zajęcie, które (o dziwo) zawsze nie odpowiada reszcie psów. Istny diabełek, który pozostawiony sam sobie może wywołać prawdziwy chaos swoim zachowaniem. Kolejną "rasową" cechą tego pana, jest
Warto tu też wspomnieć, iż jest osobą niezwykle lojalną i wierną. Potrafi być prawdziwym przyjacielem, który będzie nieustannie droczył się z drugą osobą, może nawet lekko dokuczał, aczkolwiek w razie kłopotów jest w stanie stanąć w obronie przyjaciela i pomóc mu się z nich wydostać. Nie zdradza tajemnic swych towarzyszy broni, jak i nigdy mu przez głowę nie przeszło by któregoś z nich zdradzić czy skrzywdzić. Aczkolwiek, tylko jego przyjaciele zasługują na specjalne traktowanie. Całą resztę ma gdzieś i prędzej dobije niż pomoże.
Cóż, ja tutaj odsłonię trochę tejże tajemnicy, byś mógł dowiedzieć się kim naprawdę jest Sacha Nicolas Willson, choć odpowiedź nie jest zbyt ... przyjemna i z całą pewnością lepiej żyć w niewiedzy, niż dowiedzieć się na własnej skórze jaki w istocie potrafi być ten chłopak. Na początku było wspomniane, iż jest on osobnikiem aspołecznym. Można to stwierdzić na przykładzie powyższych informacji, aczkolwiek jest coś jeszcze. Nico przejawia zachowania antyspołeczne, objawiające się bezinteresownym okrucieństwem, brakiem wrażliwości moralnej oraz stosowaniem przemocy. Diabeł w słodkiej otoczce przystojnego szesnastolatka. Dąży do szkodzenia innym osobom na różne sposoby, zależnie od otoczenia i ofiary ... a także własnego humoru. Zazwyczaj zatruwa innym życie powoli, stopniowo mieszając ludzi z błotem, by następnie ich podeptać z lisim uśmieszkiem na ustach. Wyrafinowany w swym okrucieństwie, nie znęca się nad innymi jedynie fizycznie, a również psychicznie, gdyż wie, iż psychika jest rzeczą bardzo delikatną i ważną, a wyleczyć ją jest o wiele trudniej niż złamaną nogę. Mimo to, zdarza się mu brać udział we wszelkiego rodzaju bijatykach, walkach i konfliktach. Jakim więc cudem - spytasz drogi czytelniku - nie został zamknięty w pokoju bez klamek, by w kaftanie bezpieczeństwa łykać kolorowe pigułki? A takim, iż nie jest on do szpiku kości przesiąknięty złem, dobro jeszcze w nim gnić nie zaczęło. (A tak dosłownie, to dlatego, że nikt nie wpadł na pomysł zaciągnięcia go do domu wariatów, ha.) Mimo, iż ma spaczone poczucie moralności, brak mu honoru, który zastąpił spryt za którym podążają wszelkie nieczyste zagrywki (itepe, itede), posiada on uczucia. Jest w stanie tak samo jak ty czy ja czuć radość z codziennych rzeczy, z przebywania z bliskimi mu osobami, z jedzenia czekolady i mruczącego kota na kolanach. Oh, tak. Jest w stanie się zaprzyjaźnić, a może nawet i pokochać ... w końcu kocha swojego psa, nie? I czekoladę. Do tego nie brak mu kreatywności, która nie objawia się wyłącznie w postaci wymyślnych tortur, lecz również okazuje się być przydatna przy pracy nad szkolnym projektem, zorganizowaniu jakiejś akcji czy przedstawienia. Sacha jeśli chce, to potrafi. Inna sprawa, że zazwyczaj mu się nie chce, bo jest skończonym leniem, który odkłada wszystko na ostatnią chwilę. Warto tu też wspomnieć, iż jest osobą niezwykle lojalną i wierną. Potrafi być prawdziwym przyjacielem, który będzie nieustannie droczył się z drugą osobą, może nawet lekko dokuczał, aczkolwiek w razie kłopotów jest w stanie stanąć w obronie przyjaciela i pomóc mu się z nich wydostać. Nie zdradza tajemnic swych towarzyszy broni, jak i nigdy mu przez głowę nie przeszło by któregoś z nich zdradzić czy skrzywdzić. Aczkolwiek, tylko jego przyjaciele zasługują na specjalne traktowanie. Całą resztę ma gdzieś i prędzej dobije niż pomoże.
Sacha to osoba, która gdy już się za coś weźmie, to stara się doprowadzić to do końca. Bardzo rzadko zdarza mu się zrobić coś "na odwal się" - zazwyczaj daje z siebie wszystko i pracuje, puki nie uzna efektu za zadowalający. Nie da się ukryć, że z powodu swojego lenistwa, prawie zawsze robi coś w ostatniej chwili, szczególnie jeśli chodzi o prace do szkoły. Mimo to, zdarza mu się zmobilizować wcześniej, choć zazwyczaj nie rozkłada zadania na kilka dni, a stara się ukończyć je w jeden dzień. Ma to swoje plusy i minusy. Sacha to chłopak, który nie cierpi działać pod czyjeś dyktando, a forma nakazująca czy też rozkazująca zazwyczaj odnosi zupełnie odwrotny efekt. O wiele lepiej jest grzecznie poprosić czy subtelnie zasugerować. Jednakże, najlepszy efekt odnosi wtedy, gdy sam z siebie się za coś weźmie. Nico lubi porządek, ale jest strasznym bałaganiarzem. Wokół niego najczęściej panuje istny chaos, a chłopak zdaje się nie mieć pojęcia czym jest "sprzątanie". Jego pokój wygląda, jak wysypisko śmieci po przejściu huraganu - można tam znaleźć wszystko, od brudnych ubrań przez resztki jedzenia po wszelkiego rodzaju przydatne drobiazgi. Mimo to, Sacha zdaje się tam świetnie odnajdywać. Jak dotąd nie zdarzyło mu się niczego zgubić, bądź nie znaleźć w tej tonie śmieci, zupełnie tak jakby wszystko miało swoje miejsce. Problemy zaczynają się z chwilą, gdy posprząta.
Czy pozostało tu coś jeszcze do dodania? Może tylko króciutka informacja, że chłopak ten jest strasznym ryzykantem, kochającym adrenalinę i igranie z niebezpieczeństwem. Jest w stanie podjąć się każdego wyzwania, nawet tego najgłupszego, oczywiście tylko w tedy gdy ma jakieś szanse na wyjście z tego bez szwanku. Wbrew pozorom, nie chce stracić życia, albo jakiejś kończyny z powodu nic niewartego zakładu. Nazwijcie to czystym rozsądkiem.
Aparycja: Sacha wcale nie przypomina puchatej kulki, jak wiele szczeniąt innych ras - on przywodzi na myśl słodkiego małego potworka, diabełka, elfa ... i wiele tego typu stworzeń, które charakteryzują się niewielkim wzrostem, wielkimi szpiczastymi uszami i zadziornym wyrazem pyszczka. Jednakże mały szczyl wcale nie jest taki mały jeśli by porównać go z rówieśnikami tej samej rasy. Już teraz widać iż w przyszłości będzie rosłym psiskiem, może nie jednym z tych napakowanych olbrzymów, lecz z pewnością będzie miał się czym pochwalić. Kto wie? Może dorówna ojcu, który mierzył całe 65 centymetrów w kłębie? Sasek to dobrze zbudowany szczeniak o proporcjonalnej sylwetce oraz długich, mocnych łapach, dzięki którym plasuje się gdzieś w górnej granicy wzrostu. Całe jego ciało jest pokryte szczenięcym puszkiem, które powoli zastępuje twardy krótki włos, który byłby prawdziwą zmorą ludzi, gdyby tylko maluch posiadał właściciela. Owa sierść jest pięknej mahoniowej barwy, która gdzieniegdzie przechodzi w rudy oraz płowy odcień. Ponadto grzbiet przetykany jest pojedynczymi czarnymi włosami, a całość wieńczy czarna maska przykrywająca cały pysk szczenięcia oraz jego duże i ruchliwe uszy.
Umiejętności:
Historia:
"Pestilence, silence, torture and death//Zaraza, cisza, tortura i śmierć
When you wake up from your lies//Kiedy budzisz się ze swoich kłamstw
Born into fire, black is thy breath //Zrodzony w ogniu, czarny Twój oddech
Your empire//Twoje imperium"
"Sacrilege, fire, murder and rape//Świętokradztwo, ogień, mord i gwałt
Nightmare and torment arise//Koszmar i męka powstają
Burn on the pyre, find no escape//Spalić na stosie, bez drogi ucieczki "
"Fly away, fly away//Leć daleko, leć daleko
From the torch of blame//Od pochodni potępienia
They hunt you//Oni polują na ciebie
The Lucifer's Angels//na Anioła Lucyfera.
Fly away, fly away//Leć daleko, Leć daleko
Run away, run away//Uciekaj daleko, Uciekaj daleko
Hide away, hide away//Ukryj się daleko stąd, Ukryj się daleko stąd
Lucifer's Angel//Aniele Lucyfera"
"I will not die in the night, but in the light of the sun//Nie zginę w nocy, lecz w słońca blasku
With the ashes of this world in my lungs//Z popiołami tego świata w moich płucach"
"Now realise//Teraz zrozum
The stars they die//Gwiazdy - one umarły
Darkness has//Ciemność
Fallen in paradise//Zapadła w raju
The dreams are gone//Sny są stracone
Midnight has come//Północ nadeszła
The darkness is our//Ciemność jest naszym
New kingdom//Nowym Królestwem"
"Angel of Darkness//Anioł Ciemności
Angel of Darkness//Anioł Ciemności"
Inne:
✪ Jak dorośnie, będzie wyglądał tak - https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/64/cc/5f/64cc5f820022d0565178d76eb85b4f40.jpg
✪
✪
✪
✪
✪
✪
✪
✪
✪
✪
✪
✪
Kontakt: sowa38 [H], bulteriersowa@gmail.com [E-MAIL]
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł posta: "Zielony język, żmijowa głowa. Koleżka wilczur nóż w pysku chowa. Gdy go wezwiecie, słowo po słowie, diabli was wezmą, mili panowie."
Zdjęcie: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/bb/03/e8/bb03e8d6e33c0118273dd929f5a9c46c.jpg
Imię: A o które ci dokładnie chodzi, hmm? Pies ten ma kilka imion, jednak pierwsze z nich zostało nadane mu tuż po urodzeniu przez matkę i to właśnie nim się posługuje. Brzmi ono Aquarius i tylko w niektórych przypadkach można skrócić je do Aqua. Za to zabrania się tworzenia wszelkich spieszczeń pokroju Aquarek, Aquś, Aquariusek itp. Następnym imieniem, jakim została obdarzona jego osoba, było imię nadane mu przez właściciela - Saigai le Sang de Soldat, po domowemu zwany Sagi. Kolejne miana nie mają dla niego głębszego znaczenia - ot, zwykłe słowa którymi wołali go przypadkowi ludzie z ulicy pokroju "Ciapek", "Łatek", "Bryś", "Pysio" itd.
Wiek: Około 3 lat
Płeć: Pies, śmiesz wątpić?
Przynależność: Élysée
Stanowisko: Ze względu na swoją wszechstronność zdecydował się być Zwykłym Członkiem, który ma mnóstwo różnych obowiązków. Nie jest to też stanowisko hańbiące bądź mniej ważne, przez co Aqua nie miał oporów przed wybraniem właśnie jego.
Charakter: "Dobro wygrywa tylko wtedy, kiedy ma szczęście, bo służyły mu takie skurwysyny jak ja."
Aquarius to skomplikowana istotka, która wykazuje pewne niebyt miłe zachowania względem innych psów. Kundel ten nie stara się ukryć niechęci do nawiązywania znajomości czy też bliższego kontaktu z innymi psami, co zazwyczaj okazuje nieprzyjaznym spojrzeniem i kąśliwymi uwagami bądź oschłym tonem. Gdy jednak te zabiegi nie wystarczają, jest gotowy sięgnąć po silniejsze środki, zaczynając od zwykłego chamstwa po użycie siły fizycznej. A wszystko po to, by jakiś idiota dał mu spokój. W tym oto miejscu, wyłania się przed nami obraz psa, który nie przepada za towarzystwem, preferując samotniczy tryb życia, w którym może swobodnie podążać własnymi ścieżkami. Aqua to introwertyk, a cecha ta nie ma nic wspólnego z nieśmiałością, objawiającą się brakiem inicjatywy czy też strachem przed kontaktami z innymi. Mieszaniec ten po prostu nie ma ochoty na rozmowę z dwudziestym psem z rzędu o tym, że pogoda dzisiaj nie dopisała i nie znaleziono zbyt wiele jedzenia. Zwyczajnie nie jest to mu do niczego potrzebne, a wręcz nadwyręża jego zasoby energetyczne, bowiem Aqua jako introwertyk czerpie energię z wewnątrz siebie, z przebywania sam ze sobą, zaś kontakty z innymi psami powodują ubytek tejże energii. Niewielka rozmowność Aquariusa ma swoje plusy, a jednym z ich jest zdolność słuchania drugiego psa. Samiec ten nie ma w zwyczaju komuś przerywać, koncentrować się na czymś innym niż rozmówca czy też słuchać jednym uchem, a wypuszczać drugim, chyba że jest to działanie z premedytacją, po to by jawnie okazać komuś brak szacunku. Kolejnym plusem jest myślenie zanim coś powie lub zrobi, przez co zazwyczaj unika nieciekawych sytuacji. Nie oznacza to jednak, że nie potrafi działać impulsywnie, szybko, bez zbędnego wahania - Saigai ma bardzo dobry refleks i bystry umysł, nie jest też z natury flegmatykiem. Potrafi nie tylko myśleć, ale i działać. I to działać szybko i skutecznie, miast próbować samą siłą dopiąć celu. Z pewnością wiele psów, po bliższym spotkaniu, ochrzciło by go mianem "cichej wody". Z pozoru wycofany, spokojny obserwator, który zdaje się starać nie mieszać w żadne podejrzane rzeczy i unikać konfliktowych sytuacji. Tymczasem okazuje się, że Aqua wcale nie jest "dobrym pieskiem", a jedynie mieszańcem, który przeżywa wszystko wewnątrz siebie i z rzadka ukazuje swoje emocje przed innymi. A w gruncie rzeczy jest pierwszy do bijatyki, ma cięty język i jest piekielnie spostrzegawczy. Naturalny obserwator, potrafiący czytać z innych stworzeń niczym z otwartej księgi, sam często pozostaje dla innych zagadką.
Sagi jest mieszańcem wielu ras, w tym border collie, owczarka belgijskiego malinois i groenendaela, australian cattle dog'a, wyżłów i spanieli ... nic więc dziwnego, że posiada pewne cechy typowe dla przedstawicieli niektórych z tych ras. Po pierwsze, jest pracoholikiem, który do szczęścia potrzebuje aktywnego zajęcia, wymagającego od niego używania nie tylko siły fizycznej jak również myślenia. Prędzej padnie z wyczerpania, niż nie wykona powierzonego mu zadania. Jest więc w pewnym sensie psem obowiązkowym, który uparcie będzie dążył do celu, nawet po przysłowiowych trupach. Kolejną "rasową" cechą tego pana, jest nieufność do obcych - zarówno psów jak i ludzi. Gdy ma przed sobą kogoś obcego bądź nie jest pewny drugiej osoby, da się odczuć wyraźną rezerwę i "mur", który bardzo trudno zburzyć czy choćby zostawić na nim rysę. Cecha ta była w nim pielęgnowana od szczenięcia, nie tylko przez jego rodzicielkę i samego Aquę, ale też przez jego właściciela i innych ludzi. Wszakże nikt nie miał ochoty, by niczym labrador biegł do każdego człowieka jak do starego znajomego z "Kocham cię człowieku!" wymalowanym na pysku. Z drugiej strony nie oznacza to, iż będzie skakał każdemu do gardła z pianą na pysku. Po prostu stara się zachować odpowiednią odległość od rozmówcy, zarówno tą fizyczną jak i psychiczną. Co do ludzi, jest w stanie dać się pogłaskać (gdy ma w tym jakiś interes) i nawet zachowywać się dość przyjaźnie, aczkolwiek bez zbytniej wylewności. Aquarius po psach myśliwskich i gończych odziedziczył dobrze rozwinięty instynkt myśliwski, dzięki któremu dobrze idzie mu zdobywanie świeżego mięsa. Warto tu też wspomnieć, iż jest psem niezwykle lojalnym i wiernym. Potrafi być prawdziwym przyjacielem, choć swoją przyjaźń zwykł wyrażać poprzez droczenie się i lekkie dokuczanie drugiemu psu, aczkolwiek w razie kłopotów jest w stanie stanąć w obronie przyjaciela i pomóc mu się z nich wydostać. Jest marnym pocieszycielem, więc stara się wspomóc kogoś swoją obecnością, faktem iż można na nim polegać w każdej sytuacji niż samymi słowami. Nie zdradza tajemnic swych towarzyszy, jak i nigdy mu przez głowę nie przeszło by któregoś z nich zdradzić czy skrzywdzić. Aczkolwiek, tylko jego przyjaciele zasługują na specjalne traktowanie. Całą resztę ma gdzieś i prędzej dobije niż pomoże.
Aparycja: Aquarius to dobrze zbudowany pies o długich, mocnych łapach, dzięki którym plasuje się gdzieś w górnej granicy wzrostu, przewyższając typowego border collie od którego otrzymał swoją sylwetkę. Mimo to, nie należy do zupełnych gigantów i większość psów dużych ras przerasta go o sporo centymetrów. Saigai'a pokrywa gęsta sierść, długością porównywalna do tej, którą posiadają bordery z linii użytkowej - dłuższa na ogonie, szyi gdzie tworzy kryzę oraz w formie "portek" na biodrach. Na brzuchu i łapach można dostrzec ją w postaci "piór". Futro Aquariusa w dotyku jest niezwykle przyjemne, szczególnie w dolnych partiach ciała i na głowie. Aqua jest psem o umaszczeniu dereszowatym, przez co na pierwszy rzut oka ma się wrażenie, że całe jego ciało pokrywa kolorowa mieszanka łatek i kropek. Po dokładniejszych oględzinach można dostrzec, że kropki występują głównie w dwóch kolorach; brązowo - rudo - kremowym oraz szaro - czarnym i umieszczone są na każdym skrawku ciała Sagi'ego od pyska po końcówkę ogona i palce łap. Z łatkami sprawa jest nieco ciekawsze, gdyż Aqua posiada jedynie trzy. Pierwsza ma w swoim centrum lewe oko mieszańca i składa się z dwóch kolorów - brązu i czerni. Druga znajduje się tuż za kłębem z prawej strony grzbietu, ma czarną barwę z niewielką brązową "obramówką" od dołu. Trzecia zaczyna się tuż przed nasadą ogona i ciągnie się po kicie Aquariusa aż do połowy ogona. Tak jak dwie poprzednie składa się z dwóch kolorów - od spodu jest brązowa a na górze czarna. Pomiędzy całym tym chaosem jest biel, dzięki której wszystko ładnie ze sobą kontrastuje. Saigai posiada długi i mocny pysk w którym widać rzędy białych niczym śnieg zębów, spośród których wyróżniają się dwie pary kłów - niezwykle długich i ostrych. Kufa zwieńczona jest średniej wielkości nosem, który barwą przywodzi na myśl krucze pióra. Nad pyskiem osadzone są bystre oczy w zimnym odcieniu błękitu, z czarnymi obramówkami. Nad nimi znajdują się duże uszy, pokryte z wierzchu czekoladowo - czarną sierścią, w środku dochodzi odrobina kremowo - rudego koloru. Prawe ucho Aquariusa stoi, podczas gdy lewe jest przy końcówce załamane.
Sylwetka tego osobnika przypomina tą należącą do border collie z odrobiną dziedzictwa malinoisa. Lekko niedbały, a jednocześnie pełen naturalnej elegancji chód, kocie ruchy i dumna postawa ciała, mogą odpychać bądź przyciągać inne psy. Aquarius pod względem wyglądu nie jest ideałem, aczkolwiek nie można nazwać go osobnikiem brzydkim jak noc.
Umiejętności:
Siła:
Szybkość:
Wytrzymałość:
Zwinność:
Zmysły:
Inne:
Historia:
"Pestilence, silence, torture and death//Zaraza, cisza, tortura i śmierć
When you wake up from your lies//Kiedy budzisz się ze swoich kłamstw
Born into fire, black is thy breath //Zrodzony w ogniu, czarny Twój oddech
Your empire//Twoje imperium"
"Sacrilege, fire, murder and rape//Świętokradztwo, ogień, mord i gwałt
Nightmare and torment arise//Koszmar i męka powstają
Burn on the pyre, find no escape//Spalić na stosie, bez drogi ucieczki "
"Fly away, fly away//Leć daleko, leć daleko
From the torch of blame//Od pochodni potępienia
They hunt you//Oni polują na ciebie
The Lucifer's Angels//na Anioła Lucyfera.
Fly away, fly away//Leć daleko, Leć daleko
Run away, run away//Uciekaj daleko, Uciekaj daleko
Hide away, hide away//Ukryj się daleko stąd, Ukryj się daleko stąd
Lucifer's Angel//Aniele Lucyfera"
"I will not die in the night, but in the light of the sun//Nie zginę w nocy, lecz w słońca blasku
With the ashes of this world in my lungs//Z popiołami tego świata w moich płucach"
"Now realise//Teraz zrozum
The stars they die//Gwiazdy - one umarły
Darkness has//Ciemność
Fallen in paradise//Zapadła w raju
The dreams are gone//Sny są stracone
Midnight has come//Północ nadeszła
The darkness is our//Ciemność jest naszym
New kingdom//Nowym Królestwem"
"Angel of Darkness//Anioł Ciemności
Angel of Darkness//Anioł Ciemności"
Inne:
- Prawdziwa mieszanka wybuchowa; pracoholik (po collie i owczarkach), instynkt pasterski, który jest zmodyfikowaną wersją polowania (collie), zastąpiony przez pociąg do łowiectwa (wyżły, spaniele) oraz nuta psa stróżującego (owczarki). Posłuszny, inteligentny oraz wierny (collie, owczarki) a przy tym indywidualista, lubiący podążać własnymi drogami (kundle). Kto wie co jeszcze płynie w jego krwi?
- Ma opory przed krzywdzeniem ludzi, a w szczególności ich szczeniąt (oraz młodych swojego gatunku) dla których jest bardziej wyrozumiały i cierpliwy, niż dla dorosłych osobników. Mimo to, jest gotowy dotkliwie pogryźć w obronie własnej bądź bliskiej mu osoby.
- Uważa, że zabicie słabszego od siebie jest wyrazem zupełnego braku godności. Według niego można jedynie zabijać sobie równych i silniejszych oraz jedzenie.
- Potrafi kłamać w żywe oczy; nie daje żadnych wyraźnych wskazówek, które wskazały by rozmówcy fałszywe nutki w jego głosie. Jedynie psy z którymi długo przebywa i które znają go nie tylko z widzenia, mogą dostrzec kłamstwo. Mimo to, Aqua nie kłamie zbyt często, choć wcale nie uważa by prawda była zawsze najlepszym wyborem.
- Uwielbia skracać cudze imiona, bądź nadawać psom dziwne ksywki.
- Wkręcił się w to całe szukanie listu, które stało się dla niego celem, a jak wiadomo, żeby osiągnąć cel, nie cofnie się przed niczym. Aqua uważa, że to jego gang powinien odszyfrować list i znaleźć skarb, co więcej, jest w stanie zrobić wszystko, by właśnie tak się stało.
- Nie ufa nowym psom oraz członkom innych gangów i tak jak Cargo, jest przeciwny przyjmowaniu psów "z zewnątrz".
Kontakt: Twój email, jeśli nie masz kontach takich grach jak howrse, doggi.
Inne zdjęcia:
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/7b/31/e9/7b31e9c2e104bd3e365eb62db6cad112.jpg
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/9d/a0/21/9da021594f31f10055da0cd996087673.jpg
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/fd/58/2c/fd582c1518de499ed633b9e47cc506c0.jpg
Aquarius, Snicker(s), Cacao, Yoghurt, Yoda
Zdjęcie: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/b4/93/94/b49394dd6b409e46768c9518667f361a.jpg
Imię: Ta chodząca kulka słodyczy zwie się Sacha [czyt. Sasza] i nie toleruje wszelkich zdrobnień oraz spieszczeń swojego miana. Oczywiście, kto by się tym przejmował? Maluch nie raz został już nazwany Sasem, Asem, Sachką, Sachkiem, Malinką ... Jako nagrodę za te oryginalne pomysły, twórcy mają już pogryzione ogony i uszy.
Wiek: Około 3 - 4 miesięcy
Płeć: Pies, śmiesz wątpić?
Przynależność: Élysée
Stanowisko: Jeśli można mówić o jakimś stanowisku w przypadku szczenięcia, to Sacha zalicza się do Zwykłych Członków. Powodem tego nie jest jego wiek, tylko brak konkretnego stanowiska na którym mógłby wykorzystać w pełni swoje umiejętności, brak zainteresowania danym "zawodem" czy też zwyczajny szczenięcy kaprys. No cóż, Sasek o wiele wyżej ceni umiejętność wykradania jedzenia czy też otwartej walki z innymi psami, od leczenia chorych bądź skrytobójstwa.
Charakter: "Dobro wygrywa tylko wtedy, kiedy ma szczęście, bo służyły mu takie skurwysyny jak ja."
Jeśli w pierwszym odruchu pomyślałeś o Sachy jako o słodkim maluszku, który bez wątpienia potrzebuje całodobowej opieki, to niestety, ale jesteś w wielkim błędzie. I lepiej dla ciebie, żeby ten "słodki maluszek" nie usłyszał twoich myśli. No chyba, że nie masz ogona i uszu, a twe łapy są niezwykle odporne na ostre igiełki, jakimi są zęby tego młodego malinoisa.
Sacha to skomplikowana istotka, która wykazuje pewne niebyt miłe zachowania względem innych psów. Szczeniak ten nie stara się ukryć niechęci do nawiązywania znajomości czy też bliższego kontaktu z innymi psami, co zazwyczaj okazuje nieprzyjaznym spojrzeniem i kąśliwymi uwagami bądź oschłym tonem. Gdy jednak te zabiegi nie wystarczają, jest gotowy sięgnąć po silniejsze środki, zaczynając od zwykłego chamstwa po użycie siły fizycznej. A wszystko po to, by jakiś idiota dał mu spokój. W tym oto miejscu, wyłania się przed nami obraz psa, który nie przepada za towarzystwem, preferując samotniczy tryb życia, w którym może swobodnie podążać własnymi ścieżkami. Sacha to introwertyk, a cecha ta nie ma nic wspólnego z nieśmiałością, objawiającą się brakiem inicjatywy czy też strachem przed kontaktami z innymi. Sasek po prostu nie ma ochoty na rozmowę z dwudziestym psem z rzędu o tym, że pogoda dzisiaj nie dopisała i nie znaleziono zbyt wiele jedzenia. Zwyczajnie nie jest to mu do niczego potrzebne, a wręcz nadwyręża jego zasoby energetyczne, bowiem Sacha jako introwertyk czerpie energię z wewnątrz siebie, z przebywania sam ze sobą, zaś kontakty z innymi psami powodują ubytek tejże energii. Niewielka rozmowność Sachy ma swoje plusy, a jednym z ich jest zdolność słuchania drugiego psa. Owczarek ten nie ma w zwyczaju komuś przerywać, koncentrować się na czymś innym niż rozmówca czy też słuchać jednym uchem, a wypuszczać drugim, chyba że jest to działanie z premedytacją, po to by jawnie okazać komuś brak szacunku. Kolejnym plusem jest myślenie zanim coś powie lub zrobi, przez co zazwyczaj unika nieciekawych sytuacji. Nie oznacza to jednak, że nie potrafi działać impulsywnie, szybko, bez zbędnego wahania - Sasek ma bardzo dobry refleks i bystry umysł, nie jest też z natury flegmatykiem. Potrafi nie tylko myśleć, ale i działać. I to działać szybko i skutecznie, miast próbować samą siłą dopiąć celu. Z pewnością wiele psów, po bliższym spotkaniu, ochrzciło by go mianem "cichej wody". Z pozoru wycofany, spokojny obserwator, który zdaje się starać nie mieszać w żadne podejrzane rzeczy i unikać konfliktowych sytuacji. Tymczasem okazuje się, że Sacha wcale nie jest "dobrym pieskiem", a jedynie malinoisem, który przeżywa wszystko wewnątrz siebie i z rzadka ukazuje swoje emocje przed innymi. A w gruncie rzeczy jest pierwszy do bijatyki, ma cięty język i jest piekielnie spostrzegawczy. Naturalny obserwator, potrafiący czytać z innych stworzeń niczym z otwartej księgi, sam często pozostaje dla innych zagadką.
Sacha jest prawie czystej krwi owczarkiem belgijskim malinois, nic więc dziwnego, że posiada pewne cechy typowe dla przedstawicieli tej rasy. Po pierwsze, jest pracoholikiem, który do szczęścia potrzebuje aktywnego zajęcia, wymagającego od niego używania nie tylko siły fizycznej jak również myślenia. Prędzej padnie z wyczerpania, niż nie wykona powierzonego mu zadania. Jest więc w pewnym sensie psem obowiązkowym, który uparcie będzie dążył do celu, nawet po przysłowiowych trupach. Jeśli jednak nie będzie miał jak wyładować swojej energii, sam znajdzie sobie zajęcie, które (o dziwo) zawsze nie odpowiada reszcie psów. Istny diabełek, który pozostawiony sam sobie może wywołać prawdziwy chaos swoim zachowaniem. Kolejną "rasową" cechą tego pana, jest
Warto tu też wspomnieć, iż jest osobą niezwykle lojalną i wierną. Potrafi być prawdziwym przyjacielem, który będzie nieustannie droczył się z drugą osobą, może nawet lekko dokuczał, aczkolwiek w razie kłopotów jest w stanie stanąć w obronie przyjaciela i pomóc mu się z nich wydostać. Nie zdradza tajemnic swych towarzyszy broni, jak i nigdy mu przez głowę nie przeszło by któregoś z nich zdradzić czy skrzywdzić. Aczkolwiek, tylko jego przyjaciele zasługują na specjalne traktowanie. Całą resztę ma gdzieś i prędzej dobije niż pomoże.
Cóż, ja tutaj odsłonię trochę tejże tajemnicy, byś mógł dowiedzieć się kim naprawdę jest Sacha Nicolas Willson, choć odpowiedź nie jest zbyt ... przyjemna i z całą pewnością lepiej żyć w niewiedzy, niż dowiedzieć się na własnej skórze jaki w istocie potrafi być ten chłopak. Na początku było wspomniane, iż jest on osobnikiem aspołecznym. Można to stwierdzić na przykładzie powyższych informacji, aczkolwiek jest coś jeszcze. Nico przejawia zachowania antyspołeczne, objawiające się bezinteresownym okrucieństwem, brakiem wrażliwości moralnej oraz stosowaniem przemocy. Diabeł w słodkiej otoczce przystojnego szesnastolatka. Dąży do szkodzenia innym osobom na różne sposoby, zależnie od otoczenia i ofiary ... a także własnego humoru. Zazwyczaj zatruwa innym życie powoli, stopniowo mieszając ludzi z błotem, by następnie ich podeptać z lisim uśmieszkiem na ustach. Wyrafinowany w swym okrucieństwie, nie znęca się nad innymi jedynie fizycznie, a również psychicznie, gdyż wie, iż psychika jest rzeczą bardzo delikatną i ważną, a wyleczyć ją jest o wiele trudniej niż złamaną nogę. Mimo to, zdarza się mu brać udział we wszelkiego rodzaju bijatykach, walkach i konfliktach. Jakim więc cudem - spytasz drogi czytelniku - nie został zamknięty w pokoju bez klamek, by w kaftanie bezpieczeństwa łykać kolorowe pigułki? A takim, iż nie jest on do szpiku kości przesiąknięty złem, dobro jeszcze w nim gnić nie zaczęło. (A tak dosłownie, to dlatego, że nikt nie wpadł na pomysł zaciągnięcia go do domu wariatów, ha.) Mimo, iż ma spaczone poczucie moralności, brak mu honoru, który zastąpił spryt za którym podążają wszelkie nieczyste zagrywki (itepe, itede), posiada on uczucia. Jest w stanie tak samo jak ty czy ja czuć radość z codziennych rzeczy, z przebywania z bliskimi mu osobami, z jedzenia czekolady i mruczącego kota na kolanach. Oh, tak. Jest w stanie się zaprzyjaźnić, a może nawet i pokochać ... w końcu kocha swojego psa, nie? I czekoladę. Do tego nie brak mu kreatywności, która nie objawia się wyłącznie w postaci wymyślnych tortur, lecz również okazuje się być przydatna przy pracy nad szkolnym projektem, zorganizowaniu jakiejś akcji czy przedstawienia. Sacha jeśli chce, to potrafi. Inna sprawa, że zazwyczaj mu się nie chce, bo jest skończonym leniem, który odkłada wszystko na ostatnią chwilę. Warto tu też wspomnieć, iż jest osobą niezwykle lojalną i wierną. Potrafi być prawdziwym przyjacielem, który będzie nieustannie droczył się z drugą osobą, może nawet lekko dokuczał, aczkolwiek w razie kłopotów jest w stanie stanąć w obronie przyjaciela i pomóc mu się z nich wydostać. Nie zdradza tajemnic swych towarzyszy broni, jak i nigdy mu przez głowę nie przeszło by któregoś z nich zdradzić czy skrzywdzić. Aczkolwiek, tylko jego przyjaciele zasługują na specjalne traktowanie. Całą resztę ma gdzieś i prędzej dobije niż pomoże.
Sacha to osoba, która gdy już się za coś weźmie, to stara się doprowadzić to do końca. Bardzo rzadko zdarza mu się zrobić coś "na odwal się" - zazwyczaj daje z siebie wszystko i pracuje, puki nie uzna efektu za zadowalający. Nie da się ukryć, że z powodu swojego lenistwa, prawie zawsze robi coś w ostatniej chwili, szczególnie jeśli chodzi o prace do szkoły. Mimo to, zdarza mu się zmobilizować wcześniej, choć zazwyczaj nie rozkłada zadania na kilka dni, a stara się ukończyć je w jeden dzień. Ma to swoje plusy i minusy. Sacha to chłopak, który nie cierpi działać pod czyjeś dyktando, a forma nakazująca czy też rozkazująca zazwyczaj odnosi zupełnie odwrotny efekt. O wiele lepiej jest grzecznie poprosić czy subtelnie zasugerować. Jednakże, najlepszy efekt odnosi wtedy, gdy sam z siebie się za coś weźmie. Nico lubi porządek, ale jest strasznym bałaganiarzem. Wokół niego najczęściej panuje istny chaos, a chłopak zdaje się nie mieć pojęcia czym jest "sprzątanie". Jego pokój wygląda, jak wysypisko śmieci po przejściu huraganu - można tam znaleźć wszystko, od brudnych ubrań przez resztki jedzenia po wszelkiego rodzaju przydatne drobiazgi. Mimo to, Sacha zdaje się tam świetnie odnajdywać. Jak dotąd nie zdarzyło mu się niczego zgubić, bądź nie znaleźć w tej tonie śmieci, zupełnie tak jakby wszystko miało swoje miejsce. Problemy zaczynają się z chwilą, gdy posprząta.
Czy pozostało tu coś jeszcze do dodania? Może tylko króciutka informacja, że chłopak ten jest strasznym ryzykantem, kochającym adrenalinę i igranie z niebezpieczeństwem. Jest w stanie podjąć się każdego wyzwania, nawet tego najgłupszego, oczywiście tylko w tedy gdy ma jakieś szanse na wyjście z tego bez szwanku. Wbrew pozorom, nie chce stracić życia, albo jakiejś kończyny z powodu nic niewartego zakładu. Nazwijcie to czystym rozsądkiem.
Aparycja: Sacha wcale nie przypomina puchatej kulki, jak wiele szczeniąt innych ras - on przywodzi na myśl słodkiego małego potworka, diabełka, elfa ... i wiele tego typu stworzeń, które charakteryzują się niewielkim wzrostem, wielkimi szpiczastymi uszami i zadziornym wyrazem pyszczka. Jednakże mały szczyl wcale nie jest taki mały jeśli by porównać go z rówieśnikami tej samej rasy. Już teraz widać iż w przyszłości będzie rosłym psiskiem, może nie jednym z tych napakowanych olbrzymów, lecz z pewnością będzie miał się czym pochwalić. Kto wie? Może dorówna ojcu, który mierzył całe 65 centymetrów w kłębie? Sasek to dobrze zbudowany szczeniak o proporcjonalnej sylwetce oraz długich, mocnych łapach, dzięki którym plasuje się gdzieś w górnej granicy wzrostu. Całe jego ciało jest pokryte szczenięcym puszkiem, które powoli zastępuje twardy krótki włos, który byłby prawdziwą zmorą ludzi, gdyby tylko maluch posiadał właściciela. Owa sierść jest pięknej mahoniowej barwy, która gdzieniegdzie przechodzi w rudy oraz płowy odcień. Ponadto grzbiet przetykany jest pojedynczymi czarnymi włosami, a całość wieńczy czarna maska przykrywająca cały pysk szczenięcia oraz jego duże i ruchliwe uszy.
Umiejętności:
Historia:
"Pestilence, silence, torture and death//Zaraza, cisza, tortura i śmierć
When you wake up from your lies//Kiedy budzisz się ze swoich kłamstw
Born into fire, black is thy breath //Zrodzony w ogniu, czarny Twój oddech
Your empire//Twoje imperium"
"Sacrilege, fire, murder and rape//Świętokradztwo, ogień, mord i gwałt
Nightmare and torment arise//Koszmar i męka powstają
Burn on the pyre, find no escape//Spalić na stosie, bez drogi ucieczki "
"Fly away, fly away//Leć daleko, leć daleko
From the torch of blame//Od pochodni potępienia
They hunt you//Oni polują na ciebie
The Lucifer's Angels//na Anioła Lucyfera.
Fly away, fly away//Leć daleko, Leć daleko
Run away, run away//Uciekaj daleko, Uciekaj daleko
Hide away, hide away//Ukryj się daleko stąd, Ukryj się daleko stąd
Lucifer's Angel//Aniele Lucyfera"
"I will not die in the night, but in the light of the sun//Nie zginę w nocy, lecz w słońca blasku
With the ashes of this world in my lungs//Z popiołami tego świata w moich płucach"
"Now realise//Teraz zrozum
The stars they die//Gwiazdy - one umarły
Darkness has//Ciemność
Fallen in paradise//Zapadła w raju
The dreams are gone//Sny są stracone
Midnight has come//Północ nadeszła
The darkness is our//Ciemność jest naszym
New kingdom//Nowym Królestwem"
"Angel of Darkness//Anioł Ciemności
Angel of Darkness//Anioł Ciemności"
Inne:
✪ Jak dorośnie, będzie wyglądał tak - https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/64/cc/5f/64cc5f820022d0565178d76eb85b4f40.jpg
✪
✪
✪
✪
✪
✪
✪
✪
✪
✪
✪
✪
Kontakt: sowa38 [H], bulteriersowa@gmail.com [E-MAIL]
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł posta: "Zielony język, żmijowa głowa. Koleżka wilczur nóż w pysku chowa. Gdy go wezwiecie, słowo po słowie, diabli was wezmą, mili panowie."
Zdjęcie: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/bb/03/e8/bb03e8d6e33c0118273dd929f5a9c46c.jpg
Imię: A o które ci dokładnie chodzi, hmm? Pies ten ma kilka imion, jednak pierwsze z nich zostało nadane mu tuż po urodzeniu przez matkę i to właśnie nim się posługuje. Brzmi ono Aquarius i tylko w niektórych przypadkach można skrócić je do Aqua. Za to zabrania się tworzenia wszelkich spieszczeń pokroju Aquarek, Aquś, Aquariusek itp. Następnym imieniem, jakim została obdarzona jego osoba, było imię nadane mu przez właściciela - Saigai le Sang de Soldat, po domowemu zwany Sagi. Kolejne miana nie mają dla niego głębszego znaczenia - ot, zwykłe słowa którymi wołali go przypadkowi ludzie z ulicy pokroju "Ciapek", "Łatek", "Bryś", "Pysio" itd.
Wiek: Około 3 lat
Płeć: Pies, śmiesz wątpić?
Przynależność: Élysée
Stanowisko: Ze względu na swoją wszechstronność zdecydował się być Zwykłym Członkiem, który ma mnóstwo różnych obowiązków. Nie jest to też stanowisko hańbiące bądź mniej ważne, przez co Aqua nie miał oporów przed wybraniem właśnie jego.
Charakter: "Dobro wygrywa tylko wtedy, kiedy ma szczęście, bo służyły mu takie skurwysyny jak ja."
Aquarius to skomplikowana istotka, która wykazuje pewne niebyt miłe zachowania względem innych psów. Kundel ten nie stara się ukryć niechęci do nawiązywania znajomości czy też bliższego kontaktu z innymi psami, co zazwyczaj okazuje nieprzyjaznym spojrzeniem i kąśliwymi uwagami bądź oschłym tonem. Gdy jednak te zabiegi nie wystarczają, jest gotowy sięgnąć po silniejsze środki, zaczynając od zwykłego chamstwa po użycie siły fizycznej. A wszystko po to, by jakiś idiota dał mu spokój. W tym oto miejscu, wyłania się przed nami obraz psa, który nie przepada za towarzystwem, preferując samotniczy tryb życia, w którym może swobodnie podążać własnymi ścieżkami. Aqua to introwertyk, a cecha ta nie ma nic wspólnego z nieśmiałością, objawiającą się brakiem inicjatywy czy też strachem przed kontaktami z innymi. Mieszaniec ten po prostu nie ma ochoty na rozmowę z dwudziestym psem z rzędu o tym, że pogoda dzisiaj nie dopisała i nie znaleziono zbyt wiele jedzenia. Zwyczajnie nie jest to mu do niczego potrzebne, a wręcz nadwyręża jego zasoby energetyczne, bowiem Aqua jako introwertyk czerpie energię z wewnątrz siebie, z przebywania sam ze sobą, zaś kontakty z innymi psami powodują ubytek tejże energii. Niewielka rozmowność Aquariusa ma swoje plusy, a jednym z ich jest zdolność słuchania drugiego psa. Samiec ten nie ma w zwyczaju komuś przerywać, koncentrować się na czymś innym niż rozmówca czy też słuchać jednym uchem, a wypuszczać drugim, chyba że jest to działanie z premedytacją, po to by jawnie okazać komuś brak szacunku. Kolejnym plusem jest myślenie zanim coś powie lub zrobi, przez co zazwyczaj unika nieciekawych sytuacji. Nie oznacza to jednak, że nie potrafi działać impulsywnie, szybko, bez zbędnego wahania - Saigai ma bardzo dobry refleks i bystry umysł, nie jest też z natury flegmatykiem. Potrafi nie tylko myśleć, ale i działać. I to działać szybko i skutecznie, miast próbować samą siłą dopiąć celu. Z pewnością wiele psów, po bliższym spotkaniu, ochrzciło by go mianem "cichej wody". Z pozoru wycofany, spokojny obserwator, który zdaje się starać nie mieszać w żadne podejrzane rzeczy i unikać konfliktowych sytuacji. Tymczasem okazuje się, że Aqua wcale nie jest "dobrym pieskiem", a jedynie mieszańcem, który przeżywa wszystko wewnątrz siebie i z rzadka ukazuje swoje emocje przed innymi. A w gruncie rzeczy jest pierwszy do bijatyki, ma cięty język i jest piekielnie spostrzegawczy. Naturalny obserwator, potrafiący czytać z innych stworzeń niczym z otwartej księgi, sam często pozostaje dla innych zagadką.
Sagi jest mieszańcem wielu ras, w tym border collie, owczarka belgijskiego malinois i groenendaela, australian cattle dog'a, wyżłów i spanieli ... nic więc dziwnego, że posiada pewne cechy typowe dla przedstawicieli niektórych z tych ras. Po pierwsze, jest pracoholikiem, który do szczęścia potrzebuje aktywnego zajęcia, wymagającego od niego używania nie tylko siły fizycznej jak również myślenia. Prędzej padnie z wyczerpania, niż nie wykona powierzonego mu zadania. Jest więc w pewnym sensie psem obowiązkowym, który uparcie będzie dążył do celu, nawet po przysłowiowych trupach. Kolejną "rasową" cechą tego pana, jest nieufność do obcych - zarówno psów jak i ludzi. Gdy ma przed sobą kogoś obcego bądź nie jest pewny drugiej osoby, da się odczuć wyraźną rezerwę i "mur", który bardzo trudno zburzyć czy choćby zostawić na nim rysę. Cecha ta była w nim pielęgnowana od szczenięcia, nie tylko przez jego rodzicielkę i samego Aquę, ale też przez jego właściciela i innych ludzi. Wszakże nikt nie miał ochoty, by niczym labrador biegł do każdego człowieka jak do starego znajomego z "Kocham cię człowieku!" wymalowanym na pysku. Z drugiej strony nie oznacza to, iż będzie skakał każdemu do gardła z pianą na pysku. Po prostu stara się zachować odpowiednią odległość od rozmówcy, zarówno tą fizyczną jak i psychiczną. Co do ludzi, jest w stanie dać się pogłaskać (gdy ma w tym jakiś interes) i nawet zachowywać się dość przyjaźnie, aczkolwiek bez zbytniej wylewności. Aquarius po psach myśliwskich i gończych odziedziczył dobrze rozwinięty instynkt myśliwski, dzięki któremu dobrze idzie mu zdobywanie świeżego mięsa. Warto tu też wspomnieć, iż jest psem niezwykle lojalnym i wiernym. Potrafi być prawdziwym przyjacielem, choć swoją przyjaźń zwykł wyrażać poprzez droczenie się i lekkie dokuczanie drugiemu psu, aczkolwiek w razie kłopotów jest w stanie stanąć w obronie przyjaciela i pomóc mu się z nich wydostać. Jest marnym pocieszycielem, więc stara się wspomóc kogoś swoją obecnością, faktem iż można na nim polegać w każdej sytuacji niż samymi słowami. Nie zdradza tajemnic swych towarzyszy, jak i nigdy mu przez głowę nie przeszło by któregoś z nich zdradzić czy skrzywdzić. Aczkolwiek, tylko jego przyjaciele zasługują na specjalne traktowanie. Całą resztę ma gdzieś i prędzej dobije niż pomoże.
Aparycja: Aquarius to dobrze zbudowany pies o długich, mocnych łapach, dzięki którym plasuje się gdzieś w górnej granicy wzrostu, przewyższając typowego border collie od którego otrzymał swoją sylwetkę. Mimo to, nie należy do zupełnych gigantów i większość psów dużych ras przerasta go o sporo centymetrów. Saigai'a pokrywa gęsta sierść, długością porównywalna do tej, którą posiadają bordery z linii użytkowej - dłuższa na ogonie, szyi gdzie tworzy kryzę oraz w formie "portek" na biodrach. Na brzuchu i łapach można dostrzec ją w postaci "piór". Futro Aquariusa w dotyku jest niezwykle przyjemne, szczególnie w dolnych partiach ciała i na głowie. Aqua jest psem o umaszczeniu dereszowatym, przez co na pierwszy rzut oka ma się wrażenie, że całe jego ciało pokrywa kolorowa mieszanka łatek i kropek. Po dokładniejszych oględzinach można dostrzec, że kropki występują głównie w dwóch kolorach; brązowo - rudo - kremowym oraz szaro - czarnym i umieszczone są na każdym skrawku ciała Sagi'ego od pyska po końcówkę ogona i palce łap. Z łatkami sprawa jest nieco ciekawsze, gdyż Aqua posiada jedynie trzy. Pierwsza ma w swoim centrum lewe oko mieszańca i składa się z dwóch kolorów - brązu i czerni. Druga znajduje się tuż za kłębem z prawej strony grzbietu, ma czarną barwę z niewielką brązową "obramówką" od dołu. Trzecia zaczyna się tuż przed nasadą ogona i ciągnie się po kicie Aquariusa aż do połowy ogona. Tak jak dwie poprzednie składa się z dwóch kolorów - od spodu jest brązowa a na górze czarna. Pomiędzy całym tym chaosem jest biel, dzięki której wszystko ładnie ze sobą kontrastuje. Saigai posiada długi i mocny pysk w którym widać rzędy białych niczym śnieg zębów, spośród których wyróżniają się dwie pary kłów - niezwykle długich i ostrych. Kufa zwieńczona jest średniej wielkości nosem, który barwą przywodzi na myśl krucze pióra. Nad pyskiem osadzone są bystre oczy w zimnym odcieniu błękitu, z czarnymi obramówkami. Nad nimi znajdują się duże uszy, pokryte z wierzchu czekoladowo - czarną sierścią, w środku dochodzi odrobina kremowo - rudego koloru. Prawe ucho Aquariusa stoi, podczas gdy lewe jest przy końcówce załamane.
Sylwetka tego osobnika przypomina tą należącą do border collie z odrobiną dziedzictwa malinoisa. Lekko niedbały, a jednocześnie pełen naturalnej elegancji chód, kocie ruchy i dumna postawa ciała, mogą odpychać bądź przyciągać inne psy. Aquarius pod względem wyglądu nie jest ideałem, aczkolwiek nie można nazwać go osobnikiem brzydkim jak noc.
Umiejętności:
Siła:
Szybkość:
Wytrzymałość:
Zwinność:
Zmysły:
Inne:
Historia:
"Pestilence, silence, torture and death//Zaraza, cisza, tortura i śmierć
When you wake up from your lies//Kiedy budzisz się ze swoich kłamstw
Born into fire, black is thy breath //Zrodzony w ogniu, czarny Twój oddech
Your empire//Twoje imperium"
"Sacrilege, fire, murder and rape//Świętokradztwo, ogień, mord i gwałt
Nightmare and torment arise//Koszmar i męka powstają
Burn on the pyre, find no escape//Spalić na stosie, bez drogi ucieczki "
"Fly away, fly away//Leć daleko, leć daleko
From the torch of blame//Od pochodni potępienia
They hunt you//Oni polują na ciebie
The Lucifer's Angels//na Anioła Lucyfera.
Fly away, fly away//Leć daleko, Leć daleko
Run away, run away//Uciekaj daleko, Uciekaj daleko
Hide away, hide away//Ukryj się daleko stąd, Ukryj się daleko stąd
Lucifer's Angel//Aniele Lucyfera"
"I will not die in the night, but in the light of the sun//Nie zginę w nocy, lecz w słońca blasku
With the ashes of this world in my lungs//Z popiołami tego świata w moich płucach"
"Now realise//Teraz zrozum
The stars they die//Gwiazdy - one umarły
Darkness has//Ciemność
Fallen in paradise//Zapadła w raju
The dreams are gone//Sny są stracone
Midnight has come//Północ nadeszła
The darkness is our//Ciemność jest naszym
New kingdom//Nowym Królestwem"
"Angel of Darkness//Anioł Ciemności
Angel of Darkness//Anioł Ciemności"
Inne:
- Prawdziwa mieszanka wybuchowa; pracoholik (po collie i owczarkach), instynkt pasterski, który jest zmodyfikowaną wersją polowania (collie), zastąpiony przez pociąg do łowiectwa (wyżły, spaniele) oraz nuta psa stróżującego (owczarki). Posłuszny, inteligentny oraz wierny (collie, owczarki) a przy tym indywidualista, lubiący podążać własnymi drogami (kundle). Kto wie co jeszcze płynie w jego krwi?
- Ma opory przed krzywdzeniem ludzi, a w szczególności ich szczeniąt (oraz młodych swojego gatunku) dla których jest bardziej wyrozumiały i cierpliwy, niż dla dorosłych osobników. Mimo to, jest gotowy dotkliwie pogryźć w obronie własnej bądź bliskiej mu osoby.
- Uważa, że zabicie słabszego od siebie jest wyrazem zupełnego braku godności. Według niego można jedynie zabijać sobie równych i silniejszych oraz jedzenie.
- Potrafi kłamać w żywe oczy; nie daje żadnych wyraźnych wskazówek, które wskazały by rozmówcy fałszywe nutki w jego głosie. Jedynie psy z którymi długo przebywa i które znają go nie tylko z widzenia, mogą dostrzec kłamstwo. Mimo to, Aqua nie kłamie zbyt często, choć wcale nie uważa by prawda była zawsze najlepszym wyborem.
- Uwielbia skracać cudze imiona, bądź nadawać psom dziwne ksywki.
- Wkręcił się w to całe szukanie listu, które stało się dla niego celem, a jak wiadomo, żeby osiągnąć cel, nie cofnie się przed niczym. Aqua uważa, że to jego gang powinien odszyfrować list i znaleźć skarb, co więcej, jest w stanie zrobić wszystko, by właśnie tak się stało.
- Nie ufa nowym psom oraz członkom innych gangów i tak jak Cargo, jest przeciwny przyjmowaniu psów "z zewnątrz".
Kontakt: Twój email, jeśli nie masz kontach takich grach jak howrse, doggi.
Inne zdjęcia:
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/7b/31/e9/7b31e9c2e104bd3e365eb62db6cad112.jpg
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/9d/a0/21/9da021594f31f10055da0cd996087673.jpg
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/fd/58/2c/fd582c1518de499ed633b9e47cc506c0.jpg
Aquarius, Snicker(s), Cacao, Yoghurt, Yoda
sobota, 26 listopada 2016
WYGLĄD: https://ih0.redbubble.net/image.4298234.0543/flat,800x800,075,f.jpg
AUTOR: Nieznany, źródło - stara dobra Google Grafika
CYTAT:
Dobro wygrywa tylko wtedy, kiedy ma szczęście, bo służyły mu takie skurwysyny jak ja.
W głębokich dolinach zbiera się cień. Ma barwę nocy lecz pachnie jak krew.
Życie wcale nie jest powieścią idioty. To paskudna, wredna, zasrana tragedia napisana przez cynicznego psychopatę.
Aha. I używajcie czasem mózgów do myślenia, dobra? Pan się bardzo napracował, żeby je stworzyć.
Zielony język, żmijowa głowa. Koleżka wilczur nóż w pysku chowa. Gdy go wezwiecie, słowo po słowie, diabli was wezmą, mili panowie.
Jestem niezawodny jak wieczne potępienie.
IMIĘ: Yuèliàng. W języku chińskim oznacza "księżyc", a jego poprawny zapis to 月亮. Wilk ten preferuje zwracanie się do niego pełnym imieniem, jednakże jest ono dość długie i zawiłe, a co za tym idzie trudne w wymowie. Z tego powodu powstały dwa skróty Yu i Yuè. Oba nie zaskarbiły sobie szczególnej sympatii swojego właściciela, który postanowił nie siedzieć bezczynnie i sam wymyślił sobie nowe przezwisko - Woland - specjalnie dla tych półgłówków co nie potrafią zapamiętać i wymówić jego imienia.
PŁEĆ: Basior, czyż to nie oczywiste?
WIEK: Cztery zimy na karku
STANOWISKO:
RASA: Wietrzny aka Magiczny
CHARAKTER: Yuèliàng to złożona osoba, którą nie da się jednomyślnie zaszufladkować czy też określić kilkoma pustymi przymiotnikami, jakimi zwykliśmy opisywać osoby o których nie jesteśmy w stanie zbyt wiele powiedzieć. Basior ten z pewnością nie jest postacią jednolicie czarną, a tym bardziej nieskazitelnie białą, nie, choć idąc tym tokiem myślenia, bliżej prawdy będzie stwierdzenie, iż jego dusza ma kolor szary, w dodatku ciemny i matowy z nielicznymi jaśniejszymi i ciemniejszymi przebłyskami.
Woland w pierwszym odczuciu zazwyczaj wypada jako osobnik sarkastyczny, oschły oraz chamski, któremu nie obce są kąśliwe uwagi względem innych wilków.
WYGLĄD: Opisz budowę wilka, kolor jego sierści i oczu.
RODZINA: Żadnych pierdół "Nie zna", "Nie pamięta". Aż tak ciężko wymyślić dwa, cztery imiona?
PARTNER: Na początku się nie ma.
POTOMSTWO: Na początku się nie ma.
HISTORIA:
"Życie wcale nie jest powieścią idioty. To paskudna, wredna, zasrana tragedia napisana przez cynicznego psychopatę."
WŁAŚCICIEL: Twój e-mail, deviantArt, Howrse, DoGGi.
HASŁA: Znajdziesz je po przeczytaniu regulaminu i fabuły ;)
INNE ZDJĘCIA: Nieobowiązkowe, max 3 - 2 zostaną wstawione o formularza, 1 zostanie użyte na stronie "Wilki".
Gotowy formularz wysyłasz do: sowie.skrzydlo@gmail.com/Xx_Golden Wolf_xX (Howrse)/SowaTheCat (deviantArt)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wygląd: http://viuehara.com/wp-content/uploads/2013/07/glamour-kills-2.jpg
Po przemianie: https://ih0.redbubble.net/image.4298234.0543/flat,800x800,075,f.jpg
Imię: Gabriel Nicolas
Nazwisko: Woland
Pseudonim: Wśród wilków posługuje się pseudonimem "Pies", choć niektórzy wolą nazywać go "Wolfdog".
Co do skrótów od imion, jedynym które toleruje jest Nico. Nazwij go Gabryś, Nicuś, Gab, Gabi etc. a dostaniesz w swój plugawy pysk.
Wiek: 18 lat
Głos:
Praca: (Możecie być kreatywni i wymyślić co wam się tylko spodoba.)
Domek: (Link do zdjęcia domu, w którym mieszka Twój Likantrop.)
Hierarchia: (Na początku wpisujesz Omega. Więcej w zakładce "Hierarchia".)
Stanowisko: (Wybierz z zakładki "Stanowiska".)
Aparycja: (Wygląd Twojej postaci. Minimalnie 3 zdania.)
Charakter: (Minimalnie 5 zdań.)
Historia: (Jak znalazł się w LA? Urodził się wilkołakiem czy został ugryziony? Co działo się, przed dołączeniem do CW?)
Rodzina: (Skład Twojej rodziny.)
Orientacja: (Homo, hetero, bi, aseksualna.)
Partner: (Na początku piszesz "Brak".)
Zauroczenie: (W kim kocha się Twój wilkołak?)
Ciekawostki: (To, czego nigdzie indziej nie dało się wcisnąć.)
Inne zdjęcia: (Nieobowiązkowo.)
Steruje: (Nazwa na Howrse.)
Zapraszający: (Osoba, która wysłała Ci zaproszenie do bloga. Jeśli takowej nie ma, wpisz "Brak".)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zdjęcie postaci:
Człowiek: http://data.whicdn.com/images/122419913/original.gif
Postać nadnaturalna: http://img03.deviantart.net/9e91/i/2013/181/1/e/quicksilver_by_smooshkin-d67kcvw.png
Imię: Jego godność brzmi Sacha Nicolas Willson i jak można się domyśleć, bardzo rzadko korzysta z pełnej formy, ograniczając się do bycia Sachą bądź ewentualnie Nickiem. Nie toleruje wszelkich ksywek, pseudonimów i skrótów, a za szczególnie oryginalne jest w stanie dać po mordzie - jeśli będziesz miał pecha, to wrócisz do domu bez kilku zębów.
Nazwisko: Jak wyżej wspomniano na nazwisko ma Willson, co dosłownie oznacza "syn Will'a". Jest to stare nazwisko, popularne i noszone przez znaczną część ludzkiej populacji.
Wiek: "To ile mam lat, na ile wyglądam i na ile się zachowuję, to trzy różne rzeczy." Przyjmijmy, że chłopak ten ma skończone szesnaście lat i nie pytajmy o pozostałe możliwości.
Płeć: Mężczyzna, samiec, płeć brzydka ... jak zwał tak zwał.
Charakter: "Dobro wygrywa tylko wtedy, kiedy ma szczęście, bo służyły mu takie skurwysyny jak ja."
Pan Willson to złożona osoba, którą nie da się jednomyślnie zaszufladkować czy też określić kilkoma pustymi przymiotnikami, jakimi zwykliśmy opisywać osoby o których nie jesteśmy w stanie zbyt wiele powiedzieć. Chłopak ten z pewnością nie jest postacią jednolicie czarną, a tym bardziej nieskazitelnie białą, nie, choć idąc tym tokiem myślenia, bliżej prawdy będzie stwierdzenie, iż jego dusza ma kolor szary, w dodatku ciemny i matowy z nielicznymi jaśniejszymi i ciemniejszymi przebłyskami. Przyczyny tego zjawiska powinien domyśleć się każdy, kto ma jako takie pojęcie o świecie - w końcu nic nie ma konkretnego koloru, nic nie jest jednoznacznie dobre i jednoznacznie złe, a dodajmy do tego słowa "cel uświęca środki" i będziemy mieli kompletny mętlik w głowie. Ale, ale! Przejdźmy do rzeczy.
Sacha to skomplikowana osóbka, która wykazuje pewne niebyt miłe zachowania względem innych osób. Chłopak ten nie stara się ukryć niechęci do nawiązywania znajomości czy też bliższego kontaktu z innymi osobami, co zazwyczaj okazuje nieprzyjaznym spojrzeniem i kąśliwymi uwagami bądź oschłym tonem. Gdy jednak te zabiegi nie wystarczają, Nico jest gotowy sięgnąć po silniejsze środki, zaczynając od zwykłego chamstwa po użycie siły fizycznej czy nawet mocy. A wszystko po to, by jakiś idiota dał mu spokój. W tym oto miejscu, wyłania się przed nami obraz człowieka aspołecznego, który nie przepada za towarzystwem, preferując samotniczy tryb życia, w którym może swobodnie podążać własnymi ścieżkami. Sacha to introwertyk, a cecha ta nie ma nic wspólnego z nieśmiałością, objawiającą się brakiem inicjatywy czy też strachem przed kontaktami z innymi. Nico po prostu nie ma ochoty na rozmowę z dwudziestą osobą z rzędu o tym, że pogoda dzisiaj nie dopisała i korki sparaliżowały ruch w całym mieście. Zwyczajnie nie jest to mu do niczego potrzebne, a wręcz nadwyręża jego zasoby energetyczne, bowiem Sacha jako introwertyk czerpie energię z wewnątrz siebie, z przebywania sam ze sobą, zaś kontakty z innymi ludźmi powodują ubytek tejże energii. Niewielka rozmowność Sachy ma swoje plusy, a jednym z ich jest zdolność słuchania drugiej osoby. Chłopak ten nie ma w zwyczaju komuś przerywać, koncentrować się na czymś innym niż rozmówca czy też słuchać jednym uchem, a wypuszczać drugim. Kolejnym plusem jest myślenie zanim coś powie lub zrobi, przez co zazwyczaj unika nieciekawych sytuacji. Nie oznacza to jednak, że nie potrafi działać impulsywnie, szybko, bez zbędnego wahania - Nico ma bardzo dobry refleks i bystry umysł, nie jest też z natury flegmatykiem. Potrafi nie tylko myśleć, ale i działać. I to działać szybko i skutecznie, miast próbować samą siłą dopiąć celu. Z pewnością wielu ludzi, po bliższym spotkaniu, ochrzciło by go mianem "cichej wody". Z pozoru wycofany, spokojny obserwator, który zdaje się starać nie mieszać w żadne podejrzane rzeczy i unikać konfliktowych sytuacji. Tymczasem okazuje się, że Sacha wcale nie jest "grzecznym chłopcem", a jedynie osobą, która przeżywa wszystko wewnątrz siebie i z rzadka ukazuje swoje emocje przed innymi. A w gruncie rzeczy jest pierwszy do bijatyki, ma cięty język i jest piekielnie spostrzegawczy. Naturalny obserwator, potrafiący czytać z innych ludzi niczym z otwartej księgi, sam często pozostaje dla innych zagadką.
Cóż, ja tutaj odsłonię trochę tejże tajemnicy, byś mógł dowiedzieć się kim naprawdę jest Sacha Nicolas Willson, choć odpowiedź nie jest zbyt ... przyjemna i z całą pewnością lepiej żyć w niewiedzy, niż dowiedzieć się na własnej skórze jaki w istocie potrafi być ten chłopak. Na początku było wspomniane, iż jest on osobnikiem aspołecznym. Można to stwierdzić na przykładzie powyższych informacji, aczkolwiek jest coś jeszcze. Nico przejawia zachowania antyspołeczne, objawiające się bezinteresownym okrucieństwem, brakiem wrażliwości moralnej oraz stosowaniem przemocy. Diabeł w słodkiej otoczce przystojnego szesnastolatka. Dąży do szkodzenia innym osobom na różne sposoby, zależnie od otoczenia i ofiary ... a także własnego humoru. Zazwyczaj zatruwa innym życie powoli, stopniowo mieszając ludzi z błotem, by następnie ich podeptać z lisim uśmieszkiem na ustach. Wyrafinowany w swym okrucieństwie, nie znęca się nad innymi jedynie fizycznie, a również psychicznie, gdyż wie, iż psychika jest rzeczą bardzo delikatną i ważną, a wyleczyć ją jest o wiele trudniej niż złamaną nogę. Mimo to, zdarza się mu brać udział we wszelkiego rodzaju bijatykach, walkach i konfliktach. Jakim więc cudem - spytasz drogi czytelniku - nie został zamknięty w pokoju bez klamek, by w kaftanie bezpieczeństwa łykać kolorowe pigułki? A takim, iż nie jest on do szpiku kości przesiąknięty złem, dobro jeszcze w nim gnić nie zaczęło. (A tak dosłownie, to dlatego, że nikt nie wpadł na pomysł zaciągnięcia go do domu wariatów, ha.) Mimo, iż ma spaczone poczucie moralności, brak mu honoru, który zastąpił spryt za którym podążają wszelkie nieczyste zagrywki (itepe, itede), posiada on uczucia. Jest w stanie tak samo jak ty czy ja czuć radość z codziennych rzeczy, z przebywania z bliskimi mu osobami, z jedzenia czekolady i mruczącego kota na kolanach. Oh, tak. Jest w stanie się zaprzyjaźnić, a może nawet i pokochać ... w końcu kocha swojego psa, nie? I czekoladę. Do tego nie brak mu kreatywności, która nie objawia się wyłącznie w postaci wymyślnych tortur, lecz również okazuje się być przydatna przy pracy nad szkolnym projektem, zorganizowaniu jakiejś akcji czy przedstawienia. Sacha jeśli chce, to potrafi. Inna sprawa, że zazwyczaj mu się nie chce, bo jest skończonym leniem, który odkłada wszystko na ostatnią chwilę. Warto tu też wspomnieć, iż jest osobą niezwykle lojalną i wierną. Potrafi być prawdziwym przyjacielem, który będzie nieustannie droczył się z drugą osobą, może nawet lekko dokuczał, aczkolwiek w razie kłopotów jest w stanie stanąć w obronie przyjaciela i pomóc mu się z nich wydostać. Nie zdradza tajemnic swych towarzyszy broni, jak i nigdy mu przez głowę nie przeszło by któregoś z nich zdradzić czy skrzywdzić. Aczkolwiek, tylko jego przyjaciele zasługują na specjalne traktowanie. Całą resztę ma gdzieś i prędzej dobije niż pomoże.
Sacha to osoba, która gdy już się za coś weźmie, to stara się doprowadzić to do końca. Bardzo rzadko zdarza mu się zrobić coś "na odwal się" - zazwyczaj daje z siebie wszystko i pracuje, puki nie uzna efektu za zadowalający. Nie da się ukryć, że z powodu swojego lenistwa, prawie zawsze robi coś w ostatniej chwili, szczególnie jeśli chodzi o prace do szkoły. Mimo to, zdarza mu się zmobilizować wcześniej, choć zazwyczaj nie rozkłada zadania na kilka dni, a stara się ukończyć je w jeden dzień. Ma to swoje plusy i minusy. Sacha to chłopak, który nie cierpi działać pod czyjeś dyktando, a forma nakazująca czy też rozkazująca zazwyczaj odnosi zupełnie odwrotny efekt. O wiele lepiej jest grzecznie poprosić czy subtelnie zasugerować. Jednakże, najlepszy efekt odnosi wtedy, gdy sam z siebie się za coś weźmie. Nico lubi porządek, ale jest strasznym bałaganiarzem. Wokół niego najczęściej panuje istny chaos, a chłopak zdaje się nie mieć pojęcia czym jest "sprzątanie". Jego pokój wygląda, jak wysypisko śmieci po przejściu huraganu - można tam znaleźć wszystko, od brudnych ubrań przez resztki jedzenia po wszelkiego rodzaju przydatne drobiazgi. Mimo to, Sacha zdaje się tam świetnie odnajdywać. Jak dotąd nie zdarzyło mu się niczego zgubić, bądź nie znaleźć w tej tonie śmieci, zupełnie tak jakby wszystko miało swoje miejsce. Problemy zaczynają się z chwilą, gdy posprząta.
Czy pozostało tu coś jeszcze do dodania? Może tylko króciutka informacja, że chłopak ten jest strasznym ryzykantem, kochającym adrenalinę i igranie z niebezpieczeństwem. Jest w stanie podjąć się każdego wyzwania, nawet tego najgłupszego, oczywiście tylko w tedy gdy ma jakieś szanse na wyjście z tego bez szwanku. Wbrew pozorom, nie chce stracić życia, albo jakiejś kończyny z powodu nic niewartego zakładu. Nazwijcie to czystym rozsądkiem.
Głos: Castle of Glass - https://www.youtube.com/watch?v=W3sdjSGKDWU
Boski Opiekun: Halanea - Bogini Nieszczęścia; Opiekunka zdrady.
Moce: Sacha to kitsune z rodzaju yako (野狐), czyli inaczej nogitsune, dziki lis lub lis polny. Są to lisy złośliwe, mściwe, lubiące płatać ludziom figle.
- Zmiennokształtność - Sacha potrafi przybierać pięć różnych form. Pierwszą z nich jest ta ludzka, dzięki której wygląda na zwykłego człowieka. Druga wygląda identycznie jak pierwsza, lecz Sachy wyrastają lisie uszy oraz ogon (jeden, czarny z białą kitką na końcu). Trzecia postać, to czarno - biały lis, wyglądający całkiem zwyczajnie - innymi słowy, nie różni się niczym od zwykłego zwierzęcia. Czwarta, zwana formą niepełną, jest już bardziej "magiczna" - chłopak przybiera postać niebiesko - białego lisa, wyglądającego jakby otaczała go poświata bądź błękitne płomienie. Piąta i ostateczna forma, to postać legendarnego lisa o dziewięciu ogonach i wielkości sporego wilka. W niej Sacha budzi największy respekt.
Formy różnią się najbardziej wyglądem, a właściwe moce nie ulegają w nich zbyt dużej zmianie, poza tym, że w formie niepełnej i dziewięcioogoniastej Sacha jest odrobinę silniejszy oraz zaczynając od formy drugiej, ma bardziej wyostrzone zmysły.
- Lisi Ogień - czarno - biało - błękitne płomienie nad którymi ma pełną władzę. Może z nich stworzyć prawie wszystko - nie obce są mu ogniste kule, którymi może rzucać, samozapłon czy też ogniste bariery. Ogień musi najpierw pojawić się na ciele lisa, przez co Sacha nie ma możliwości podpalenia czegoś na odległość (chyba, że wystrzeli ognisty pocisk/kulę/strumień z rąk, ogona, pyska itp.) Lisi Ogień jest w stanie spalić o wiele więcej niż zwykły ogień - na przykład metal, wodę, zwykły ogień czy też magiczne rzeczy np. słabe bariery i ataki. Sacha może sprawić, że Ogień spali tylko to co chce, nie parząc innych. W postaci niepełnej płomienie zdają się go otaczać - w szczególności ogon. Ogień ma też właściwości lecznicze (choć leczenie nim powoduje ból równy temu, jaki odczuwa się gdy się płonie żywcem), jednakże jest w stanie uleczyć jedynie zwierzęta, inne kitsune, ludzi zmieniających się w zwierzęta oraz tych, których patronem jest Alarrakal (bóstwo zwierząt), Livienn (bogini łowów, opiekunka żywych stworzeń) oraz Halanea, gdyż to od niej pochodzi ta moc.
Umiejętności: "Jestem niezawodny jak wieczne potępienie."
Zauroczenie:
Inne informacje:
- Mając cztery lata trafił do domu dziecka. Powodem tego, było usiłowanie zabójstwa, za które jego ojciec i matka wylądowali w więzieniu. Rzekomo chcieli go zabić poprzez utopienie w czasie kąpieli, pozorując wypadek. Przed policją tłumaczyli się, iż nie jest on ich dzieckiem, a jakimś demonem, który ukradł duszę Sachy i zamieszkał w jego ciele. Uznano, iż oboje są chorzy psychicznie. Nikt nie miał pojęcia, że właśnie w tym czasie ujawniły się moce Sachy. W sierocińcu mieszkał krótko, gdyż był małym dzieckiem, a jego historia szybko wzbudziła współczucie u innych ludzi. I tak wylądował w rodzinie zastępczej. Niestety, szczęście mu nie dopisało, gdyż jakże miła rodzinka, traktowała go jako służące od "przynieś, wynieś, pozamiataj". Sacha nie był dzieciakiem posłusznym i bezproblemowym, a wręcz przeciwnie - był jeszcze gorszy niż teraz, mniej wyrafinowany, z dość nieciekawym bagażem doświadczeń. W ciągu kilku tygodni z powrotem wylądował w domu dziecka. Lata mijały, a Nico trafiał do przeróżnych rodzin, jednak każda pozbywała się go w miarę szybko. Jego rekordy to:
Najkrótszy pobyt: niecałe sześć godzin w nowym domu (miał 14 lat)
Najdłuższy pobyt: trzy miesiące (5 lat).
Teraz znowu wylądował w rodzinie zastępczej która wydaje się być całkiem w porządku. Jak na razie tkwi w niej od dwóch miesięcy, mając ojca, matkę, dziadków od strony matki, ciotkę od strony ojca oraz młodszą o pięć lat siostrę i starszego o pięć lat brata.
- W jego domu mieszkają trzy psy. Jego ulubieńcem jest około czteroletni mieszaniec owczarka szkockiego - Jericho (Jer) http://img08.deviantart.net/5c12/i/2016/157/1/5/sts_dog___jericho_by_shocktherapystables-da58qo9.png . Prócz niego jest jeszcze sześcioletnia kundelka - Roux http://img03.deviantart.net/3d3a/i/2013/029/b/e/sts_dog___roux_by_shocktherapystables-d5t7lys.png i trzyletni mieszaniec amstaffa - Uno http://img06.deviantart.net/3de6/i/2012/185/d/f/sts_dog___uno_by_shocktherapystables-d55xvfz.png
- Nienawidzi, kiedy ludzie mylą Jericho z Lassie.
- Bardzo rzadko wychodzi z domu bez swojego pupila.
- Po kilku burzliwych kłótniach z opiekunami, gdy ci posprzątali mu w pokoju, zawarli umowę, że jego pokój jest jedynym pomieszczeniem w którym nikt (poza nim) nie ma prawa sprzątać.
- W internetach posługuje się nickami: Yōkai, Woland lub Ayakashi.
Inne zdjęcia:
>>Jako Człowiek<<
x - http://static.zerochan.net/Kisaragi.Shintaro.full.1551842.jpg
x - https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/9a/e4/ff/9ae4ffadd55890b96b4d545889343426.jpg
x - https://lh3.googleusercontent.com/-Vmp5WnkA20E/VbkceRDceoI/AAAAAAAACIc/VLjJo4f_RNc/w480-h671/013ed33b2eba4c49902945976de1aa16_480.jpg
x - http://img05.deviantart.net/fc6f/i/2013/356/0/f/_render__shintaro_by_miregg-d6yxw1b.png
x - http://static.zerochan.net/Kisaragi.Shintaro.full.1703750.jpg
x - https://65.media.tumblr.com/8a5e65be60e136db72102a7970ea8248/tumblr_nap35bpxbv1rr1hxxo1_500.png
x - https://66.media.tumblr.com/9426e6c4dbb34c9bf51becc778311d4d/tumblr_na7h3w3YE31tuszaio1_500.jpg
>>Jako Kitsune<<
Forma Pośrednia - https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/66/a9/9d/66a99d1f6b00e6f7eab9dec1b38c01ce.jpg
Jako "Zwykły Lis" (ten czarny) - http://orig07.deviantart.net/8326/f/2015/140/5/a/groom_by_culpeo_fox-d8u3dkd.jpg
Tak jak wyżej ^ - http://img10.deviantart.net/e1b3/i/2012/184/9/9/reunion_by_culpeo_fox-d55tqyu.jpg
Forma Niepełna - http://orig04.deviantart.net/69b2/f/2015/279/5/c/the_mystic_by_catbeast17-d9c89vc.png
Forma Dziewięcioogoniasta (głowa) - http://img02.deviantart.net/5397/i/2013/181/0/1/hissss_by_smooshkin-d67qktb.png
>> Okruszki Historii<<
Z wujkiem - http://orig04.deviantart.net/5e5a/f/2011/090/8/c/mo_by_skia-d3crba9.jpg
Jak jego relację z wujkiem widzieli rodzice - http://orig05.deviantart.net/4da9/f/2014/329/b/2/vj9z6xrzbk7_by_culpeo_fox-d87mndx.gif
Uratowany od śmierci - http://orig07.deviantart.net/6061/f/2012/306/1/a/1a021b46bbc6899c58fc47875938b819-d5jqstv.jpg
Kontakt: [Howrse, mail, Doggi, Gadu Gadu.. Coś, w czym można wysyłać wiadomości. (; ]
AUTOR: Nieznany, źródło - stara dobra Google Grafika
CYTAT:
Dobro wygrywa tylko wtedy, kiedy ma szczęście, bo służyły mu takie skurwysyny jak ja.
W głębokich dolinach zbiera się cień. Ma barwę nocy lecz pachnie jak krew.
Życie wcale nie jest powieścią idioty. To paskudna, wredna, zasrana tragedia napisana przez cynicznego psychopatę.
Aha. I używajcie czasem mózgów do myślenia, dobra? Pan się bardzo napracował, żeby je stworzyć.
Zielony język, żmijowa głowa. Koleżka wilczur nóż w pysku chowa. Gdy go wezwiecie, słowo po słowie, diabli was wezmą, mili panowie.
Jestem niezawodny jak wieczne potępienie.
IMIĘ: Yuèliàng. W języku chińskim oznacza "księżyc", a jego poprawny zapis to 月亮. Wilk ten preferuje zwracanie się do niego pełnym imieniem, jednakże jest ono dość długie i zawiłe, a co za tym idzie trudne w wymowie. Z tego powodu powstały dwa skróty Yu i Yuè. Oba nie zaskarbiły sobie szczególnej sympatii swojego właściciela, który postanowił nie siedzieć bezczynnie i sam wymyślił sobie nowe przezwisko - Woland - specjalnie dla tych półgłówków co nie potrafią zapamiętać i wymówić jego imienia.
PŁEĆ: Basior, czyż to nie oczywiste?
WIEK: Cztery zimy na karku
STANOWISKO:
RASA: Wietrzny aka Magiczny
CHARAKTER: Yuèliàng to złożona osoba, którą nie da się jednomyślnie zaszufladkować czy też określić kilkoma pustymi przymiotnikami, jakimi zwykliśmy opisywać osoby o których nie jesteśmy w stanie zbyt wiele powiedzieć. Basior ten z pewnością nie jest postacią jednolicie czarną, a tym bardziej nieskazitelnie białą, nie, choć idąc tym tokiem myślenia, bliżej prawdy będzie stwierdzenie, iż jego dusza ma kolor szary, w dodatku ciemny i matowy z nielicznymi jaśniejszymi i ciemniejszymi przebłyskami.
Woland w pierwszym odczuciu zazwyczaj wypada jako osobnik sarkastyczny, oschły oraz chamski, któremu nie obce są kąśliwe uwagi względem innych wilków.
WYGLĄD: Opisz budowę wilka, kolor jego sierści i oczu.
RODZINA: Żadnych pierdół "Nie zna", "Nie pamięta". Aż tak ciężko wymyślić dwa, cztery imiona?
PARTNER: Na początku się nie ma.
POTOMSTWO: Na początku się nie ma.
HISTORIA:
"Życie wcale nie jest powieścią idioty. To paskudna, wredna, zasrana tragedia napisana przez cynicznego psychopatę."
WŁAŚCICIEL: Twój e-mail, deviantArt, Howrse, DoGGi.
HASŁA: Znajdziesz je po przeczytaniu regulaminu i fabuły ;)
INNE ZDJĘCIA: Nieobowiązkowe, max 3 - 2 zostaną wstawione o formularza, 1 zostanie użyte na stronie "Wilki".
Gotowy formularz wysyłasz do: sowie.skrzydlo@gmail.com/Xx_Golden Wolf_xX (Howrse)/SowaTheCat (deviantArt)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wygląd: http://viuehara.com/wp-content/uploads/2013/07/glamour-kills-2.jpg
Po przemianie: https://ih0.redbubble.net/image.4298234.0543/flat,800x800,075,f.jpg
Imię: Gabriel Nicolas
Nazwisko: Woland
Pseudonim: Wśród wilków posługuje się pseudonimem "Pies", choć niektórzy wolą nazywać go "Wolfdog".
Co do skrótów od imion, jedynym które toleruje jest Nico. Nazwij go Gabryś, Nicuś, Gab, Gabi etc. a dostaniesz w swój plugawy pysk.
Wiek: 18 lat
Głos:
Praca: (Możecie być kreatywni i wymyślić co wam się tylko spodoba.)
Domek: (Link do zdjęcia domu, w którym mieszka Twój Likantrop.)
Hierarchia: (Na początku wpisujesz Omega. Więcej w zakładce "Hierarchia".)
Stanowisko: (Wybierz z zakładki "Stanowiska".)
Aparycja: (Wygląd Twojej postaci. Minimalnie 3 zdania.)
Charakter: (Minimalnie 5 zdań.)
Historia: (Jak znalazł się w LA? Urodził się wilkołakiem czy został ugryziony? Co działo się, przed dołączeniem do CW?)
Rodzina: (Skład Twojej rodziny.)
Orientacja: (Homo, hetero, bi, aseksualna.)
Partner: (Na początku piszesz "Brak".)
Zauroczenie: (W kim kocha się Twój wilkołak?)
Ciekawostki: (To, czego nigdzie indziej nie dało się wcisnąć.)
Inne zdjęcia: (Nieobowiązkowo.)
Steruje: (Nazwa na Howrse.)
Zapraszający: (Osoba, która wysłała Ci zaproszenie do bloga. Jeśli takowej nie ma, wpisz "Brak".)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zdjęcie postaci:
Człowiek: http://data.whicdn.com/images/122419913/original.gif
Postać nadnaturalna: http://img03.deviantart.net/9e91/i/2013/181/1/e/quicksilver_by_smooshkin-d67kcvw.png
Imię: Jego godność brzmi Sacha Nicolas Willson i jak można się domyśleć, bardzo rzadko korzysta z pełnej formy, ograniczając się do bycia Sachą bądź ewentualnie Nickiem. Nie toleruje wszelkich ksywek, pseudonimów i skrótów, a za szczególnie oryginalne jest w stanie dać po mordzie - jeśli będziesz miał pecha, to wrócisz do domu bez kilku zębów.
Nazwisko: Jak wyżej wspomniano na nazwisko ma Willson, co dosłownie oznacza "syn Will'a". Jest to stare nazwisko, popularne i noszone przez znaczną część ludzkiej populacji.
Wiek: "To ile mam lat, na ile wyglądam i na ile się zachowuję, to trzy różne rzeczy." Przyjmijmy, że chłopak ten ma skończone szesnaście lat i nie pytajmy o pozostałe możliwości.
Płeć: Mężczyzna, samiec, płeć brzydka ... jak zwał tak zwał.
Charakter: "Dobro wygrywa tylko wtedy, kiedy ma szczęście, bo służyły mu takie skurwysyny jak ja."
Pan Willson to złożona osoba, którą nie da się jednomyślnie zaszufladkować czy też określić kilkoma pustymi przymiotnikami, jakimi zwykliśmy opisywać osoby o których nie jesteśmy w stanie zbyt wiele powiedzieć. Chłopak ten z pewnością nie jest postacią jednolicie czarną, a tym bardziej nieskazitelnie białą, nie, choć idąc tym tokiem myślenia, bliżej prawdy będzie stwierdzenie, iż jego dusza ma kolor szary, w dodatku ciemny i matowy z nielicznymi jaśniejszymi i ciemniejszymi przebłyskami. Przyczyny tego zjawiska powinien domyśleć się każdy, kto ma jako takie pojęcie o świecie - w końcu nic nie ma konkretnego koloru, nic nie jest jednoznacznie dobre i jednoznacznie złe, a dodajmy do tego słowa "cel uświęca środki" i będziemy mieli kompletny mętlik w głowie. Ale, ale! Przejdźmy do rzeczy.
Sacha to skomplikowana osóbka, która wykazuje pewne niebyt miłe zachowania względem innych osób. Chłopak ten nie stara się ukryć niechęci do nawiązywania znajomości czy też bliższego kontaktu z innymi osobami, co zazwyczaj okazuje nieprzyjaznym spojrzeniem i kąśliwymi uwagami bądź oschłym tonem. Gdy jednak te zabiegi nie wystarczają, Nico jest gotowy sięgnąć po silniejsze środki, zaczynając od zwykłego chamstwa po użycie siły fizycznej czy nawet mocy. A wszystko po to, by jakiś idiota dał mu spokój. W tym oto miejscu, wyłania się przed nami obraz człowieka aspołecznego, który nie przepada za towarzystwem, preferując samotniczy tryb życia, w którym może swobodnie podążać własnymi ścieżkami. Sacha to introwertyk, a cecha ta nie ma nic wspólnego z nieśmiałością, objawiającą się brakiem inicjatywy czy też strachem przed kontaktami z innymi. Nico po prostu nie ma ochoty na rozmowę z dwudziestą osobą z rzędu o tym, że pogoda dzisiaj nie dopisała i korki sparaliżowały ruch w całym mieście. Zwyczajnie nie jest to mu do niczego potrzebne, a wręcz nadwyręża jego zasoby energetyczne, bowiem Sacha jako introwertyk czerpie energię z wewnątrz siebie, z przebywania sam ze sobą, zaś kontakty z innymi ludźmi powodują ubytek tejże energii. Niewielka rozmowność Sachy ma swoje plusy, a jednym z ich jest zdolność słuchania drugiej osoby. Chłopak ten nie ma w zwyczaju komuś przerywać, koncentrować się na czymś innym niż rozmówca czy też słuchać jednym uchem, a wypuszczać drugim. Kolejnym plusem jest myślenie zanim coś powie lub zrobi, przez co zazwyczaj unika nieciekawych sytuacji. Nie oznacza to jednak, że nie potrafi działać impulsywnie, szybko, bez zbędnego wahania - Nico ma bardzo dobry refleks i bystry umysł, nie jest też z natury flegmatykiem. Potrafi nie tylko myśleć, ale i działać. I to działać szybko i skutecznie, miast próbować samą siłą dopiąć celu. Z pewnością wielu ludzi, po bliższym spotkaniu, ochrzciło by go mianem "cichej wody". Z pozoru wycofany, spokojny obserwator, który zdaje się starać nie mieszać w żadne podejrzane rzeczy i unikać konfliktowych sytuacji. Tymczasem okazuje się, że Sacha wcale nie jest "grzecznym chłopcem", a jedynie osobą, która przeżywa wszystko wewnątrz siebie i z rzadka ukazuje swoje emocje przed innymi. A w gruncie rzeczy jest pierwszy do bijatyki, ma cięty język i jest piekielnie spostrzegawczy. Naturalny obserwator, potrafiący czytać z innych ludzi niczym z otwartej księgi, sam często pozostaje dla innych zagadką.
Cóż, ja tutaj odsłonię trochę tejże tajemnicy, byś mógł dowiedzieć się kim naprawdę jest Sacha Nicolas Willson, choć odpowiedź nie jest zbyt ... przyjemna i z całą pewnością lepiej żyć w niewiedzy, niż dowiedzieć się na własnej skórze jaki w istocie potrafi być ten chłopak. Na początku było wspomniane, iż jest on osobnikiem aspołecznym. Można to stwierdzić na przykładzie powyższych informacji, aczkolwiek jest coś jeszcze. Nico przejawia zachowania antyspołeczne, objawiające się bezinteresownym okrucieństwem, brakiem wrażliwości moralnej oraz stosowaniem przemocy. Diabeł w słodkiej otoczce przystojnego szesnastolatka. Dąży do szkodzenia innym osobom na różne sposoby, zależnie od otoczenia i ofiary ... a także własnego humoru. Zazwyczaj zatruwa innym życie powoli, stopniowo mieszając ludzi z błotem, by następnie ich podeptać z lisim uśmieszkiem na ustach. Wyrafinowany w swym okrucieństwie, nie znęca się nad innymi jedynie fizycznie, a również psychicznie, gdyż wie, iż psychika jest rzeczą bardzo delikatną i ważną, a wyleczyć ją jest o wiele trudniej niż złamaną nogę. Mimo to, zdarza się mu brać udział we wszelkiego rodzaju bijatykach, walkach i konfliktach. Jakim więc cudem - spytasz drogi czytelniku - nie został zamknięty w pokoju bez klamek, by w kaftanie bezpieczeństwa łykać kolorowe pigułki? A takim, iż nie jest on do szpiku kości przesiąknięty złem, dobro jeszcze w nim gnić nie zaczęło. (A tak dosłownie, to dlatego, że nikt nie wpadł na pomysł zaciągnięcia go do domu wariatów, ha.) Mimo, iż ma spaczone poczucie moralności, brak mu honoru, który zastąpił spryt za którym podążają wszelkie nieczyste zagrywki (itepe, itede), posiada on uczucia. Jest w stanie tak samo jak ty czy ja czuć radość z codziennych rzeczy, z przebywania z bliskimi mu osobami, z jedzenia czekolady i mruczącego kota na kolanach. Oh, tak. Jest w stanie się zaprzyjaźnić, a może nawet i pokochać ... w końcu kocha swojego psa, nie? I czekoladę. Do tego nie brak mu kreatywności, która nie objawia się wyłącznie w postaci wymyślnych tortur, lecz również okazuje się być przydatna przy pracy nad szkolnym projektem, zorganizowaniu jakiejś akcji czy przedstawienia. Sacha jeśli chce, to potrafi. Inna sprawa, że zazwyczaj mu się nie chce, bo jest skończonym leniem, który odkłada wszystko na ostatnią chwilę. Warto tu też wspomnieć, iż jest osobą niezwykle lojalną i wierną. Potrafi być prawdziwym przyjacielem, który będzie nieustannie droczył się z drugą osobą, może nawet lekko dokuczał, aczkolwiek w razie kłopotów jest w stanie stanąć w obronie przyjaciela i pomóc mu się z nich wydostać. Nie zdradza tajemnic swych towarzyszy broni, jak i nigdy mu przez głowę nie przeszło by któregoś z nich zdradzić czy skrzywdzić. Aczkolwiek, tylko jego przyjaciele zasługują na specjalne traktowanie. Całą resztę ma gdzieś i prędzej dobije niż pomoże.
Sacha to osoba, która gdy już się za coś weźmie, to stara się doprowadzić to do końca. Bardzo rzadko zdarza mu się zrobić coś "na odwal się" - zazwyczaj daje z siebie wszystko i pracuje, puki nie uzna efektu za zadowalający. Nie da się ukryć, że z powodu swojego lenistwa, prawie zawsze robi coś w ostatniej chwili, szczególnie jeśli chodzi o prace do szkoły. Mimo to, zdarza mu się zmobilizować wcześniej, choć zazwyczaj nie rozkłada zadania na kilka dni, a stara się ukończyć je w jeden dzień. Ma to swoje plusy i minusy. Sacha to chłopak, który nie cierpi działać pod czyjeś dyktando, a forma nakazująca czy też rozkazująca zazwyczaj odnosi zupełnie odwrotny efekt. O wiele lepiej jest grzecznie poprosić czy subtelnie zasugerować. Jednakże, najlepszy efekt odnosi wtedy, gdy sam z siebie się za coś weźmie. Nico lubi porządek, ale jest strasznym bałaganiarzem. Wokół niego najczęściej panuje istny chaos, a chłopak zdaje się nie mieć pojęcia czym jest "sprzątanie". Jego pokój wygląda, jak wysypisko śmieci po przejściu huraganu - można tam znaleźć wszystko, od brudnych ubrań przez resztki jedzenia po wszelkiego rodzaju przydatne drobiazgi. Mimo to, Sacha zdaje się tam świetnie odnajdywać. Jak dotąd nie zdarzyło mu się niczego zgubić, bądź nie znaleźć w tej tonie śmieci, zupełnie tak jakby wszystko miało swoje miejsce. Problemy zaczynają się z chwilą, gdy posprząta.
Czy pozostało tu coś jeszcze do dodania? Może tylko króciutka informacja, że chłopak ten jest strasznym ryzykantem, kochającym adrenalinę i igranie z niebezpieczeństwem. Jest w stanie podjąć się każdego wyzwania, nawet tego najgłupszego, oczywiście tylko w tedy gdy ma jakieś szanse na wyjście z tego bez szwanku. Wbrew pozorom, nie chce stracić życia, albo jakiejś kończyny z powodu nic niewartego zakładu. Nazwijcie to czystym rozsądkiem.
Głos: Castle of Glass - https://www.youtube.com/watch?v=W3sdjSGKDWU
Boski Opiekun: Halanea - Bogini Nieszczęścia; Opiekunka zdrady.
Moce: Sacha to kitsune z rodzaju yako (野狐), czyli inaczej nogitsune, dziki lis lub lis polny. Są to lisy złośliwe, mściwe, lubiące płatać ludziom figle.
- Zmiennokształtność - Sacha potrafi przybierać pięć różnych form. Pierwszą z nich jest ta ludzka, dzięki której wygląda na zwykłego człowieka. Druga wygląda identycznie jak pierwsza, lecz Sachy wyrastają lisie uszy oraz ogon (jeden, czarny z białą kitką na końcu). Trzecia postać, to czarno - biały lis, wyglądający całkiem zwyczajnie - innymi słowy, nie różni się niczym od zwykłego zwierzęcia. Czwarta, zwana formą niepełną, jest już bardziej "magiczna" - chłopak przybiera postać niebiesko - białego lisa, wyglądającego jakby otaczała go poświata bądź błękitne płomienie. Piąta i ostateczna forma, to postać legendarnego lisa o dziewięciu ogonach i wielkości sporego wilka. W niej Sacha budzi największy respekt.
Formy różnią się najbardziej wyglądem, a właściwe moce nie ulegają w nich zbyt dużej zmianie, poza tym, że w formie niepełnej i dziewięcioogoniastej Sacha jest odrobinę silniejszy oraz zaczynając od formy drugiej, ma bardziej wyostrzone zmysły.
- Lisi Ogień - czarno - biało - błękitne płomienie nad którymi ma pełną władzę. Może z nich stworzyć prawie wszystko - nie obce są mu ogniste kule, którymi może rzucać, samozapłon czy też ogniste bariery. Ogień musi najpierw pojawić się na ciele lisa, przez co Sacha nie ma możliwości podpalenia czegoś na odległość (chyba, że wystrzeli ognisty pocisk/kulę/strumień z rąk, ogona, pyska itp.) Lisi Ogień jest w stanie spalić o wiele więcej niż zwykły ogień - na przykład metal, wodę, zwykły ogień czy też magiczne rzeczy np. słabe bariery i ataki. Sacha może sprawić, że Ogień spali tylko to co chce, nie parząc innych. W postaci niepełnej płomienie zdają się go otaczać - w szczególności ogon. Ogień ma też właściwości lecznicze (choć leczenie nim powoduje ból równy temu, jaki odczuwa się gdy się płonie żywcem), jednakże jest w stanie uleczyć jedynie zwierzęta, inne kitsune, ludzi zmieniających się w zwierzęta oraz tych, których patronem jest Alarrakal (bóstwo zwierząt), Livienn (bogini łowów, opiekunka żywych stworzeń) oraz Halanea, gdyż to od niej pochodzi ta moc.
Umiejętności: "Jestem niezawodny jak wieczne potępienie."
Zauroczenie:
Inne informacje:
- Mając cztery lata trafił do domu dziecka. Powodem tego, było usiłowanie zabójstwa, za które jego ojciec i matka wylądowali w więzieniu. Rzekomo chcieli go zabić poprzez utopienie w czasie kąpieli, pozorując wypadek. Przed policją tłumaczyli się, iż nie jest on ich dzieckiem, a jakimś demonem, który ukradł duszę Sachy i zamieszkał w jego ciele. Uznano, iż oboje są chorzy psychicznie. Nikt nie miał pojęcia, że właśnie w tym czasie ujawniły się moce Sachy. W sierocińcu mieszkał krótko, gdyż był małym dzieckiem, a jego historia szybko wzbudziła współczucie u innych ludzi. I tak wylądował w rodzinie zastępczej. Niestety, szczęście mu nie dopisało, gdyż jakże miła rodzinka, traktowała go jako służące od "przynieś, wynieś, pozamiataj". Sacha nie był dzieciakiem posłusznym i bezproblemowym, a wręcz przeciwnie - był jeszcze gorszy niż teraz, mniej wyrafinowany, z dość nieciekawym bagażem doświadczeń. W ciągu kilku tygodni z powrotem wylądował w domu dziecka. Lata mijały, a Nico trafiał do przeróżnych rodzin, jednak każda pozbywała się go w miarę szybko. Jego rekordy to:
Najkrótszy pobyt: niecałe sześć godzin w nowym domu (miał 14 lat)
Najdłuższy pobyt: trzy miesiące (5 lat).
Teraz znowu wylądował w rodzinie zastępczej która wydaje się być całkiem w porządku. Jak na razie tkwi w niej od dwóch miesięcy, mając ojca, matkę, dziadków od strony matki, ciotkę od strony ojca oraz młodszą o pięć lat siostrę i starszego o pięć lat brata.
- W jego domu mieszkają trzy psy. Jego ulubieńcem jest około czteroletni mieszaniec owczarka szkockiego - Jericho (Jer) http://img08.deviantart.net/5c12/i/2016/157/1/5/sts_dog___jericho_by_shocktherapystables-da58qo9.png . Prócz niego jest jeszcze sześcioletnia kundelka - Roux http://img03.deviantart.net/3d3a/i/2013/029/b/e/sts_dog___roux_by_shocktherapystables-d5t7lys.png i trzyletni mieszaniec amstaffa - Uno http://img06.deviantart.net/3de6/i/2012/185/d/f/sts_dog___uno_by_shocktherapystables-d55xvfz.png
- Nienawidzi, kiedy ludzie mylą Jericho z Lassie.
- Bardzo rzadko wychodzi z domu bez swojego pupila.
- Po kilku burzliwych kłótniach z opiekunami, gdy ci posprzątali mu w pokoju, zawarli umowę, że jego pokój jest jedynym pomieszczeniem w którym nikt (poza nim) nie ma prawa sprzątać.
- W internetach posługuje się nickami: Yōkai, Woland lub Ayakashi.
Inne zdjęcia:
>>Jako Człowiek<<
x - http://static.zerochan.net/Kisaragi.Shintaro.full.1551842.jpg
x - https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/9a/e4/ff/9ae4ffadd55890b96b4d545889343426.jpg
x - https://lh3.googleusercontent.com/-Vmp5WnkA20E/VbkceRDceoI/AAAAAAAACIc/VLjJo4f_RNc/w480-h671/013ed33b2eba4c49902945976de1aa16_480.jpg
x - http://img05.deviantart.net/fc6f/i/2013/356/0/f/_render__shintaro_by_miregg-d6yxw1b.png
x - http://static.zerochan.net/Kisaragi.Shintaro.full.1703750.jpg
x - https://65.media.tumblr.com/8a5e65be60e136db72102a7970ea8248/tumblr_nap35bpxbv1rr1hxxo1_500.png
x - https://66.media.tumblr.com/9426e6c4dbb34c9bf51becc778311d4d/tumblr_na7h3w3YE31tuszaio1_500.jpg
>>Jako Kitsune<<
Forma Pośrednia - https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/66/a9/9d/66a99d1f6b00e6f7eab9dec1b38c01ce.jpg
Jako "Zwykły Lis" (ten czarny) - http://orig07.deviantart.net/8326/f/2015/140/5/a/groom_by_culpeo_fox-d8u3dkd.jpg
Tak jak wyżej ^ - http://img10.deviantart.net/e1b3/i/2012/184/9/9/reunion_by_culpeo_fox-d55tqyu.jpg
Forma Niepełna - http://orig04.deviantart.net/69b2/f/2015/279/5/c/the_mystic_by_catbeast17-d9c89vc.png
Forma Dziewięcioogoniasta (głowa) - http://img02.deviantart.net/5397/i/2013/181/0/1/hissss_by_smooshkin-d67qktb.png
>> Okruszki Historii<<
Z wujkiem - http://orig04.deviantart.net/5e5a/f/2011/090/8/c/mo_by_skia-d3crba9.jpg
Jak jego relację z wujkiem widzieli rodzice - http://orig05.deviantart.net/4da9/f/2014/329/b/2/vj9z6xrzbk7_by_culpeo_fox-d87mndx.gif
Uratowany od śmierci - http://orig07.deviantart.net/6061/f/2012/306/1/a/1a021b46bbc6899c58fc47875938b819-d5jqstv.jpg
Kontakt: [Howrse, mail, Doggi, Gadu Gadu.. Coś, w czym można wysyłać wiadomości. (; ]
środa, 23 listopada 2016
http://pack-moonlight.blogspot.com/
Wygląd: http://th.interia.pl/51,bffe358f94864877/wilku.jpg
Imię: Castiel
Płeć: Basior
Wiek: Wilki stają się dorosłe od 2 lat. Wilki żyją 20 lat. Kiedy jakis wilk napisze 20 opowiadań, postarza się go o 3 miesiące.
Charakter: W zdaniach. Co najmniej 5 zdań.
Głos: Podajesz link do piosenki, lub nazwę autora. Uwaga! Autor nie może się powtarzać
OPIS: Opisz swojego wilka. Jaką ma postawę, jak jest umięśniony, czy może jak bardzo puchatą ma sierść?
Rodzina: Chyba nie muszę tłumaczyć...
Partner/Zauroczenie:
Rasa: Wymyśl rasę dla swojego wilka. Oczywiście jakąś sensowną... Nie ma takiego czegoś jak "Wilk Siły"
Moce: Maximum 5 mocy dla wilka, związane z żywiołem.
Stanowisko: Zakładka... Cos ci mówi? :>
HISTORIA PRZED DOŁĄCZENIEM: Napisz tu historię wilka przed dołączeniem do watahy.
ZAINTERESOWANIA: Jest cos czego wilk nie lubi? A co wręcz kocha?
CIEKAWOSTKA!: Są tu jakies ciekawostki? Np. twój wilk umie śpiewać? Lub na cos choruje? Pisz!
Kontakt: Nick na doggi lub howrse i Email
Imię: Castiel
Płeć: Basior
Wiek: Wilki stają się dorosłe od 2 lat. Wilki żyją 20 lat. Kiedy jakis wilk napisze 20 opowiadań, postarza się go o 3 miesiące.
Charakter: W zdaniach. Co najmniej 5 zdań.
Głos: Podajesz link do piosenki, lub nazwę autora. Uwaga! Autor nie może się powtarzać
OPIS: Opisz swojego wilka. Jaką ma postawę, jak jest umięśniony, czy może jak bardzo puchatą ma sierść?
Rodzina: Chyba nie muszę tłumaczyć...
Partner/Zauroczenie:
Rasa: Wymyśl rasę dla swojego wilka. Oczywiście jakąś sensowną... Nie ma takiego czegoś jak "Wilk Siły"
Moce: Maximum 5 mocy dla wilka, związane z żywiołem.
Stanowisko: Zakładka... Cos ci mówi? :>
HISTORIA PRZED DOŁĄCZENIEM: Napisz tu historię wilka przed dołączeniem do watahy.
ZAINTERESOWANIA: Jest cos czego wilk nie lubi? A co wręcz kocha?
CIEKAWOSTKA!: Są tu jakies ciekawostki? Np. twój wilk umie śpiewać? Lub na cos choruje? Pisz!
Kontakt: Nick na doggi lub howrse i Email
wtorek, 22 listopada 2016
Black Kitsune
https://67.media.tumblr.com/16a5e01e09f24e28a4cb8e263d7e008b/tumblr_mycnab30Sp1r3z3s3o1_500.gif
https://66.media.tumblr.com/2278541cb1b6b61e1c6b172c015e223f/tumblr_n5d3qm5JK81t4dfn8o1_500.gif
http://38.media.tumblr.com/6b1a208168e72b467d092275ffcd72c7/tumblr_mzntv3UCy61r11qslo1_250.gif
https://67.media.tumblr.com/8b277acbd94fa416af6ef382ff8bff6f/tumblr_mzkafdSglh1s5hk8lo1_500.jpg
http://67.media.tumblr.com/c6bb61824758d783f02e92849c08c642/tumblr_mu3n29b79p1rq9hcgo1_500.gif
http://i1.wp.com/cityofmyst.com/wp-content/uploads/2016/05/kitsune_cover.jpg?fit=1011%2C526
https://66.media.tumblr.com/2278541cb1b6b61e1c6b172c015e223f/tumblr_n5d3qm5JK81t4dfn8o1_500.gif
http://38.media.tumblr.com/6b1a208168e72b467d092275ffcd72c7/tumblr_mzntv3UCy61r11qslo1_250.gif
https://67.media.tumblr.com/8b277acbd94fa416af6ef382ff8bff6f/tumblr_mzkafdSglh1s5hk8lo1_500.jpg
http://67.media.tumblr.com/c6bb61824758d783f02e92849c08c642/tumblr_mu3n29b79p1rq9hcgo1_500.gif
http://i1.wp.com/cityofmyst.com/wp-content/uploads/2016/05/kitsune_cover.jpg?fit=1011%2C526
wtorek, 15 listopada 2016
wtorek, 8 listopada 2016
Wygląd: http://i1183.photobucket.com/albums/x467/Blazia_Blaze/Anime%20Boy/1101782.jpg
Znalezione za pomocą google grafiki
Cytat:
Imię: Z tego co wie, jego miano brzmi Seven. Sam już nie pamięta, kto nadał mu to imię, tak więc nie wyklucza opcji, iż zwyczajnie sam się tak nazwał. W każdym razie, jest bardzo zadowolony ze swego miana, które uwielbia słyszeć w pełnej formie. Niestety, w ludzkiej naturze leży skracanie nawet krótkich imion, tak więc chłopak kazał nazywać się Asem - tak zapobiegawczo, żeby czasem nie przyjęły się jakieś durne skróty takie jak Sev, Se, En ...
Nazwisko: Właściwie nie posiada, jednak jego zdaniem samo imię brzmi co najmniej niepoważnie. Z tego powodu zwykł przedstawiać się jako Seven As Woland.
Wiek: To ile mam lat, na ile wyglądam, i na ile się zachowuję, to trzy różne rzeczy. 17 na karku
Płeć: *
Orientacja:
Rodzaj: * Człowiek czy Bóg? Nic prostszego
Podoba mu/jej się:
Rodzina: Tylko dla Ludzi! Bogowie po prostu są, nie mają ani rodziców ani dzieci... taki ich smutny los
Praca: Tylko dla Ludzi! Chociaż... gdy zdobędziesz ciało, możesz pracować nawet jako Bóg (tylko po co?)
Specjalizacja: * Tylko dla Bogów! Czyli w czym sprawdzasz się najbardziej np. doskonale umiesz zmieniać charakter swojego wyznawcy, potrafisz zadać potężny ból, wszystko w czym twój Bóg odnajduje się najlepiej. UWAGA! Jeśli nie masz wyznawcy, nie wypełniasz tego, a jeśli on jeszcze nie wie o twoim istnieniu nie przesadzaj tu, ma to być wtedy coś błahego.
Charakter: * Rozpisz się, pokarz jak kochasz swoją nową postać!
Historia: * Możesz po prostu napisać że od urodzenia mieszka w Fire Castle
Dodatkowe: Wpisz tu co chcesz, lub nie wpisz nic, wszystko zależy od ciebie!
Kontakt: * twój login na howrse lub e-mail, możesz być anonimowy, jednak ja zawsze muszę mieć jak do ciebie napisać!
Inne zdjęcia:
*Po zdobyciu wyznawcy/ Boga należy umieścić jego imię w formularzu! (w sensie osoby z bloga), jeśli twoim Bogiem do końca ma być NPC, napisz o tym, tak samo jeśli twoim wyznawcą ma być zmyślona osoba. W swoim formularzu możesz ją opisać, a nawet stworzyć jej jej własny formularz.
http://libertyinfinity.com/wp-content/uploads//2015/07/tumblr_nj9vt8kSMl1tqjhmao1_500.gif
http://data.whicdn.com/images/76968977/large.gif
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/1a/b1/1e/1ab11e845b16daf478cbd58a0dcf7880.gif
Znalezione za pomocą google grafiki
Cytat:
Imię: Z tego co wie, jego miano brzmi Seven. Sam już nie pamięta, kto nadał mu to imię, tak więc nie wyklucza opcji, iż zwyczajnie sam się tak nazwał. W każdym razie, jest bardzo zadowolony ze swego miana, które uwielbia słyszeć w pełnej formie. Niestety, w ludzkiej naturze leży skracanie nawet krótkich imion, tak więc chłopak kazał nazywać się Asem - tak zapobiegawczo, żeby czasem nie przyjęły się jakieś durne skróty takie jak Sev, Se, En ...
Nazwisko: Właściwie nie posiada, jednak jego zdaniem samo imię brzmi co najmniej niepoważnie. Z tego powodu zwykł przedstawiać się jako Seven As Woland.
Wiek: To ile mam lat, na ile wyglądam, i na ile się zachowuję, to trzy różne rzeczy. 17 na karku
Płeć: *
Orientacja:
Rodzaj: * Człowiek czy Bóg? Nic prostszego
Podoba mu/jej się:
Rodzina: Tylko dla Ludzi! Bogowie po prostu są, nie mają ani rodziców ani dzieci... taki ich smutny los
Praca: Tylko dla Ludzi! Chociaż... gdy zdobędziesz ciało, możesz pracować nawet jako Bóg (tylko po co?)
Specjalizacja: * Tylko dla Bogów! Czyli w czym sprawdzasz się najbardziej np. doskonale umiesz zmieniać charakter swojego wyznawcy, potrafisz zadać potężny ból, wszystko w czym twój Bóg odnajduje się najlepiej. UWAGA! Jeśli nie masz wyznawcy, nie wypełniasz tego, a jeśli on jeszcze nie wie o twoim istnieniu nie przesadzaj tu, ma to być wtedy coś błahego.
Charakter: * Rozpisz się, pokarz jak kochasz swoją nową postać!
Historia: * Możesz po prostu napisać że od urodzenia mieszka w Fire Castle
Dodatkowe: Wpisz tu co chcesz, lub nie wpisz nic, wszystko zależy od ciebie!
Kontakt: * twój login na howrse lub e-mail, możesz być anonimowy, jednak ja zawsze muszę mieć jak do ciebie napisać!
Inne zdjęcia:
*Po zdobyciu wyznawcy/ Boga należy umieścić jego imię w formularzu! (w sensie osoby z bloga), jeśli twoim Bogiem do końca ma być NPC, napisz o tym, tak samo jeśli twoim wyznawcą ma być zmyślona osoba. W swoim formularzu możesz ją opisać, a nawet stworzyć jej jej własny formularz.
http://libertyinfinity.com/wp-content/uploads//2015/07/tumblr_nj9vt8kSMl1tqjhmao1_500.gif
http://data.whicdn.com/images/76968977/large.gif
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/1a/b1/1e/1ab11e845b16daf478cbd58a0dcf7880.gif
Link do obrazka: http://orig10.deviantart.net/7fd9/f/2010/082/3/1/bulletproof_by_haildawn.png
Autor: http://haildawn.deviantart.com/
Motto:
Imię: Jego prawdziwe imię brzmi Licho. Jest to imię postaci, pochodzącej z wierzeń dawnych Słowian, należące do złego demona personifikującego nieszczęście, zły los i choroby.
"Licho wędrowało po świecie w poszukiwaniu miejsc, w których ludzie żyją szczęśliwie. Zazwyczaj podpalało budynki, zsyłało głód, biedę i choroby, po czym odchodziło. Czasem zatrzymywało się jednak wśród ludzi na dłużej. Męczyło wówczas gospodarzy, m.in. nastając na ich życie, wyrywając szczeble z drabiny bądź obluzowując ostrza siekier. Szeptało też ludziom do ucha złe myśli, zsyłało zarazę na owoce i warzywa, nękało zwierzęta hodowlane, niszczyło dobytek. Przed Lichem nie można było się uchronić, jedynym sposobem było cierpliwe znoszenie go i oczekiwanie aż odejdzie.
W mowie potocznej do dnia dzisiejszego istnieją stwierdzenia związane z postacią Licha, takie jak: licho nie śpi, pal licho, licho wzięło, gdzieś go licho niesie, do licha, licho wie, licho przywiało."
Pseudonim: Basior ten dostał niezbyt ładne imię, które brzmi tak sobie i nie wyróżnia się zbytnio na tle innych piekielnych nazw, jakimi rodzice potrafią uraczyć swe pociechy. Z tego też powodu nigdy, ale to nigdy, od kiedy skończył dwa lata, nie przedstawia się swoim prawdziwym imieniem. Zamiast tego nadał sobie nowe miano - Mowgli. Basior nie wybrał tej nazwy zupełnie bezpodstawnie, czy z tak błahego powodu jak ładne brzmienie.
Wśród jego rodziny, krąży legenda o Ludzkim Szczenięciu, które karmiła mlekiem jego praprapraprababka w głębi azjatyckiej dżungli, jeszcze przed czasami, gdy część jego watahy postanowiła przenieść się w zupełnie inne rejony świata, gdzie panował ostrzejszy klimat. Licho jako młody szczeniak uwielbiał słuchać owej legendy, nawet w tedy, gdy znał już całą historię na pamięć. Pamiętał, że wiele razy mówił, iż chciałby nazywać się tak jak główny bohater owej opowieści, którego uznawał za swego rodzaju wzór. Nic więc dziwnego, że gdy tylko miał możliwość zmiany swojego imienia, przywdział pseudonim Mowgli, który oznacza Żabę.
Jeśli chcesz, możesz wymyślić mu jakiś ładny skrót albo ksywkę, byleby nie była w jakikolwiek sposób powiązana z białym kolorem jego futra.
Wiek: 4 lata na karku
Płeć: Basior
Charakter: Licho był wychowywany twardą ręką, w mało przyjemnym otoczeniu iglastych lasów Tajgi, położonej w zapomnianej przez boga Syberii. Nie było tam miejsca dla wilków miękkich, bojaźliwych, tchórzy, słabych czy głupich, za to cenione były jednostki o twardym charakterze, cięte, bystre i waleczne - tylko one miały szansę przetrwać w nieprzyjaznym środowisku, jakim była Syberia.
Mowgli po rodzicach odziedziczył dobry temperament, a przynajmniej najdoskonalszy z możliwych, jeśli chodzi o radzenie sobie z wszelkimi przeciwnościami losu. Na tym fundamencie powoli zarysował się charakter basiora, który pod wpływem otoczenia ukształtował się w to czym jest teraz. Kolorów dostarczyła mu pełna miłości i jednocześnie wymagająca rodzina, a kontury wyostrzyły się poprzez wszelkie nieszczęścia i tragedie, jakie spadły na jego barki już w szczenięcych latach.
Mowgli to wilk o niezwykłej wytrzymałości, nie tylko fizycznej, lecz również psychicznej. Nie rezygnuje z celu, tylko dlatego, że droga jest trudna, a za każdym zakrętem czai się kolejna przeszkoda. Ma w sobie wiele uporu i samozaparcia. Gotowy jest walczyć, o to co chce zdobyć bądź chronić, bez względu na rozkład sił pomiędzy nim i przeciwnikiem. Zdeterminowany i pobudzony działaniem adrenaliny, potrafi być niezwykle groźnym przeciwnikiem.
Surowe traktowanie przez ojca oraz inne wilki (nie wspominając o trudnych warunkach życia), znieczuliły go na wiele rzeczy, przez co zdaje się być pozbawiony kręgosłupa moralnego. W istocie nie jest bezdusznym potworem, a jedynie potrzebuje naprawdę silnych bodźców i wyraźnych znaków, by zorientował się, że coś jest nie tak i powinien zadziałać. Mimo tego lekkiego upośledzenia emocjonalnego, biało - czarny basior potrafi czytać z innych wilków jak z otwartej księgi. A w każdym razie świetnie idzie mu to z wszelkimi złymi intencjami, zaczynając od żądzy mordu a skończywszy na lekkiej frustracji czy też zirytowaniu jego osobą.
Mowgli to bez wątpienia samiec bystry o otwartym umyśle, potrafiący równie szybko myśleć i działać. Nie raz był zmuszony szybko podejmować decyzje, od których zależało jego życie. Fakt, że stoi tuż przed tobą, oznacza, że jak dotąd nie wykazał żadnych symptomów głupoty czy ignorancji, jaką szczyci się wiele młodzików. Już jako szczeniak był inteligentny, a wiedzę (szczególnie tą praktyczną) chłonął niczym mech wodę. Interesował się nauką i był szczeniakiem niezwykle ciekawym świata, co przełożyło się na jego pilność w nauce jak i to, że należał do najbardziej rozbrykanych szczeniąt w swej dawnej watasze. Jego wysiłki nie poszły na marne - wręcz przeciwnie - zaowocowały całym jestestwem basiora, gdyż to właśnie inteligencja i ciekawość, napędzały go do wszelkich działań, których skutki powoli kształtowały jego zawiły charakter.
Mowgli przez całe swoje życie musiał rodzić sobie sam z wszelkimi problemami i słabościami. Nie próbował do nikogo zwracać się o pomoc, tak więc nikt nigdy mu jej nie zaoferował. Gdzieś w podświadomości, zakodował sobie, iż jednym z przejawów słabości, jest poleganie na innych, na cudzej pomocy i wsparciu. Przekonanie to, zakorzeniło się w nim dość mocno i teraz można jedynie załamywać ręce nad tym nieszczęsnym osobnikiem, który nie potrafi przyjąć cudzej pomocy. Jeśli więc martwisz się o tegoż basiora, musisz pomóc mu w taki sposób, by ten nie przejrzał twoich intencji. A nie jest to wcale takie łatwe. Licho wyczulony jest na wszelkie przejawy empatii i troski w stosunku do jego osoby, które odbiera jako swoisty atak czy też kpinę. Mowgli zwykł reagować na podobne ataki oschłym tonem bądź jadowitymi docinkami. Jest w stanie posunąć się do zmieszania z błotem swojego najlepszego przyjaciela, a w ostateczności nawet i do bójki. W istocie, sam uważa się za ofiarę, a danego wilka za zdrajcę, który postanowił wbić mu nóż prosto w plecy.
Zdradzony, oszukany, wyśmiany ... słaby.
Z pozoru zwykłe nieporozumienie, podsycone niewypowiedzianymi słowami i niewiedzą, może przerodzić się w zażarty konflikt, a dwójka przyjaciół zostanie śmiertelnymi wrogami, gotowymi skoczyć sobie do gardeł przy pierwszej lepszej okazji. Oczywiście, jest też mniej czarna wizja przyszłości. Wszakże, Mowgliemu nie obca jest praca zespołowa, błędy czy nieporozumienia - jest w stanie wiele wybaczyć, oczywiście po uprzedniej wymianie zdań.
Co ciekawe, basior nie tylko nie przyjmuje cudzej pomocy, lecz również sam jej nie oferuje. Jedynie w drodze wyjątku, jest w stanie pomóc, gdy naprawdę bliska mu osoba, sama jej zażąda.
Wygląd: *
Opisz wygląd swojego wilka, zwróć uwagę na to, jaki ma kolor futra, oczu, czy jest wysoki, chudy, itp.
Stanowisko: *
Więcej w zakładce "Stanowiska". Proszę zwrócić uwagę na to, czy stanowisko jest wolne.
Umiejętności: *
Teraz musisz się skupić!
Ma to wyglądać tak:
Intelekt: 9 | Siła: 7 | Zwinność: 10 | Szybkość: 9 | Magia: 8 | Wzrok: 2 |
Węch: 2 | Słuch: 3
Najlepiej to przekopiować i wypełnić. Do rozdania 50 punktów, proszę wykorzystać wszystkie. Można używać kalkulatora ;)
Rasa: Wilk Nekromancji
Żywioły: Ciało, Czarna Magia, Mrok
Moce: *
Związane z żywiołem; max. 10, przy czym 3 mogą być niezwiązane z żywiołem.
Rodzina:
- Raksha "Wilcza Matka" - praprapraprababka Licha. Według legendy miała przygarnąć i wykarmić Ludzkie Szczenię w indyjskiej dżungli. Idąc tym tropem do rodziny basiora należy też Wilk Ojciec (prapraprapradziadek), Mowgli oraz jego czterech wilczych braci.
Partner/ka: *
Napisz partnera swojego wilka, możesz też dać "zakochana/y w...", "podoba jej/mu się...".
Potomstwo: *
Wypisz potostwo swojej postaci.
Historia: *
Jak Twój wilk trafił do tej watahy? Prosimy o krótkie opowiadanie, ale można też się rozpisać.
Przedmioty:
Znajdować się tu będą rzeczy kupione w sklepie, lub wygrane, przez Twojego wilka. Możesz też wypisać np. broń, którą Twój wilk się posługuje.
Właściciel: *
Twój login na Howrse, bądź adres mailowy.
Inne zdjęcia:
Jeśli Twój wilk ma więcej niż jeden obrazek, albo chcesz dać mu różne wcielenia, możesz wysłać dodatkowe linki!
Autor: http://haildawn.deviantart.com/
Motto:
Przeze mnie droga w miasto utrapienia,
Przeze mnie droga w wiekuiste męki,
Przeze mnie droga w naród zatracenia.
Jam dzieło wielkiej, sprawiedliwej ręki.
Imię: Jego prawdziwe imię brzmi Licho. Jest to imię postaci, pochodzącej z wierzeń dawnych Słowian, należące do złego demona personifikującego nieszczęście, zły los i choroby.
"Licho wędrowało po świecie w poszukiwaniu miejsc, w których ludzie żyją szczęśliwie. Zazwyczaj podpalało budynki, zsyłało głód, biedę i choroby, po czym odchodziło. Czasem zatrzymywało się jednak wśród ludzi na dłużej. Męczyło wówczas gospodarzy, m.in. nastając na ich życie, wyrywając szczeble z drabiny bądź obluzowując ostrza siekier. Szeptało też ludziom do ucha złe myśli, zsyłało zarazę na owoce i warzywa, nękało zwierzęta hodowlane, niszczyło dobytek. Przed Lichem nie można było się uchronić, jedynym sposobem było cierpliwe znoszenie go i oczekiwanie aż odejdzie.
W mowie potocznej do dnia dzisiejszego istnieją stwierdzenia związane z postacią Licha, takie jak: licho nie śpi, pal licho, licho wzięło, gdzieś go licho niesie, do licha, licho wie, licho przywiało."
Pseudonim: Basior ten dostał niezbyt ładne imię, które brzmi tak sobie i nie wyróżnia się zbytnio na tle innych piekielnych nazw, jakimi rodzice potrafią uraczyć swe pociechy. Z tego też powodu nigdy, ale to nigdy, od kiedy skończył dwa lata, nie przedstawia się swoim prawdziwym imieniem. Zamiast tego nadał sobie nowe miano - Mowgli. Basior nie wybrał tej nazwy zupełnie bezpodstawnie, czy z tak błahego powodu jak ładne brzmienie.
Wśród jego rodziny, krąży legenda o Ludzkim Szczenięciu, które karmiła mlekiem jego praprapraprababka w głębi azjatyckiej dżungli, jeszcze przed czasami, gdy część jego watahy postanowiła przenieść się w zupełnie inne rejony świata, gdzie panował ostrzejszy klimat. Licho jako młody szczeniak uwielbiał słuchać owej legendy, nawet w tedy, gdy znał już całą historię na pamięć. Pamiętał, że wiele razy mówił, iż chciałby nazywać się tak jak główny bohater owej opowieści, którego uznawał za swego rodzaju wzór. Nic więc dziwnego, że gdy tylko miał możliwość zmiany swojego imienia, przywdział pseudonim Mowgli, który oznacza Żabę.
Jeśli chcesz, możesz wymyślić mu jakiś ładny skrót albo ksywkę, byleby nie była w jakikolwiek sposób powiązana z białym kolorem jego futra.
Wiek: 4 lata na karku
Płeć: Basior
Charakter: Licho był wychowywany twardą ręką, w mało przyjemnym otoczeniu iglastych lasów Tajgi, położonej w zapomnianej przez boga Syberii. Nie było tam miejsca dla wilków miękkich, bojaźliwych, tchórzy, słabych czy głupich, za to cenione były jednostki o twardym charakterze, cięte, bystre i waleczne - tylko one miały szansę przetrwać w nieprzyjaznym środowisku, jakim była Syberia.
Mowgli po rodzicach odziedziczył dobry temperament, a przynajmniej najdoskonalszy z możliwych, jeśli chodzi o radzenie sobie z wszelkimi przeciwnościami losu. Na tym fundamencie powoli zarysował się charakter basiora, który pod wpływem otoczenia ukształtował się w to czym jest teraz. Kolorów dostarczyła mu pełna miłości i jednocześnie wymagająca rodzina, a kontury wyostrzyły się poprzez wszelkie nieszczęścia i tragedie, jakie spadły na jego barki już w szczenięcych latach.
Mowgli to wilk o niezwykłej wytrzymałości, nie tylko fizycznej, lecz również psychicznej. Nie rezygnuje z celu, tylko dlatego, że droga jest trudna, a za każdym zakrętem czai się kolejna przeszkoda. Ma w sobie wiele uporu i samozaparcia. Gotowy jest walczyć, o to co chce zdobyć bądź chronić, bez względu na rozkład sił pomiędzy nim i przeciwnikiem. Zdeterminowany i pobudzony działaniem adrenaliny, potrafi być niezwykle groźnym przeciwnikiem.
Surowe traktowanie przez ojca oraz inne wilki (nie wspominając o trudnych warunkach życia), znieczuliły go na wiele rzeczy, przez co zdaje się być pozbawiony kręgosłupa moralnego. W istocie nie jest bezdusznym potworem, a jedynie potrzebuje naprawdę silnych bodźców i wyraźnych znaków, by zorientował się, że coś jest nie tak i powinien zadziałać. Mimo tego lekkiego upośledzenia emocjonalnego, biało - czarny basior potrafi czytać z innych wilków jak z otwartej księgi. A w każdym razie świetnie idzie mu to z wszelkimi złymi intencjami, zaczynając od żądzy mordu a skończywszy na lekkiej frustracji czy też zirytowaniu jego osobą.
Mowgli to bez wątpienia samiec bystry o otwartym umyśle, potrafiący równie szybko myśleć i działać. Nie raz był zmuszony szybko podejmować decyzje, od których zależało jego życie. Fakt, że stoi tuż przed tobą, oznacza, że jak dotąd nie wykazał żadnych symptomów głupoty czy ignorancji, jaką szczyci się wiele młodzików. Już jako szczeniak był inteligentny, a wiedzę (szczególnie tą praktyczną) chłonął niczym mech wodę. Interesował się nauką i był szczeniakiem niezwykle ciekawym świata, co przełożyło się na jego pilność w nauce jak i to, że należał do najbardziej rozbrykanych szczeniąt w swej dawnej watasze. Jego wysiłki nie poszły na marne - wręcz przeciwnie - zaowocowały całym jestestwem basiora, gdyż to właśnie inteligencja i ciekawość, napędzały go do wszelkich działań, których skutki powoli kształtowały jego zawiły charakter.
Mowgli przez całe swoje życie musiał rodzić sobie sam z wszelkimi problemami i słabościami. Nie próbował do nikogo zwracać się o pomoc, tak więc nikt nigdy mu jej nie zaoferował. Gdzieś w podświadomości, zakodował sobie, iż jednym z przejawów słabości, jest poleganie na innych, na cudzej pomocy i wsparciu. Przekonanie to, zakorzeniło się w nim dość mocno i teraz można jedynie załamywać ręce nad tym nieszczęsnym osobnikiem, który nie potrafi przyjąć cudzej pomocy. Jeśli więc martwisz się o tegoż basiora, musisz pomóc mu w taki sposób, by ten nie przejrzał twoich intencji. A nie jest to wcale takie łatwe. Licho wyczulony jest na wszelkie przejawy empatii i troski w stosunku do jego osoby, które odbiera jako swoisty atak czy też kpinę. Mowgli zwykł reagować na podobne ataki oschłym tonem bądź jadowitymi docinkami. Jest w stanie posunąć się do zmieszania z błotem swojego najlepszego przyjaciela, a w ostateczności nawet i do bójki. W istocie, sam uważa się za ofiarę, a danego wilka za zdrajcę, który postanowił wbić mu nóż prosto w plecy.
Zdradzony, oszukany, wyśmiany ... słaby.
Z pozoru zwykłe nieporozumienie, podsycone niewypowiedzianymi słowami i niewiedzą, może przerodzić się w zażarty konflikt, a dwójka przyjaciół zostanie śmiertelnymi wrogami, gotowymi skoczyć sobie do gardeł przy pierwszej lepszej okazji. Oczywiście, jest też mniej czarna wizja przyszłości. Wszakże, Mowgliemu nie obca jest praca zespołowa, błędy czy nieporozumienia - jest w stanie wiele wybaczyć, oczywiście po uprzedniej wymianie zdań.
Co ciekawe, basior nie tylko nie przyjmuje cudzej pomocy, lecz również sam jej nie oferuje. Jedynie w drodze wyjątku, jest w stanie pomóc, gdy naprawdę bliska mu osoba, sama jej zażąda.
Wygląd: *
Opisz wygląd swojego wilka, zwróć uwagę na to, jaki ma kolor futra, oczu, czy jest wysoki, chudy, itp.
Stanowisko: *
Więcej w zakładce "Stanowiska". Proszę zwrócić uwagę na to, czy stanowisko jest wolne.
Umiejętności: *
Teraz musisz się skupić!
Ma to wyglądać tak:
Intelekt: 9 | Siła: 7 | Zwinność: 10 | Szybkość: 9 | Magia: 8 | Wzrok: 2 |
Węch: 2 | Słuch: 3
Najlepiej to przekopiować i wypełnić. Do rozdania 50 punktów, proszę wykorzystać wszystkie. Można używać kalkulatora ;)
Rasa: Wilk Nekromancji
Żywioły: Ciało, Czarna Magia, Mrok
Moce: *
Związane z żywiołem; max. 10, przy czym 3 mogą być niezwiązane z żywiołem.
Rodzina:
- Raksha "Wilcza Matka" - praprapraprababka Licha. Według legendy miała przygarnąć i wykarmić Ludzkie Szczenię w indyjskiej dżungli. Idąc tym tropem do rodziny basiora należy też Wilk Ojciec (prapraprapradziadek), Mowgli oraz jego czterech wilczych braci.
Partner/ka: *
Napisz partnera swojego wilka, możesz też dać "zakochana/y w...", "podoba jej/mu się...".
Potomstwo: *
Wypisz potostwo swojej postaci.
Historia: *
Jak Twój wilk trafił do tej watahy? Prosimy o krótkie opowiadanie, ale można też się rozpisać.
Przedmioty:
Znajdować się tu będą rzeczy kupione w sklepie, lub wygrane, przez Twojego wilka. Możesz też wypisać np. broń, którą Twój wilk się posługuje.
Właściciel: *
Twój login na Howrse, bądź adres mailowy.
Inne zdjęcia:
Jeśli Twój wilk ma więcej niż jeden obrazek, albo chcesz dać mu różne wcielenia, możesz wysłać dodatkowe linki!
poniedziałek, 7 listopada 2016
http://koci-wojownicy-nowe-pokolenie.blogspot.com/p/klan-deszczu.html
Wygląd:
Imię: Lamparci Ryk
Poprzednie imiona: Lampart, Lamparcia Łapa
Wiek: 17 księżyców
Płeć: Kocur
Ranga: Wojownik
Klan: Klan Powietrza/Klan Mroku.
Charakter: Minimum 5 zdań. Opisujesz to w formie opowiadania, co kot robi w danej sytuacji, czego nie lubi, co lubi. Nie może być psychopatą i nie może być bardzo zamknięty w sobie.
Rodzina:
Matka - Łabędzi Syk
Ojciec - Trzmieli Grzbiet
Rodzeństwo -
Partner/ka -
Potomstwo -
Historia: Jak nasz kot tutaj dotarł? Minimum 3 zdania.
Właściciel: Twój nick na Howrse.
Imię: Lamparci Ryk
Poprzednie imiona: Lampart, Lamparcia Łapa
Wiek: 17 księżyców
Płeć: Kocur
Ranga: Wojownik
Klan: Klan Powietrza/Klan Mroku.
Charakter: Minimum 5 zdań. Opisujesz to w formie opowiadania, co kot robi w danej sytuacji, czego nie lubi, co lubi. Nie może być psychopatą i nie może być bardzo zamknięty w sobie.
Rodzina:
Matka - Łabędzi Syk
Ojciec - Trzmieli Grzbiet
Rodzeństwo -
Partner/ka -
Potomstwo -
Historia: Jak nasz kot tutaj dotarł? Minimum 3 zdania.
Właściciel: Twój nick na Howrse.
piątek, 4 listopada 2016
WYGLĄD:
IMIĘ: Yuèliàng. W języku chińskim oznacza "księżyc", a jego poprawny zapis to 月亮.
- PSEUDONIM: Osobnik ten preferuje zwracanie się do niego pełnym imieniem. Fakt, że jest to miano długie oraz ciężkie w wymowie, zdaje się trzymać głęboko pod ogonem. Mimo to dopuszcza jedno, jedyne przezwisko - Yang.
WIEK: Równiutkie 12 lat.
PŁEĆ: Smok, samiec, płeć brzydka
STADO: Stado Trzepoczącego Gołębia
- RANGA: Zwykły Członek
- STANOWISKO: Łowca
CHARAKTER: Yuèliàng to bez wątpienia osobnik niezwykle pewny siebie, emanujący naturalną charyzmą
arogancki
zimna krew
nieobliczalny, nieprzewidywalny
uparty
arystokratyczny i barbarzyński zarazem
kpiący/pobłażliwy uśmieszek
kreatywny, pomysłowy, sprytny, bystry, szybko myślący, otwarty umysł, dobry strateg
bogate słownictwo
dumny, arogancki, z wielkim ego, egoista, narcyz
odważny, nie boi się ubrudzić łapek krwią, perfekcjonista
zamiłowanie do ciemnych, śmierdzących stęchlizną, kurzem etc. miejsc
nielojalny, manipulant,
- ZAINTERESOWANIA: Co postać lubi robić w wolnym czasie, czym się zajmuje?
- RELACJE:
Imię | określenie | Krótki opis
RODZAJ: Smok Wody
- RASA: Smok Zniszczenia x Smok Gradu
- APARYCJA:
- BUDOWA:
- KOLOR ŁUSEK:
- KOLOR OCZU:
- OPIS WYGLĄDU:
RODZINA:
- OJCIEC:
- MATKA:
- RODZEŃSTWO:
- PARTNER/KA:
- POTOMSTWO
ORIENTACJA: Heteroseksualny
HISTORIA: Opisz historię smoka - min. 6 zdań.
UMIEJĘTNOŚCI:
- MOCE: Nieobowiązkowe, max. 4. Zabroniona jest moc zamiany w człowieka/demona/anioła/owada.
- TYP OGNIA: I tutaj mamy nieograniczony wybór: ogień, gaz, trujący ogień, jad, kwas, dym - proszę tylko o zachowanie powagi i nie wybieranie sobie mocy ziania żelkami, czy też ognia-otchłani.
- STATYSTYKI: Rozdzielasz 100 pkt. między siłą, zwinnością, szybkością, zmysłami i siłą ognia.
- SIŁA:
- ZWINNOŚĆ:
- SZYBKOŚĆ:
- ZMYSŁY:
- SIŁA OGNIA:
- LVL: 1 (0/100) (nic nie zmieniasz. Postać za polowania, konkursy czy nawet opowiadania dostaje exp. które pomogą wznieść się na kolejny poziom. Na poziomie 2 jest już 0/150, 3 - 0/200, 4 - 0/250 itd. Z każdym poziomem dostaje 10 pkt. do rozdzielenia między umiejętnościami i 15 do rozdzielenia między hp i wytrzymałością.)
DIETA: Mięsożerca/roślinożerca/wszystkożerca
STERUJĄCY: KONIECZNIE podaj swojego e-maila. Jeśli chcesz - również nick na Howrse, DoGGi, PokeGrze, deviantArt'cie czy co tam jeszcze.
INNE ZDJĘCIA: Rysunki wykonane przez ciebie lub wypełnione zdjęcia. Nieobowiązkowe.
Pamiętaj, że to jest twoja Karta Postaci - możesz dodawać punkty, kolorować je, lekko edytować ich treść i kolejność, jednak ostrzegamy, że nie masz prawa usuwać istniejących już.
IMIĘ: Yuèliàng. W języku chińskim oznacza "księżyc", a jego poprawny zapis to 月亮.
- PSEUDONIM: Osobnik ten preferuje zwracanie się do niego pełnym imieniem. Fakt, że jest to miano długie oraz ciężkie w wymowie, zdaje się trzymać głęboko pod ogonem. Mimo to dopuszcza jedno, jedyne przezwisko - Yang.
WIEK: Równiutkie 12 lat.
PŁEĆ: Smok, samiec, płeć brzydka
STADO: Stado Trzepoczącego Gołębia
- RANGA: Zwykły Członek
- STANOWISKO: Łowca
CHARAKTER: Yuèliàng to bez wątpienia osobnik niezwykle pewny siebie, emanujący naturalną charyzmą
arogancki
zimna krew
nieobliczalny, nieprzewidywalny
uparty
arystokratyczny i barbarzyński zarazem
kpiący/pobłażliwy uśmieszek
kreatywny, pomysłowy, sprytny, bystry, szybko myślący, otwarty umysł, dobry strateg
bogate słownictwo
dumny, arogancki, z wielkim ego, egoista, narcyz
odważny, nie boi się ubrudzić łapek krwią, perfekcjonista
zamiłowanie do ciemnych, śmierdzących stęchlizną, kurzem etc. miejsc
nielojalny, manipulant,
- ZAINTERESOWANIA: Co postać lubi robić w wolnym czasie, czym się zajmuje?
- RELACJE:
Imię | określenie | Krótki opis
RODZAJ: Smok Wody
- RASA: Smok Zniszczenia x Smok Gradu
- APARYCJA:
- BUDOWA:
- KOLOR ŁUSEK:
- KOLOR OCZU:
- OPIS WYGLĄDU:
RODZINA:
- OJCIEC:
- MATKA:
- RODZEŃSTWO:
- PARTNER/KA:
- POTOMSTWO
ORIENTACJA: Heteroseksualny
HISTORIA: Opisz historię smoka - min. 6 zdań.
UMIEJĘTNOŚCI:
- MOCE: Nieobowiązkowe, max. 4. Zabroniona jest moc zamiany w człowieka/demona/anioła/owada.
- TYP OGNIA: I tutaj mamy nieograniczony wybór: ogień, gaz, trujący ogień, jad, kwas, dym - proszę tylko o zachowanie powagi i nie wybieranie sobie mocy ziania żelkami, czy też ognia-otchłani.
- STATYSTYKI: Rozdzielasz 100 pkt. między siłą, zwinnością, szybkością, zmysłami i siłą ognia.
- SIŁA:
- ZWINNOŚĆ:
- SZYBKOŚĆ:
- ZMYSŁY:
- SIŁA OGNIA:
- LVL: 1 (0/100) (nic nie zmieniasz. Postać za polowania, konkursy czy nawet opowiadania dostaje exp. które pomogą wznieść się na kolejny poziom. Na poziomie 2 jest już 0/150, 3 - 0/200, 4 - 0/250 itd. Z każdym poziomem dostaje 10 pkt. do rozdzielenia między umiejętnościami i 15 do rozdzielenia między hp i wytrzymałością.)
DIETA: Mięsożerca/roślinożerca/wszystkożerca
STERUJĄCY: KONIECZNIE podaj swojego e-maila. Jeśli chcesz - również nick na Howrse, DoGGi, PokeGrze, deviantArt'cie czy co tam jeszcze.
INNE ZDJĘCIA: Rysunki wykonane przez ciebie lub wypełnione zdjęcia. Nieobowiązkowe.
Pamiętaj, że to jest twoja Karta Postaci - możesz dodawać punkty, kolorować je, lekko edytować ich treść i kolejność, jednak ostrzegamy, że nie masz prawa usuwać istniejących już.
OB G
http://pack-of-dog-heroes.blogspot.com/2016/11/omega.html
Szczyl
http://cdn.psy-pies.com/artykuly/psy/duze/owczarek-belgijski-groenendael1732.jpg
http://scontent.cdninstagram.com/t51.2885-15/s750x750/sh0.08/e35/14072996_1074508112627580_1253962414_n.jpg?ig_cache_key=MTMyNjM0MjY4MzY5Mzc1NzczOA%3D%3D.2
http://scontent.cdninstagram.com/t51.2885-15/s750x750/sh0.08/e35/14624485_1623399994627318_7125754917666422784_n.jpg?ig_cache_key=MTM3MjYyMzc5MDc2MDA4ODE4Ng%3D%3D.2
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEgyKnHWqBwUhLnG4RedzKxOwJiAcEP1N_xPce1hP7VIIQZFUnHV9N97eGxUlNJiyA38KsMxIFFCFfS69cYjHoSYufwbysLL0jIrRBAPmIXkEh1xA1AnEmQSHijUoOeZwSdmsrVFvBHxVg/s1600/Hetka+%232.jpg
Panicz
http://scontent.cdninstagram.com/t51.2885-15/s750x750/sh0.08/e35/14310592_338403979836362_4753019978955882496_n.jpg?ig_cache_key=MTM0NzM0NDQ0OTc2MDIyNjIyNQ%3D%3D.2
http://scontent.cdninstagram.com/t51.2885-15/s640x640/sh0.08/e35/14677180_1283475075027065_7514839685798035456_n.jpg?ig_cache_key=MTM3NTQzMTUzMTI4MzE2NTg2Nw%3D%3D.2
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2ehFJb6mcXKgtBpYRKKZr2HEccG9JParf0sDRx_fggb3_lCO743Ia8NwLGKUnYb3JrCaiDLOBCkw1PShjFc18IcQTIFsTFSyji20679gsfF_gH4VXLTWtWvh6qWUudCYlLveUfjWLA20/s1600/8676532766_1877c4e46d_b.jpg
http://67.media.tumblr.com/71eaed135a7827e076ed34f91244f99d/tumblr_nks70br3Cu1qjcdw9o1_500.jpg
Yuèliàng
zdjęcie psa: http://cdn.psy-pies.com/artykuly/psy/duze/owczarek-belgijski-groenendael1732.jpg
Autor zdjęcia jest nieznany. Obrazek został znaleziony w artykule o OB, pośród innych zdjęć, bez żadnego odniesienia do jego pochodzenia.Na zdjęciu nie ma też żadnego napisu, loginu, imienia autora czy znaku wodnego, który jasno wskazywał by na niechęć autora względem rozpowszechniania zdjęcia. A na Tapeciarni nie ma żadnego zdjęcia małego groenendaela ani psa, który przypominał by go wyglądem.
login: Znany tylko administracji.
imię: Yuèliàng, co po chińsku znaczy "księżyc".
płeć: Pies
głos:
wiek: Około 7 miesięcy
ranga: (Wybierasz oczywiście z zakładki ,,rangi''. Co miesiąc dostajesz 10 HeroCoins za pracę. HC można wydać na ulepszenia).
charakter: (Niestety, min. 80 słów. Piszemy oczywiście w zdaniach. Możemy dodać przykłady).
rasa: (Rasa naszego psa. Może mieć kroplę krwi wilka, ale wilkiem czystej krwi być nie może. Kundelki są jak najbardziej dozwolone. Alfa Omega prosi również, aby ograniczyć liczbę psów wielkości małej w sforze).
partner: (Tu, jak na razie, nie wpisujemy nic, stawiamy tylko myślnik. W trakcie życia sfory, czyli pisania opowiadań, można jak najbardziej znajdywać miłości. Kiedy tylko obie strony zgodzą się na ,,ślub'' Alfa wpisze tutaj imię drugiej połówki).
potomstwo: (Tutaj również nie wpisujemy nic. Kiedy postać zostanie rodzicem, Alfa wpisze tutaj imiona potomstwa).
rodzina: (Można wymienić imiona matki, ojca, babci, dziadka, ciotek, sióstr, braci itd., itp...).
historia: (Co się stało przed dotarciem do sfory i jak pies tutaj dotarł. Mogą występować również dialogi. Pies, który urodził się w sforze musi tutaj pisać np. ,,Urodziłem/am się w Pack of Heroes''. Dla dorosłych psów musi tu być min. 120 słów - jesteśmy bardzo zaangażowaną sforą).
PRZYNALEŻNOŚĆ: Uncharted
TYTUŁ: I’m only a crack in this castle of glass
WYGLĄD: http://cdn.psy-pies.com/artykuly/psy/duze/owczarek-belgijski-groenendael1732.jpg
Autor nieznany, zdjęcie pochodzi stąd - http://psy-pies.com/artykul/owczarek-belgijski-groenendael,757.html
IMIĘ POSTACI: Yuèliàng. W języku chińskim oznacza "księżyc", a jego poprawny zapis to 月亮. Oczywiście dość dziwnie było by zwracać się do małego szczeniaczka pełnym imieniem, które notabene jest dość długie i trudne w wymowie. Z tego powodu powstały więc skróty, a najpopularniejsze z nich to Yuu bądź Yue i tylko te dwa maluch toleruje. Na wszelkie inne ksywki będzie krzywił mordkę, a nawet może komuś dać w pysk.
PŁEĆ: Pies, czyż to nie oczywiste?
WIEK: Lat to to jeszcze nie ma, można więc tu wpisać takie ładne zero, o! Co do pozostałej części, to jest ona szacowana na siedem miesięcy.
STANOWISKO: Oficjalnie zalicza się do Pozostałych Członków, sam jednak określa siebie jako Królewicza bądź Panicza, czasem jako przyszłego alfę. I nic sobie nie robi z wszelkich uwag, krzywych spojrzeń czy też faktu, iż nie ma w jego słowach choćby ziarna prawdy.
WYGLĄD: Ma rogi, skrzydła, łuski, diabelski ogonek ... a nie, czekaj, to tylko Yuèliàng.
Mały szczyl wcale nie jest taki mały jeśli wziąć pod uwagę to, iż jest zaledwie kilkumiesięcznym szczenięciem. Już teraz widać iż w przyszłości będzie rosłym psiskiem, może nie jednym z tych napakowanych olbrzymów, lecz z pewnością będzie miał się czym pochwalić.
Yuu to dobrze zbudowany szczeniak o długich, mocnych łapach, dzięki którym plasuje się gdzieś w górnej granicy wzrostu, przewyższając większość swoich rówieśników. Mimo to, nie należy do zupełnych gigantów i dość często spotyka na swojej drodze szczenięta przerastające go o dość sporo centymetrów. Yuèliànga pokrywa gęsta sierść, niezwykle miękka i puchata, przez co nadaje mu wygląd małego niedźwiadka - niezwykle uroczego i niewinnego. Całe ciało "Miśka" zdominowała barwa czarna, na której w promieniach słońca widać gdzieniegdzie granatowe i czekoladowe przebłyski. Za to w świetle księżyca widać na niej srebrzysty połysk, który dodaje szczeniaczkowi odrobiny tajemniczej aury, zabierając to "coś" co kojarzy się z uroczym miśkiem, a pozostawiając wrażenie iż ma się przed sobą młodego niedźwiedzia. Psiak posiada długi pysk w którym widać rzędy mocnych, białych niczym śnieg zębów, a przy tym ostrych niczym małe igiełki. Kufa zwieńczona jest średniej wielkości nosem, wiecznie wilgotnym i zlewającym się kolorem z resztą jego ciała. Nad pyskiem osadzone są bystre oczy w niezwykłym, ciemnym odcieniu brązu, który przy odpowiednim świetle można pomylić z mahoniowym. Nad ślepiami - dużo wyżej - znajduje się para nietoperzowatych uszu, ostro zakończonych, co - nie oszukujmy się - nadaje Yue lekko diabelskiego wyglądu.
Yuèliàng stara się chodzić dumnie i elegancko, co nie zawsze mu wychodzi, gdyż bywają chwile w których piesek jest w stanie potknąć się o własne łapy i e l e g a n c k o zaryć nosem w ziemię.
Całość powinny jeszcze dopełniać diabelskie różki, ale niestety nigdzie ich nie widać. Może jest za mały czy coś ...
CHARAKTER: Daleko mu do miana Królewicza czy też Panicza, jak zwykł o sobie mówić. Prędzej określisz go mianem aroganckiego gówniarza, niewychowanego bachora czy małego smarka, który nie ma bladego pojęcia o życiu. Yuèliàng to mały egoista, który widzi jedynie czubek własnego nosa, będąc jednocześnie za małym i zbyt niedoświadczonym w sztuce aktorstwa, by choćby próbować to ukrywać przed innymi psami. Jest to bardzo pewny siebie osobnik, łasy na wszelkie pochwały, choć nie aż tak głupi i naiwny, by ktokolwiek zdołał mu się podlizać kilkoma ładnymi słówkami. Nie przepada za nadmiernym słodzeniem i gardzi osobnikami, które w ten sposób szukają akceptacji wśród innych psów. Sam nie boi się wygłaszać swoich opinii, zdaje się być bardzo szczerym i bezpośrednim szczenięciem, a przy tym bezczelnym. Jest w stanie wygarnąć obcemu psu wszystkie jego błędy, wady i niedoskonałości, nie przejmując się cudzą reakcją - wszakże święcie wieży, że nikt nie ma prawa podnieść na niego łapy, nikt nie może mu zagrozić czy skrzywdzić go w jakikolwiek sposób. Naiwny szczeniak, który nigdy nie poznał prawdziwego zła tego świata. Nie wie czym jest prawdziwy smutek, rozpacz, ból ... To wszystko dopiero przed nim. Nie odbył jeszcze swojej lekcji pokory, która nauczyła by go odrobiny szacunku dla starszych i młodszych od niego psów.
Yuèliàng uwielbia znajdować się w centrum uwagi, rzucać się wszystkim w oczy i być rozpoznawalnym. Nie ma dla niego znaczenia czy będzie uważany za dobrego szczeniaka czy też za zło wcielone. Mimo to, gdzieś tam w podświadomości chce być akceptowany przez inne psy, nie odrzucony niczym wybrakowany towar. Zdaje sobie sprawę z własnych wad, błędów i niedoskonałości, a mimo to nie chce dopuszczać ich do swojej świadomości. Nie przyznaje się do niepowodzeń, winę zwalając na wszystkich i wszystko, poza sobą. Mim to, gdzieś tam w środku powoli, bardzo powoli rodzi się dziwne uczucie, że to nie tak. Że to on jest winny. Że nie jest chodzącym ideałem. Coraz więcej czasu zaczyna spędzać na roztrząsaniu tej kwestii i choć pozornie nie zmienia to niczego w jego zachowaniu, to w środku zaczynają kiełkować wątpliwości. Kto wie, co wyrośnie z nich w przyszłości?
Yuèliàng balansuje na granicy optymizmu i realizmu, jakby nie do końca zdecydował się, którą drogą podążyć. Z jednej strony wieży w lepsze jutro, czasem nawet jest w stanie trochę pomarzyć czy mieć nadzieję na to, że wszystko jakoś się ułoży. Z drugiej strony zdaje sobie sprawę, że nie wszystko da się osiągnąć samą wiarą, nadzieją i uśmiechem na pysku. Wie, że trzeba być twardym, znieczulonym na słowa innych i że pewne rzeczy należy wziąć we własny łapy, a nie oddawać je ślepemu losowi. Szczeniak, który dużo mówi, choć nie plecie bez sensu, byle tylko słyszeć swój głos. Mimo dużych pokładów energii, potrafi się wyciszyć, znieruchomieć i czekać z wręcz zadziwiającą cierpliwością i koncentracją. Bystry, szybko się uczy - zarówno rzeczy dobrych jak i tych złych, przez co trzeba uważać, by nie popełnić zbyt wielu błędów w jego wychowaniu, gdyż później odkręcenie tego będzie niesamowicie trudną sztuką.
Mimo wszystkich swoich wad i spaczeń, na jego pyszczku często można dostrzec szczery uśmiech, choć niestety coraz częściej Yuu próbuje zmienić go w kpiący grymas. Jest szczenięciem, a więc jak każdy szczeniak jest ciekawski i ma wieczną ochotę na zabawę, poznawanie nowych rzeczy i przygody. Może i jest rozwydrzonym bachorem, lecz potrafi docenić wszelkie pozytywne emocje i w wielu przypadkach stara się odwdzięczyć tym samym. Mimo samodzielności, w wielu przypadkach próbuje szukać wsparcia w najbliższych mu osobach - przyjaciołach, których uważa za swoją rodzinę. A rodzina jest dla niego rzeczą świętą, za którą byłby gotowy pójść na koniec świata i jeszcze dalej.
RELACJE:
Pozytywne
-
Neutralne
-
Negatywne
-
UMIEJĘTNOŚCI:
Siła - 0
Szybkość - 0
Zwinność - 0
Uzdrawianie - 0
Magia - 0
Szczęście - 0
KONTAKT: sowa38 http://www.howrse.pl/joueur/fiche/?id=1417440
"Zawarłem pakt z diabłem, więc nie mogę być przyjacielem bogów."
Szczyl
http://cdn.psy-pies.com/artykuly/psy/duze/owczarek-belgijski-groenendael1732.jpg
http://scontent.cdninstagram.com/t51.2885-15/s750x750/sh0.08/e35/14072996_1074508112627580_1253962414_n.jpg?ig_cache_key=MTMyNjM0MjY4MzY5Mzc1NzczOA%3D%3D.2
http://scontent.cdninstagram.com/t51.2885-15/s750x750/sh0.08/e35/14624485_1623399994627318_7125754917666422784_n.jpg?ig_cache_key=MTM3MjYyMzc5MDc2MDA4ODE4Ng%3D%3D.2
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEgyKnHWqBwUhLnG4RedzKxOwJiAcEP1N_xPce1hP7VIIQZFUnHV9N97eGxUlNJiyA38KsMxIFFCFfS69cYjHoSYufwbysLL0jIrRBAPmIXkEh1xA1AnEmQSHijUoOeZwSdmsrVFvBHxVg/s1600/Hetka+%232.jpg
Panicz
http://scontent.cdninstagram.com/t51.2885-15/s750x750/sh0.08/e35/14310592_338403979836362_4753019978955882496_n.jpg?ig_cache_key=MTM0NzM0NDQ0OTc2MDIyNjIyNQ%3D%3D.2
http://scontent.cdninstagram.com/t51.2885-15/s640x640/sh0.08/e35/14677180_1283475075027065_7514839685798035456_n.jpg?ig_cache_key=MTM3NTQzMTUzMTI4MzE2NTg2Nw%3D%3D.2
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2ehFJb6mcXKgtBpYRKKZr2HEccG9JParf0sDRx_fggb3_lCO743Ia8NwLGKUnYb3JrCaiDLOBCkw1PShjFc18IcQTIFsTFSyji20679gsfF_gH4VXLTWtWvh6qWUudCYlLveUfjWLA20/s1600/8676532766_1877c4e46d_b.jpg
http://67.media.tumblr.com/71eaed135a7827e076ed34f91244f99d/tumblr_nks70br3Cu1qjcdw9o1_500.jpg
Yuèliàng
zdjęcie psa: http://cdn.psy-pies.com/artykuly/psy/duze/owczarek-belgijski-groenendael1732.jpg
Autor zdjęcia jest nieznany. Obrazek został znaleziony w artykule o OB, pośród innych zdjęć, bez żadnego odniesienia do jego pochodzenia.Na zdjęciu nie ma też żadnego napisu, loginu, imienia autora czy znaku wodnego, który jasno wskazywał by na niechęć autora względem rozpowszechniania zdjęcia. A na Tapeciarni nie ma żadnego zdjęcia małego groenendaela ani psa, który przypominał by go wyglądem.
login: Znany tylko administracji.
imię: Yuèliàng, co po chińsku znaczy "księżyc".
płeć: Pies
głos:
wiek: Około 7 miesięcy
ranga: (Wybierasz oczywiście z zakładki ,,rangi''. Co miesiąc dostajesz 10 HeroCoins za pracę. HC można wydać na ulepszenia).
charakter: (Niestety, min. 80 słów. Piszemy oczywiście w zdaniach. Możemy dodać przykłady).
rasa: (Rasa naszego psa. Może mieć kroplę krwi wilka, ale wilkiem czystej krwi być nie może. Kundelki są jak najbardziej dozwolone. Alfa Omega prosi również, aby ograniczyć liczbę psów wielkości małej w sforze).
partner: (Tu, jak na razie, nie wpisujemy nic, stawiamy tylko myślnik. W trakcie życia sfory, czyli pisania opowiadań, można jak najbardziej znajdywać miłości. Kiedy tylko obie strony zgodzą się na ,,ślub'' Alfa wpisze tutaj imię drugiej połówki).
potomstwo: (Tutaj również nie wpisujemy nic. Kiedy postać zostanie rodzicem, Alfa wpisze tutaj imiona potomstwa).
rodzina: (Można wymienić imiona matki, ojca, babci, dziadka, ciotek, sióstr, braci itd., itp...).
historia: (Co się stało przed dotarciem do sfory i jak pies tutaj dotarł. Mogą występować również dialogi. Pies, który urodził się w sforze musi tutaj pisać np. ,,Urodziłem/am się w Pack of Heroes''. Dla dorosłych psów musi tu być min. 120 słów - jesteśmy bardzo zaangażowaną sforą).
PRZYNALEŻNOŚĆ: Uncharted
TYTUŁ: I’m only a crack in this castle of glass
WYGLĄD: http://cdn.psy-pies.com/artykuly/psy/duze/owczarek-belgijski-groenendael1732.jpg
Autor nieznany, zdjęcie pochodzi stąd - http://psy-pies.com/artykul/owczarek-belgijski-groenendael,757.html
IMIĘ POSTACI: Yuèliàng. W języku chińskim oznacza "księżyc", a jego poprawny zapis to 月亮. Oczywiście dość dziwnie było by zwracać się do małego szczeniaczka pełnym imieniem, które notabene jest dość długie i trudne w wymowie. Z tego powodu powstały więc skróty, a najpopularniejsze z nich to Yuu bądź Yue i tylko te dwa maluch toleruje. Na wszelkie inne ksywki będzie krzywił mordkę, a nawet może komuś dać w pysk.
PŁEĆ: Pies, czyż to nie oczywiste?
WIEK: Lat to to jeszcze nie ma, można więc tu wpisać takie ładne zero, o! Co do pozostałej części, to jest ona szacowana na siedem miesięcy.
STANOWISKO: Oficjalnie zalicza się do Pozostałych Członków, sam jednak określa siebie jako Królewicza bądź Panicza, czasem jako przyszłego alfę. I nic sobie nie robi z wszelkich uwag, krzywych spojrzeń czy też faktu, iż nie ma w jego słowach choćby ziarna prawdy.
WYGLĄD: Ma rogi, skrzydła, łuski, diabelski ogonek ... a nie, czekaj, to tylko Yuèliàng.
Mały szczyl wcale nie jest taki mały jeśli wziąć pod uwagę to, iż jest zaledwie kilkumiesięcznym szczenięciem. Już teraz widać iż w przyszłości będzie rosłym psiskiem, może nie jednym z tych napakowanych olbrzymów, lecz z pewnością będzie miał się czym pochwalić.
Yuu to dobrze zbudowany szczeniak o długich, mocnych łapach, dzięki którym plasuje się gdzieś w górnej granicy wzrostu, przewyższając większość swoich rówieśników. Mimo to, nie należy do zupełnych gigantów i dość często spotyka na swojej drodze szczenięta przerastające go o dość sporo centymetrów. Yuèliànga pokrywa gęsta sierść, niezwykle miękka i puchata, przez co nadaje mu wygląd małego niedźwiadka - niezwykle uroczego i niewinnego. Całe ciało "Miśka" zdominowała barwa czarna, na której w promieniach słońca widać gdzieniegdzie granatowe i czekoladowe przebłyski. Za to w świetle księżyca widać na niej srebrzysty połysk, który dodaje szczeniaczkowi odrobiny tajemniczej aury, zabierając to "coś" co kojarzy się z uroczym miśkiem, a pozostawiając wrażenie iż ma się przed sobą młodego niedźwiedzia. Psiak posiada długi pysk w którym widać rzędy mocnych, białych niczym śnieg zębów, a przy tym ostrych niczym małe igiełki. Kufa zwieńczona jest średniej wielkości nosem, wiecznie wilgotnym i zlewającym się kolorem z resztą jego ciała. Nad pyskiem osadzone są bystre oczy w niezwykłym, ciemnym odcieniu brązu, który przy odpowiednim świetle można pomylić z mahoniowym. Nad ślepiami - dużo wyżej - znajduje się para nietoperzowatych uszu, ostro zakończonych, co - nie oszukujmy się - nadaje Yue lekko diabelskiego wyglądu.
Yuèliàng stara się chodzić dumnie i elegancko, co nie zawsze mu wychodzi, gdyż bywają chwile w których piesek jest w stanie potknąć się o własne łapy i e l e g a n c k o zaryć nosem w ziemię.
Całość powinny jeszcze dopełniać diabelskie różki, ale niestety nigdzie ich nie widać. Może jest za mały czy coś ...
CHARAKTER: Daleko mu do miana Królewicza czy też Panicza, jak zwykł o sobie mówić. Prędzej określisz go mianem aroganckiego gówniarza, niewychowanego bachora czy małego smarka, który nie ma bladego pojęcia o życiu. Yuèliàng to mały egoista, który widzi jedynie czubek własnego nosa, będąc jednocześnie za małym i zbyt niedoświadczonym w sztuce aktorstwa, by choćby próbować to ukrywać przed innymi psami. Jest to bardzo pewny siebie osobnik, łasy na wszelkie pochwały, choć nie aż tak głupi i naiwny, by ktokolwiek zdołał mu się podlizać kilkoma ładnymi słówkami. Nie przepada za nadmiernym słodzeniem i gardzi osobnikami, które w ten sposób szukają akceptacji wśród innych psów. Sam nie boi się wygłaszać swoich opinii, zdaje się być bardzo szczerym i bezpośrednim szczenięciem, a przy tym bezczelnym. Jest w stanie wygarnąć obcemu psu wszystkie jego błędy, wady i niedoskonałości, nie przejmując się cudzą reakcją - wszakże święcie wieży, że nikt nie ma prawa podnieść na niego łapy, nikt nie może mu zagrozić czy skrzywdzić go w jakikolwiek sposób. Naiwny szczeniak, który nigdy nie poznał prawdziwego zła tego świata. Nie wie czym jest prawdziwy smutek, rozpacz, ból ... To wszystko dopiero przed nim. Nie odbył jeszcze swojej lekcji pokory, która nauczyła by go odrobiny szacunku dla starszych i młodszych od niego psów.
Yuèliàng uwielbia znajdować się w centrum uwagi, rzucać się wszystkim w oczy i być rozpoznawalnym. Nie ma dla niego znaczenia czy będzie uważany za dobrego szczeniaka czy też za zło wcielone. Mimo to, gdzieś tam w podświadomości chce być akceptowany przez inne psy, nie odrzucony niczym wybrakowany towar. Zdaje sobie sprawę z własnych wad, błędów i niedoskonałości, a mimo to nie chce dopuszczać ich do swojej świadomości. Nie przyznaje się do niepowodzeń, winę zwalając na wszystkich i wszystko, poza sobą. Mim to, gdzieś tam w środku powoli, bardzo powoli rodzi się dziwne uczucie, że to nie tak. Że to on jest winny. Że nie jest chodzącym ideałem. Coraz więcej czasu zaczyna spędzać na roztrząsaniu tej kwestii i choć pozornie nie zmienia to niczego w jego zachowaniu, to w środku zaczynają kiełkować wątpliwości. Kto wie, co wyrośnie z nich w przyszłości?
Yuèliàng balansuje na granicy optymizmu i realizmu, jakby nie do końca zdecydował się, którą drogą podążyć. Z jednej strony wieży w lepsze jutro, czasem nawet jest w stanie trochę pomarzyć czy mieć nadzieję na to, że wszystko jakoś się ułoży. Z drugiej strony zdaje sobie sprawę, że nie wszystko da się osiągnąć samą wiarą, nadzieją i uśmiechem na pysku. Wie, że trzeba być twardym, znieczulonym na słowa innych i że pewne rzeczy należy wziąć we własny łapy, a nie oddawać je ślepemu losowi. Szczeniak, który dużo mówi, choć nie plecie bez sensu, byle tylko słyszeć swój głos. Mimo dużych pokładów energii, potrafi się wyciszyć, znieruchomieć i czekać z wręcz zadziwiającą cierpliwością i koncentracją. Bystry, szybko się uczy - zarówno rzeczy dobrych jak i tych złych, przez co trzeba uważać, by nie popełnić zbyt wielu błędów w jego wychowaniu, gdyż później odkręcenie tego będzie niesamowicie trudną sztuką.
Mimo wszystkich swoich wad i spaczeń, na jego pyszczku często można dostrzec szczery uśmiech, choć niestety coraz częściej Yuu próbuje zmienić go w kpiący grymas. Jest szczenięciem, a więc jak każdy szczeniak jest ciekawski i ma wieczną ochotę na zabawę, poznawanie nowych rzeczy i przygody. Może i jest rozwydrzonym bachorem, lecz potrafi docenić wszelkie pozytywne emocje i w wielu przypadkach stara się odwdzięczyć tym samym. Mimo samodzielności, w wielu przypadkach próbuje szukać wsparcia w najbliższych mu osobach - przyjaciołach, których uważa za swoją rodzinę. A rodzina jest dla niego rzeczą świętą, za którą byłby gotowy pójść na koniec świata i jeszcze dalej.
RELACJE:
Pozytywne
-
Neutralne
-
Negatywne
-
UMIEJĘTNOŚCI:
Siła - 0
Szybkość - 0
Zwinność - 0
Uzdrawianie - 0
Magia - 0
Szczęście - 0
KONTAKT: sowa38 http://www.howrse.pl/joueur/fiche/?id=1417440
"Zawarłem pakt z diabłem, więc nie mogę być przyjacielem bogów."
czwartek, 3 listopada 2016
PRZYNALEŻNOŚĆ: Eternal Hunters
TYTUŁ: If it's all wrong I don't want to be right
WYGLĄD: http://img12.deviantart.net/c34f/i/2015/200/0/0/chains_by_nemerrium-d91xazg.png
IMIĘ POSTACI: Ferris. Nienawidzi, gdy ktoś przekręca jego imię, niezależnie czy to ze zwykłej pomyłki czy też specjalnie, by dostać po mordzie. Toleruje jednak prosty skrót - Fer.
PŁEĆ: Basior
WIEK: Na karku ma już równe 4 lata
STANOWISKO: Pozostali członkowie
WYGLĄD: Fer to dobrze zbudowany basior o długich, mocnych łapach, dzięki którym plasuje się gdzieś w górnej granicy wzrostu, przewyższając większość swoich pobratymców. Mimo to, nie należy do zupełnych gigantów i dość często spotyka na swojej drodze wilki przerastające go nawet o kilka centymetrów. Ferrisa pokrywa gęsta sierść, w większość szorstka, choć na podbrzuszu i szyi staje się miękka, a na łapach, pysku i uszach - wręcz aksamitna. Całe ciało basiora utrzymuje się w dawnych barwach wojennych - dominuje szara barwa, miejscami przyjmująca wręcz niebieskawy połysk, szczególnie w świetle księżyca, dodając basiorowi mistycznej aury. W dolnych partiach ciała, takich jak stopy (palce), brzuch, końcówka ogona czy pysk, pojawiają się jasne znaczenia - nie zupełnie białe jak u psów, lecz srebrzysto - szare. Dzięki temu nie utrudniają one maskowania się wśród zarośli, a w połączeniu z szaro - niebieskim futrem dodają basiorowi arystokratycznego wyglądu. Ferris posiada długi pysk w którym widać rzędy mocnych, białych niczym śnieg zębów, spośród których wyróżniają się dwie pary kłów - niezwykle długich i ostrych. Kufa zwieńczona jest średniej wielkości nosem, który barwą przywodzi na myśl krucze pióra. Nad pyskiem osadzone są bystre oczy w zimnym odcieniu błękitu, z prawie pionowymi źrenicami i niewidocznymi białkami. Nad nimi znajdują się srebrzyste "brwi", a jeszcze wyżej można dostrzec uszy. Ten narząd zmysłu jest bez wątpienia najbardziej charakterystyczny w przypadku Ferrisa. Mianowicie, jego uszy są niezwykle duże, przypominające trochę te należące do kota syjamskiego bądź nietoperza, a jakby tego było mało, są ostro zakończone, co - nie oszukujmy się - nadaje Ferrisowi lekko diabelskiego wyglądu.
Sylwetka Ferrisa jest jak najbardziej wilcza i raczej nikt nie powinien mieć wątpliwości co do gatunku tegoż stworzenia. Lekko niedbały, a jednocześnie pełen naturalnej elegancji chód, kocie ruchy i dumna postawa ciała, mogą odpychać bądź przyciągać inne wilki. Taa ... Ferris pod względem wyglądu nie jest ideałem, aczkolwiek bez wątpienia jest basiorem przystojnym i gdyby tylko chciał, mógłby zawrócić w głowie nie jednej waderze ... a może nawet i suczce.
CHARAKTER:
arogancki
zimna krew
nieobliczalny, nieprzewidywalny
uparty
arystokratyczny i barbarzyński zarazem
kpiący/pobłażliwy uśmieszek
kreatywny, pomysłowy, sprytny, bystry, szybko myślący, otwarty umysł, dobry strateg
bogate słownictwo
dumny, arogancki, z wielkim ego, egoista, narcyz
odważny, nie boi się ubrudzić łapek krwią, perfekcjonista
zamiłowanie do ciemnych, śmierdzących stęchlizną, kurzem etc. miejsc
nielojalny, manipulant,
RELACJE:
Pozytywne
Imię postaci z którą postać ma pozytywne relacje.
Neutralne
Imię postaci z którą postać ma neutralne relacje.
Negatywne
Imię postaci z którą postać ma negatywne relacje.
UMIEJĘTNOŚCI:
Siła - 0
Szybkość - 0
Zwinność - 0
Uzdrawianie - 0
Magia - 0
Szczęście - 0
KONTAKT: login na howrse i link do profilu;
TYTUŁ: If it's all wrong I don't want to be right
WYGLĄD: http://img12.deviantart.net/c34f/i/2015/200/0/0/chains_by_nemerrium-d91xazg.png
IMIĘ POSTACI: Ferris. Nienawidzi, gdy ktoś przekręca jego imię, niezależnie czy to ze zwykłej pomyłki czy też specjalnie, by dostać po mordzie. Toleruje jednak prosty skrót - Fer.
PŁEĆ: Basior
WIEK: Na karku ma już równe 4 lata
STANOWISKO: Pozostali członkowie
WYGLĄD: Fer to dobrze zbudowany basior o długich, mocnych łapach, dzięki którym plasuje się gdzieś w górnej granicy wzrostu, przewyższając większość swoich pobratymców. Mimo to, nie należy do zupełnych gigantów i dość często spotyka na swojej drodze wilki przerastające go nawet o kilka centymetrów. Ferrisa pokrywa gęsta sierść, w większość szorstka, choć na podbrzuszu i szyi staje się miękka, a na łapach, pysku i uszach - wręcz aksamitna. Całe ciało basiora utrzymuje się w dawnych barwach wojennych - dominuje szara barwa, miejscami przyjmująca wręcz niebieskawy połysk, szczególnie w świetle księżyca, dodając basiorowi mistycznej aury. W dolnych partiach ciała, takich jak stopy (palce), brzuch, końcówka ogona czy pysk, pojawiają się jasne znaczenia - nie zupełnie białe jak u psów, lecz srebrzysto - szare. Dzięki temu nie utrudniają one maskowania się wśród zarośli, a w połączeniu z szaro - niebieskim futrem dodają basiorowi arystokratycznego wyglądu. Ferris posiada długi pysk w którym widać rzędy mocnych, białych niczym śnieg zębów, spośród których wyróżniają się dwie pary kłów - niezwykle długich i ostrych. Kufa zwieńczona jest średniej wielkości nosem, który barwą przywodzi na myśl krucze pióra. Nad pyskiem osadzone są bystre oczy w zimnym odcieniu błękitu, z prawie pionowymi źrenicami i niewidocznymi białkami. Nad nimi znajdują się srebrzyste "brwi", a jeszcze wyżej można dostrzec uszy. Ten narząd zmysłu jest bez wątpienia najbardziej charakterystyczny w przypadku Ferrisa. Mianowicie, jego uszy są niezwykle duże, przypominające trochę te należące do kota syjamskiego bądź nietoperza, a jakby tego było mało, są ostro zakończone, co - nie oszukujmy się - nadaje Ferrisowi lekko diabelskiego wyglądu.
Sylwetka Ferrisa jest jak najbardziej wilcza i raczej nikt nie powinien mieć wątpliwości co do gatunku tegoż stworzenia. Lekko niedbały, a jednocześnie pełen naturalnej elegancji chód, kocie ruchy i dumna postawa ciała, mogą odpychać bądź przyciągać inne wilki. Taa ... Ferris pod względem wyglądu nie jest ideałem, aczkolwiek bez wątpienia jest basiorem przystojnym i gdyby tylko chciał, mógłby zawrócić w głowie nie jednej waderze ... a może nawet i suczce.
CHARAKTER:
arogancki
zimna krew
nieobliczalny, nieprzewidywalny
uparty
arystokratyczny i barbarzyński zarazem
kpiący/pobłażliwy uśmieszek
kreatywny, pomysłowy, sprytny, bystry, szybko myślący, otwarty umysł, dobry strateg
bogate słownictwo
dumny, arogancki, z wielkim ego, egoista, narcyz
odważny, nie boi się ubrudzić łapek krwią, perfekcjonista
zamiłowanie do ciemnych, śmierdzących stęchlizną, kurzem etc. miejsc
nielojalny, manipulant,
RELACJE:
Pozytywne
Imię postaci z którą postać ma pozytywne relacje.
Neutralne
Imię postaci z którą postać ma neutralne relacje.
Negatywne
Imię postaci z którą postać ma negatywne relacje.
UMIEJĘTNOŚCI:
Siła - 0
Szybkość - 0
Zwinność - 0
Uzdrawianie - 0
Magia - 0
Szczęście - 0
KONTAKT: login na howrse i link do profilu;
niedziela, 30 października 2016
/Chyba mnie nie zjecie za dołączenie?
Najstarszy syn Dzwonkowej Łapy swoje pierwsze dni życia spędzał na dwóch czynnościach: piciu ciepłego mleka i spaniu. Czasami spotykały go utrudnienia w postaci rodzeństwa, które miało ochotę na ten sam sutek co on, bądź nie chciało pozwolić by Irysek wykorzystywał ich ciepłe ciałka w ramach wygodnego legowiska. Jego życie upływało na rutynowych czynnościach, które były dla kocurka całym światem, aż do dnia w którym ciemność ustąpiła światłu i barwom. Maluch początkowo nie wiedział co się dzieje, nie potrafił zrozumieć dlaczego spokojna ciemność ustąpiła światłu, które zmuszało go do mrużenia ślepi. Nowe bodźce dezorientowały go, przez co kocurek czuł się mocno zagubiony w tym nowym świecie. Na szczęście, gdy tylko zbierało mu się na płacz, mama zawsze była obok by pocieszyć go czułymi liźnięciami i mruczeniem. To wystarczyło, by Iryskowi poprawić humor i dodać pewności siebie, która okazała się niezbędna w próbach przyzwyczajenia niebieskich ślepi do dziennego światła. Młody kocurek próbował i próbował, na przemian zamykając i uchylając ślepka, aż w końcu mógł je odtworzyć bez najmniejszego dyskomfortu. Brak wyraźnych konturów przedmiotów czy ich nazw, nie przeszkadzał Iryskowi w poznawaniu świata. Kociak stopniowo zaczynał interesować się czymś więcej niż tylko mlekiem i snem. Z bezpiecznego miejsca przy brzuchu mamy, obserwował wszystko co tylko mogły dostrzec jego błękitne oczka. A widziały wiele! Kolory, światło i ciemność, legowisko stworzone z mchu, gałęzie krzewu, które otaczały ich ze wszystkich stron, a co najważniejsze Irysek nareszcie mógł zobaczyć swoją mamę i rodzeństwo - to białe kuleczki z którymi cały czas konkurował o upragnione miejsce, a jednocześnie nie żywił do nich żadnych negatywnych emocji, wręcz przeciwnie, nawet je lubił, a już szczególnie w tedy gdy mógł spać ogrzewany ich małymi ciałkami.
Gdzieś w podświadomości kocurka tkwiło przekonanie, że tak będzie wyglądało jego życie już zawsze. Nie miał najmniejszego powodu, by sądzić inaczej, aż nadszedł [i]ten[/i] dzień. Dzień w którym jego mama chwyciła w zęby jedną z białych kuleczek, akurat tą koło której leżał Irysek, przytulając się do niej bokiem. Tym bardziej zdziwiło go zachowanie rodzicielki, gdyż biała kotka wyszła gdzieś poza legowisko i nie wróciła w tedy, gdy kocurek próbował przywołać ją głośnym piskiem. Dopiero po pewnym czasie, który w rzeczywistości nie był bardzo długi, lecz Iryskowi wydawał się całą wiecznością, Dzwonkowa Łapa wróciła. Jedną z pierwszych rzeczy, które rzuciły się maluchowi w oczy był brak kocięcia w pyszczku mamy. Ale ... jak to? Co się stało z Białą Kulką? Kocurek wlepił w mamę lekko zezowate spojrzenie niebieskich ślepi i cicho zapiszczał, jakby chciał spytać co to wszystko miało znaczyć. W odpowiedzi otrzymał uspokajające muczenie i krótkie liźnięcie między uszkami, tuż przed tym nim dzwonkowy pyszczek chwycił go za kark i podniosła do góry. Pierwszą reakcją kocurka był pisk pełen niezadowolenia, który umilkł równie szybko co się zaczął. Irysek ufał swojej mamie i jeśli ta chciała go gdzieś zabrać, to nie miał nic przeciwko temu. Ufał, że kotka robi to dla jego dobra i nigdy nie pozwoliła by na to by stała mu się jakakolwiek krzywda. Instynktownie podwinął tylne nóżki i ogonek, przez co wyglądał na jeszcze mniejszego niż w rzeczywistości, gdy kiwał się w rytm kroków Dzwonka. W końcu dotarli do Pierzastej Jamy, gdzie kocurek został postawiony na miękkim podłożu. Pierwszą rzeczą, która zdziwiła kociaka było słabsze oświetlenie nowego legowiska, przez co jego oczka nie męczyły się tak jak wcześniej w pełnym świetle. Chwilę stał bez ruchu, zdezorientowany nową sytuacją. Nawet nie zauważył kiedy jego mama wyszła i wróciła z kolejnym kocięciem, a później następnym i następnym. Gdy było już po wszystkim, najstarszy syn Dzwonkowej Łapy ułożył się koło białego brzucha rodzicielki i po krótkim posiłku zapadł w sen. Musiał zregenerować siły po tej przygodzie, która zmęczyła go nie tyle fizycznie ile psychicznie, a tak małe kociątko jak on męczy się bardzo szybko.
Nie spał długo, gdy obudziło go jakieś zamieszanie. Otworzył zaspane ślepka i rozejrzał się dookoła. Mama była tam gdzie je ostatnio widział, rodzeństwo też było ... chwila, wróć! Spojrzenie niebieskich ślepek zawiesiło się na szarej sylwetce, która była jeszcze większa niż mama, a w dodatku była obca. Kocurek chwilę obserwował tą dziwną istotę i dwie z kulek, które próbowały się jej bliżej przyjrzeć. Niezgrabnie machnął ogonkiem, by wyrazić swoje niezadowolenie. To Wielkie Szare [i]Coś[/i] obudziło go z przyjemnego snu! W innych okolicznościach maluch najpewniej byłby bardzo zainteresowany obcą kotką, teraz jednak był niezadowolony z wyrwania go ze snu. Nie odbierał obcej jako zagrożenia, gdyż jego mama leżała spokojnie obok. W dodatku jej obecność dodawała Iryskowi pewności siebie. Przecież w razie niebezpieczeństwa z pewnością go obroni! Maluch chwilę oceniał sytuację, by po chwili niezgrabnie dźwignąć się na patykowate łapki i zacząć pełznąć w stronę Wielkiego Szarego Cosia. Był ZŁY i choć dla dorosłych mógł wyglądać uroczo i śmiesznie, to dla niego ta sytuacja była jak najbardziej poważna i w żadnym wypadku nie było mu do śmiechu.
Uważaj Świetlista Łapo! Irysek idzie się zemścić!
Najstarszy syn Dzwonkowej Łapy swoje pierwsze dni życia spędzał na dwóch czynnościach: piciu ciepłego mleka i spaniu. Czasami spotykały go utrudnienia w postaci rodzeństwa, które miało ochotę na ten sam sutek co on, bądź nie chciało pozwolić by Irysek wykorzystywał ich ciepłe ciałka w ramach wygodnego legowiska. Jego życie upływało na rutynowych czynnościach, które były dla kocurka całym światem, aż do dnia w którym ciemność ustąpiła światłu i barwom. Maluch początkowo nie wiedział co się dzieje, nie potrafił zrozumieć dlaczego spokojna ciemność ustąpiła światłu, które zmuszało go do mrużenia ślepi. Nowe bodźce dezorientowały go, przez co kocurek czuł się mocno zagubiony w tym nowym świecie. Na szczęście, gdy tylko zbierało mu się na płacz, mama zawsze była obok by pocieszyć go czułymi liźnięciami i mruczeniem. To wystarczyło, by Iryskowi poprawić humor i dodać pewności siebie, która okazała się niezbędna w próbach przyzwyczajenia niebieskich ślepi do dziennego światła. Młody kocurek próbował i próbował, na przemian zamykając i uchylając ślepka, aż w końcu mógł je odtworzyć bez najmniejszego dyskomfortu. Brak wyraźnych konturów przedmiotów czy ich nazw, nie przeszkadzał Iryskowi w poznawaniu świata. Kociak stopniowo zaczynał interesować się czymś więcej niż tylko mlekiem i snem. Z bezpiecznego miejsca przy brzuchu mamy, obserwował wszystko co tylko mogły dostrzec jego błękitne oczka. A widziały wiele! Kolory, światło i ciemność, legowisko stworzone z mchu, gałęzie krzewu, które otaczały ich ze wszystkich stron, a co najważniejsze Irysek nareszcie mógł zobaczyć swoją mamę i rodzeństwo - to białe kuleczki z którymi cały czas konkurował o upragnione miejsce, a jednocześnie nie żywił do nich żadnych negatywnych emocji, wręcz przeciwnie, nawet je lubił, a już szczególnie w tedy gdy mógł spać ogrzewany ich małymi ciałkami.
Gdzieś w podświadomości kocurka tkwiło przekonanie, że tak będzie wyglądało jego życie już zawsze. Nie miał najmniejszego powodu, by sądzić inaczej, aż nadszedł [i]ten[/i] dzień. Dzień w którym jego mama chwyciła w zęby jedną z białych kuleczek, akurat tą koło której leżał Irysek, przytulając się do niej bokiem. Tym bardziej zdziwiło go zachowanie rodzicielki, gdyż biała kotka wyszła gdzieś poza legowisko i nie wróciła w tedy, gdy kocurek próbował przywołać ją głośnym piskiem. Dopiero po pewnym czasie, który w rzeczywistości nie był bardzo długi, lecz Iryskowi wydawał się całą wiecznością, Dzwonkowa Łapa wróciła. Jedną z pierwszych rzeczy, które rzuciły się maluchowi w oczy był brak kocięcia w pyszczku mamy. Ale ... jak to? Co się stało z Białą Kulką? Kocurek wlepił w mamę lekko zezowate spojrzenie niebieskich ślepi i cicho zapiszczał, jakby chciał spytać co to wszystko miało znaczyć. W odpowiedzi otrzymał uspokajające muczenie i krótkie liźnięcie między uszkami, tuż przed tym nim dzwonkowy pyszczek chwycił go za kark i podniosła do góry. Pierwszą reakcją kocurka był pisk pełen niezadowolenia, który umilkł równie szybko co się zaczął. Irysek ufał swojej mamie i jeśli ta chciała go gdzieś zabrać, to nie miał nic przeciwko temu. Ufał, że kotka robi to dla jego dobra i nigdy nie pozwoliła by na to by stała mu się jakakolwiek krzywda. Instynktownie podwinął tylne nóżki i ogonek, przez co wyglądał na jeszcze mniejszego niż w rzeczywistości, gdy kiwał się w rytm kroków Dzwonka. W końcu dotarli do Pierzastej Jamy, gdzie kocurek został postawiony na miękkim podłożu. Pierwszą rzeczą, która zdziwiła kociaka było słabsze oświetlenie nowego legowiska, przez co jego oczka nie męczyły się tak jak wcześniej w pełnym świetle. Chwilę stał bez ruchu, zdezorientowany nową sytuacją. Nawet nie zauważył kiedy jego mama wyszła i wróciła z kolejnym kocięciem, a później następnym i następnym. Gdy było już po wszystkim, najstarszy syn Dzwonkowej Łapy ułożył się koło białego brzucha rodzicielki i po krótkim posiłku zapadł w sen. Musiał zregenerować siły po tej przygodzie, która zmęczyła go nie tyle fizycznie ile psychicznie, a tak małe kociątko jak on męczy się bardzo szybko.
Nie spał długo, gdy obudziło go jakieś zamieszanie. Otworzył zaspane ślepka i rozejrzał się dookoła. Mama była tam gdzie je ostatnio widział, rodzeństwo też było ... chwila, wróć! Spojrzenie niebieskich ślepek zawiesiło się na szarej sylwetce, która była jeszcze większa niż mama, a w dodatku była obca. Kocurek chwilę obserwował tą dziwną istotę i dwie z kulek, które próbowały się jej bliżej przyjrzeć. Niezgrabnie machnął ogonkiem, by wyrazić swoje niezadowolenie. To Wielkie Szare [i]Coś[/i] obudziło go z przyjemnego snu! W innych okolicznościach maluch najpewniej byłby bardzo zainteresowany obcą kotką, teraz jednak był niezadowolony z wyrwania go ze snu. Nie odbierał obcej jako zagrożenia, gdyż jego mama leżała spokojnie obok. W dodatku jej obecność dodawała Iryskowi pewności siebie. Przecież w razie niebezpieczeństwa z pewnością go obroni! Maluch chwilę oceniał sytuację, by po chwili niezgrabnie dźwignąć się na patykowate łapki i zacząć pełznąć w stronę Wielkiego Szarego Cosia. Był ZŁY i choć dla dorosłych mógł wyglądać uroczo i śmiesznie, to dla niego ta sytuacja była jak najbardziej poważna i w żadnym wypadku nie było mu do śmiechu.
Uważaj Świetlista Łapo! Irysek idzie się zemścić!
piątek, 28 października 2016
Filmiki i KP Twistera na Ylo
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/12327762_1108002255899335_1648957538_n.mp4
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/12552065_236342273363644_856429741_n.mp4
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/12466899_1719298181689700_119001152_n.mp4
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/12406596_755624317914859_1258796635_n.mp4
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/12466915_1535283040118678_891428624_n.mp4
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/12904735_1146359682050167_1645726219_n.mp4
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/13396245_120505735037245_504391186_n.mp4
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/10437922_898150176906068_1835331478_n.mp4
Ostatnia strona:
http://www.imgrum.net/user/zombiezeusandzelda/1507669004/1137829232609498146_1507669004
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
<center><img src="link do obrazka (kwadratowego)" class="kpob0"><div class="kp0"><div class="kp01"><div class="kp01a">Twister</div><div class="kp01b">01.07.2015<br>Wielka Brytania<br>W typie husky</div></div>
<div class="kp04">jaki jestem?</div> <div class="kp05">TU WPISZ CHARAKTER POSTACI.
Twister to niezależny pies o wręcz kociej naturze, której nie sposób w żaden sposób okiełznać ani zmienić. Husky to nie owczarek, nie jest na każde zawołanie swojego pana, a jak można się domyśleć, Twister jest psem w którego rodowodzie przewinęło się kilku przedstawicieli tej rasy i to w dość bliskiej rodzinie. Twister lubuje się w ucieczka, które broń Boże nie są spowodowane relacjami z właścicielem, a jedynie chęcią poszukiwania przygód. Pies ten nie jest przedstawicielem swojego gatunku chodzącym "przy nodze". Pamiętajmy, iż nie jest to owczarek. W większości przypadków, gdy będzie musiał
Husky nie ucieka od nas, tylko w poszukiwaniu przygody - 95% husky to nie są husky chodzące "przy nodze". Pamiętajmy, to nie owczarek. Większość husky, gdy będzie mogła wybrać między człowiekiem a wolnością - wybierze wolność. Uwaga! Husky na gigancie potrafi zapuścić się nawet na kilkanaście kilometrów
Pierwszą i najsilniejszą cechą Twista jest jego pociąg do włóczęgi - prawdziwy mistrz jeśli chodzi o wymykanie się na wolność, gdzie w spokoju może wyruszyć na poszukiwanie przygód.
~
</div>
<div class="kp04">kim jestem?</div><div class="kp05">TU WPISZ HISTORIĘ POSTACI.</div>
<div class="kp04">po czym mnie poznasz?</div> <div class="kp05">TU OPISZ WYGLĄD I EWENTUALNE DODATKOWE INFORMACJE O POSTACI.</div>
</div></center>
Twister to pies nadający się wyłącznie dla osoby aktywnej, która wolny czas uwielbia spędzać na świeżym powietrzu, gdzieś za miastem, nie zależnie od pogody i pory roku. Pies ten uwielbia być w ruchu i mieć jakieś zajęcie, inaczej będzie się nudzić, a znudzony husky to dość duży problem.
Ster jest psem bardzo samodzielnym i szybko oceniającym sytuację. Jeśli pozwoli mu się na zbyt duży luz, będzie problem z opanowaniem go w przyszłości. Wymaga stanowczego opiekuna, który narzuci mu swoją wolę, ale zrobi to na tyle dyskretnie, by Twisterek nie uznał tego za przymus, bowiem jest psem bardzo niezależnym i trzeba to uszanować i zrozumieć. Nie nadaje się dla osoby, która oczekuje od czworonożnego towarzysza całkowitego oddania i posłuszeństwa. Z jednej strony jest niezwykle inteligentny i pojętny, można nauczyć go praktycznie wszystkiego. Za to, niestety, cierpi na "głuchotę", która ujawnia się w momencie gdy właściciel postanowi go przywołać podczas gdy ten zajęty jest czymś o wiele bardziej interesującym. Szybko się nudzi podczas szkolenia, więc ważne by nauka nie trwała zbyt długo - najlepiej dawkować ją małymi porcjami.
Psy rasy husky w lot pojmują komendy potrzebne im podczas pracy w zaprzęgu: "prawo", "lewo", "naprzód", "stop", bo wykonywane są w plenerze, podczas spacerów. W takich warunkach można im jak i Twisterowi wpoić wiele innych umiejętności.
Z całą pewnością wszelkie małe zwierzęta (drób, koty ...) nie będą bezpieczne, jeśli w pobliżu zamieszka Twister - ten pies ma silnie rozwinięty instynkt myśliwski i jest gotowy zapolować na wszystko, co się rusza. Jest przy tym wyjątkowo zwinny i szybki. Co ciekawe, raczej nie zje zdobyczy, lecz przyniesie jako trofeum właścicielowi lub schowa we własnym legowisku. Oczywiście od tej reguły są wyjątki. Nie musi polować na każde zwierze, a z kotami potrafi się nawet zaprzyjaźnić, jeśli tylko te spróbują mu choć odrobinkę zaufać. Nigdy nie skrzywdził by przyjaciela, jest psem lojalnym, u którego trudno dopatrzeć się choćby śladu fałszu. W stosunku do innych psów jest przyjaźnie nastawiony, chętny do zawierania nowych znajomości i zabawy. Jednak na agresywną postawę jest w stanie pokazać kiełki. Nie da sobie w kaszę dmuchać, a jego dość dominująca natura raczej nie pozwoli mu okazywać uległości względem wywyższających się osobników. Za to małych szczekaczy (terrier, pinczer, jamnik, chihuahua ...) jawnie olewa, ukazującym tym samym pogardę względem tych małych ras. Gdy jednak trafi się niezwykle natrętny osobnik, Twister jest w stanie najzwyczajniej w świecie nasikać mu tuż przed nosem na jego terenie, czasem nawet obsikując takiego delikwenta.
Mimo, że husky uważane są za psy, które nie nadają się na stróży i obrońców, to Twister wykazuje tu cechy podobne do owczarka. Jest to najpewniej wynik jego skundlenia, nieczystej krwi, w której może płynąć odrobinka genów psa policyjnego. Mimo swojej przyjaznej natury, jest dość nieufny w stosunku do obcych ludzi, a w obronie ukochanego (na swój sposób) pana byłby w stanie pokazać, że jego kły to nie tylko ładna ozdoba. Czujny pies z dobrze rozwiniętym instynktem terytorialnym, raczej pogoni złodzieja, w przeciwieństwie do swoich rasowych kuzynów, którzy włamywaczowi potrzymali by latarkę.
Twister to pies z silnie rozwiniętym instynktem stadny. Jest to bardzo przyjacielski i towarzyski pies, który nie znosi samotności i wiążącej się z nią nudy.
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/12552065_236342273363644_856429741_n.mp4
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/12466899_1719298181689700_119001152_n.mp4
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/12406596_755624317914859_1258796635_n.mp4
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/12466915_1535283040118678_891428624_n.mp4
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/12904735_1146359682050167_1645726219_n.mp4
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/13396245_120505735037245_504391186_n.mp4
http://scontent.cdninstagram.com/t50.2886-16/10437922_898150176906068_1835331478_n.mp4
Ostatnia strona:
http://www.imgrum.net/user/zombiezeusandzelda/1507669004/1137829232609498146_1507669004
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
<center><img src="link do obrazka (kwadratowego)" class="kpob0"><div class="kp0"><div class="kp01"><div class="kp01a">Twister</div><div class="kp01b">01.07.2015<br>Wielka Brytania<br>W typie husky</div></div>
<div class="kp04">jaki jestem?</div> <div class="kp05">TU WPISZ CHARAKTER POSTACI.
Twister to niezależny pies o wręcz kociej naturze, której nie sposób w żaden sposób okiełznać ani zmienić. Husky to nie owczarek, nie jest na każde zawołanie swojego pana, a jak można się domyśleć, Twister jest psem w którego rodowodzie przewinęło się kilku przedstawicieli tej rasy i to w dość bliskiej rodzinie. Twister lubuje się w ucieczka, które broń Boże nie są spowodowane relacjami z właścicielem, a jedynie chęcią poszukiwania przygód. Pies ten nie jest przedstawicielem swojego gatunku chodzącym "przy nodze". Pamiętajmy, iż nie jest to owczarek. W większości przypadków, gdy będzie musiał
Husky nie ucieka od nas, tylko w poszukiwaniu przygody - 95% husky to nie są husky chodzące "przy nodze". Pamiętajmy, to nie owczarek. Większość husky, gdy będzie mogła wybrać między człowiekiem a wolnością - wybierze wolność. Uwaga! Husky na gigancie potrafi zapuścić się nawet na kilkanaście kilometrów
Pierwszą i najsilniejszą cechą Twista jest jego pociąg do włóczęgi - prawdziwy mistrz jeśli chodzi o wymykanie się na wolność, gdzie w spokoju może wyruszyć na poszukiwanie przygód.
~
</div>
<div class="kp04">kim jestem?</div><div class="kp05">TU WPISZ HISTORIĘ POSTACI.</div>
<div class="kp04">po czym mnie poznasz?</div> <div class="kp05">TU OPISZ WYGLĄD I EWENTUALNE DODATKOWE INFORMACJE O POSTACI.</div>
</div></center>
Twister to pies nadający się wyłącznie dla osoby aktywnej, która wolny czas uwielbia spędzać na świeżym powietrzu, gdzieś za miastem, nie zależnie od pogody i pory roku. Pies ten uwielbia być w ruchu i mieć jakieś zajęcie, inaczej będzie się nudzić, a znudzony husky to dość duży problem.
Ster jest psem bardzo samodzielnym i szybko oceniającym sytuację. Jeśli pozwoli mu się na zbyt duży luz, będzie problem z opanowaniem go w przyszłości. Wymaga stanowczego opiekuna, który narzuci mu swoją wolę, ale zrobi to na tyle dyskretnie, by Twisterek nie uznał tego za przymus, bowiem jest psem bardzo niezależnym i trzeba to uszanować i zrozumieć. Nie nadaje się dla osoby, która oczekuje od czworonożnego towarzysza całkowitego oddania i posłuszeństwa. Z jednej strony jest niezwykle inteligentny i pojętny, można nauczyć go praktycznie wszystkiego. Za to, niestety, cierpi na "głuchotę", która ujawnia się w momencie gdy właściciel postanowi go przywołać podczas gdy ten zajęty jest czymś o wiele bardziej interesującym. Szybko się nudzi podczas szkolenia, więc ważne by nauka nie trwała zbyt długo - najlepiej dawkować ją małymi porcjami.
Psy rasy husky w lot pojmują komendy potrzebne im podczas pracy w zaprzęgu: "prawo", "lewo", "naprzód", "stop", bo wykonywane są w plenerze, podczas spacerów. W takich warunkach można im jak i Twisterowi wpoić wiele innych umiejętności.
Z całą pewnością wszelkie małe zwierzęta (drób, koty ...) nie będą bezpieczne, jeśli w pobliżu zamieszka Twister - ten pies ma silnie rozwinięty instynkt myśliwski i jest gotowy zapolować na wszystko, co się rusza. Jest przy tym wyjątkowo zwinny i szybki. Co ciekawe, raczej nie zje zdobyczy, lecz przyniesie jako trofeum właścicielowi lub schowa we własnym legowisku. Oczywiście od tej reguły są wyjątki. Nie musi polować na każde zwierze, a z kotami potrafi się nawet zaprzyjaźnić, jeśli tylko te spróbują mu choć odrobinkę zaufać. Nigdy nie skrzywdził by przyjaciela, jest psem lojalnym, u którego trudno dopatrzeć się choćby śladu fałszu. W stosunku do innych psów jest przyjaźnie nastawiony, chętny do zawierania nowych znajomości i zabawy. Jednak na agresywną postawę jest w stanie pokazać kiełki. Nie da sobie w kaszę dmuchać, a jego dość dominująca natura raczej nie pozwoli mu okazywać uległości względem wywyższających się osobników. Za to małych szczekaczy (terrier, pinczer, jamnik, chihuahua ...) jawnie olewa, ukazującym tym samym pogardę względem tych małych ras. Gdy jednak trafi się niezwykle natrętny osobnik, Twister jest w stanie najzwyczajniej w świecie nasikać mu tuż przed nosem na jego terenie, czasem nawet obsikując takiego delikwenta.
Mimo, że husky uważane są za psy, które nie nadają się na stróży i obrońców, to Twister wykazuje tu cechy podobne do owczarka. Jest to najpewniej wynik jego skundlenia, nieczystej krwi, w której może płynąć odrobinka genów psa policyjnego. Mimo swojej przyjaznej natury, jest dość nieufny w stosunku do obcych ludzi, a w obronie ukochanego (na swój sposób) pana byłby w stanie pokazać, że jego kły to nie tylko ładna ozdoba. Czujny pies z dobrze rozwiniętym instynktem terytorialnym, raczej pogoni złodzieja, w przeciwieństwie do swoich rasowych kuzynów, którzy włamywaczowi potrzymali by latarkę.
Twister to pies z silnie rozwiniętym instynktem stadny. Jest to bardzo przyjacielski i towarzyski pies, który nie znosi samotności i wiążącej się z nią nudy.
wtorek, 25 października 2016
Link do zdjęcia: http://104.236.16.159/wp-content/uploads/2014/03/0.jpg
Źródło: http://gigamir.net/agenda/internet/pub705645
Motto: Jakiś cytat, którym się kieruje.
Imię: Tuż po urodzeniu nadano jej imię Nox - krótkie, konkretne i łatwe w wymowie, dzięki czemu nie trzeba silić mózgownicy by wymyślić chwytliwą ksywkę. Mimo to posiada kilka pseudonimów. Jej ulubionym jest Pentacle (ang. pentagram) - czasami właśnie tak się przedstawia. Ktoś kiedyś nazwał ją Angel of Darkness, a jeszcze ktoś inny Kage. Możecie mówić na nią jak chcecie - pod warunkiem, że przypadnie jej to do gustu.
Płeć: Lisica
Wiek: Trzy lata na karku
Stanowisko: Gamma
Osobowość: Nox to twarda sztuka, które nigdy nie wie kiedy odpuścić, a do celu będzie dążyć po trupach. Sprawia wrażenie słodkiej i miłej lisicy. Zupełnie nieszkodliwej i uroczej. Jadnak kiedy tylko otworzy swój pyszczek możesz zrozumieć jak bardzo mylne były twoje przypuszczenia. No bo kto by myślał iż pod słodkim wyglądem i niewinnym wyrazem pyszczka, skrywa się lisica żądna przygód, w dodatku pełna cynizmu i sarkazmu? Nox kocha adrenalinę i wyzwania, nigdy nie podda się bez walki, a wszelkimi przejawami tchórzostwa zwyczajnie gardzi, nawet kiedy jest to niesprawiedliwe w stosunku do danego lisa. Można śmiało powiedzieć, że bardziej ceni zmarłych bohaterów, niż żywych tchórzy. Sama pragnie polec w walce, oczywiście bohaterską śmiercią o której powstaną legendy powtarzane przez lata. Tak, Nox nie pragnie sławy za życia, lecz chce znajdować się w pamięci innych po swej śmierci. Jedną z bardziej rzucających się w oczy cech Nox, jest jej natura buntowniczki. Lisica uważa za swój punkt honoru robienie wszystkim na przekór, a posłuszeństwo zdaje się być jej zupełnie obce. Do tego dochodzi upór, którego może jej pozazdrościć niejeden osioł. Ma silne poczucie własnej wartości i będzie stawać w obronie własnych przekonań, siebie czy najbliższych. Przy tych wszystkich cechach, trudno wykształcić w sobie odpowiedzialność i sumienność - Nox nie jest tych cech pozbawiona, lecz nie są to wartości, którymi zwykła kierować się w życiu.
Co do innych lisów, to tutaj nasza bohaterka zdaje się dawać wolną łapę wszelkim swoim złym cechom, które jako pierwsze wychodzą na wierzch. Mówi się, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Ciężko zmienić już raz wyrobioną opinię, nawet gdy lis okazuje się zupełnie kimś innym, niż na początku. W takim razie, Nox musi nieźle się namęczyć by zdobyć czyjąkolwiek przychylność. Jeszcze nigdy nie udało jej się zrobić na kimś dobrego wrażenia za pierwszym razem. Choćby podchodziła z różnym nastawieniem do różnych lisów, za każdym razem coś nie wyjdzie. A to uśmiech jakiś mało naturalny, a to się łapy poplączą, to znów spróbuje kogoś zagryźć ... pechowa istotka, prawda? Jakby tego było mało, Pentacle zdaje się zupełnie nie przejmować zdaniem innych i do wszystkich podchodzi tak jak jej się podoba. Mówiąc prościej, wszystko zależy od jej humorków oraz pierwszego wrażenia jakie sprawia drugi osobnik. Tak więc, jeżeli lis sprawia wrażenie fajnego towarzysza do wspólnych przygód, to Nox będzie dla niego milsza niż dla kogoś, kto zdaje się być zupełnym sztywniakiem bądź lisem, który chce ją zmieszać z błotem. Wbrew temu, co narratorka napisała wyżej, Pentacle nie jest wredną jedzą, która ma brzydki zwyczaj patrzenia na wszystkich z góry. Nie, nie, nie! To całkiem towarzyska lisica, która przy bliższym poznaniu ukazuje się być całkiem miła i empatyczna, a przy tym szalona - oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jedną z cech, które ukazują ją w jaśniejszym świtle jest lojalność. Lisica ta jest w stanie poświęcić życie dla stada, któremu jest wierna całym swoim serce, a za przyjaciółmi czy też członkami rodziny była by gotowa skoczyć w ogień.
i odpychającymi cechami, jak choćby brakiem kultury czy taktu, który poniekąd jest lekko wymuszony, zupełnie tak, jakby chciała być postrzegana jak najgorzej. Rzadko kiedy bywa oschła i szorstka, jednak owszem, zdarza jej się gościć i te cechy na swoim pyszczku. Przez te wszystkie cechy, Nox ma ogromne trudności jeśli chodzi o znalezienie przyjaciół. Nie pomaga tu fakt bycia chłopaczycą, którą bardziej kręcą walki niż łąka pełna kwiatów z których można zrobić wianki. Nic więc dziwnego w tym, że lisica ta szuka towarzystwa głównie wśród płci przeciwnej.
Nox zdaje się być pozbawiona kobiecej delikatności i ogłady, przez co nieraz usłyszała, że powinna urodzić się jako samiec. Jest to rządna przygód osobniczka, której nie odstrasza niebezpieczeństwo, brud czy niewygody. Lubi wyzwania i zastrzyki adrenaliny. Przecież szczypta ryzyka nadaje życiu smaku, prawda? Z tego też powodu często wpada w przeróżna kłopoty, ciągnąc za sobą swoich przyjaciół. Posiada też wręcz wrodzoną zdolność walki, którą pilnie pielęgnowała przez te wszystkie lata, ćwicząc w chwilach gdy nikt nie patrzył. Nie zdziw się wiec, gdy ta bezbronna i słodziutka dziewica, wyrwie ci ogon i wepchnie głęboko do gardła, albo przywali tak, że ujrzysz przed oczami gwiazdki. A trzeba dodać, że dość łatwo ją zdenerwować czy sprowokować. I chyba tym akcentem możemy zakończyć opowieść o jakże ciekawej Nox, prawda? W końcu wadera ta powinna posiadać choć odrobinkę tajemniczości i nieprzewidywalności oraz cech, które muszą wyjść w praniu.
Rasa: Lis Szampański (powstał w wyniku krzyżówki lisa rudego, albinosa, lisa srebrnego i kilku innych gatunków)
Wygląd: Min. 3 zdania, cechy wyglądu, nie po przecinku.
Głos: Link do piosenki z YouTube, nie może być taki sam jak innego lisa w stadzie.
Rodzina: Imiona członków rodziny lisa, nie muszą być ze stada.
Partner: Można napisać byłego. Partnera można mieć jedynie w stadzie.
Potomstwo: Imiona dzieci lisa.
Historia: Historia Nox zaczęła się od pewnego deszczowego dnia, w którym przyszła na świat jako drugi lisek z miotu.
Kontakt: Twój login na howrse, doggi-game czy e-mail.
Źródło: http://gigamir.net/agenda/internet/pub705645
Motto: Jakiś cytat, którym się kieruje.
Imię: Tuż po urodzeniu nadano jej imię Nox - krótkie, konkretne i łatwe w wymowie, dzięki czemu nie trzeba silić mózgownicy by wymyślić chwytliwą ksywkę. Mimo to posiada kilka pseudonimów. Jej ulubionym jest Pentacle (ang. pentagram) - czasami właśnie tak się przedstawia. Ktoś kiedyś nazwał ją Angel of Darkness, a jeszcze ktoś inny Kage. Możecie mówić na nią jak chcecie - pod warunkiem, że przypadnie jej to do gustu.
Płeć: Lisica
Wiek: Trzy lata na karku
Stanowisko: Gamma
Osobowość: Nox to twarda sztuka, które nigdy nie wie kiedy odpuścić, a do celu będzie dążyć po trupach. Sprawia wrażenie słodkiej i miłej lisicy. Zupełnie nieszkodliwej i uroczej. Jadnak kiedy tylko otworzy swój pyszczek możesz zrozumieć jak bardzo mylne były twoje przypuszczenia. No bo kto by myślał iż pod słodkim wyglądem i niewinnym wyrazem pyszczka, skrywa się lisica żądna przygód, w dodatku pełna cynizmu i sarkazmu? Nox kocha adrenalinę i wyzwania, nigdy nie podda się bez walki, a wszelkimi przejawami tchórzostwa zwyczajnie gardzi, nawet kiedy jest to niesprawiedliwe w stosunku do danego lisa. Można śmiało powiedzieć, że bardziej ceni zmarłych bohaterów, niż żywych tchórzy. Sama pragnie polec w walce, oczywiście bohaterską śmiercią o której powstaną legendy powtarzane przez lata. Tak, Nox nie pragnie sławy za życia, lecz chce znajdować się w pamięci innych po swej śmierci. Jedną z bardziej rzucających się w oczy cech Nox, jest jej natura buntowniczki. Lisica uważa za swój punkt honoru robienie wszystkim na przekór, a posłuszeństwo zdaje się być jej zupełnie obce. Do tego dochodzi upór, którego może jej pozazdrościć niejeden osioł. Ma silne poczucie własnej wartości i będzie stawać w obronie własnych przekonań, siebie czy najbliższych. Przy tych wszystkich cechach, trudno wykształcić w sobie odpowiedzialność i sumienność - Nox nie jest tych cech pozbawiona, lecz nie są to wartości, którymi zwykła kierować się w życiu.
Co do innych lisów, to tutaj nasza bohaterka zdaje się dawać wolną łapę wszelkim swoim złym cechom, które jako pierwsze wychodzą na wierzch. Mówi się, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Ciężko zmienić już raz wyrobioną opinię, nawet gdy lis okazuje się zupełnie kimś innym, niż na początku. W takim razie, Nox musi nieźle się namęczyć by zdobyć czyjąkolwiek przychylność. Jeszcze nigdy nie udało jej się zrobić na kimś dobrego wrażenia za pierwszym razem. Choćby podchodziła z różnym nastawieniem do różnych lisów, za każdym razem coś nie wyjdzie. A to uśmiech jakiś mało naturalny, a to się łapy poplączą, to znów spróbuje kogoś zagryźć ... pechowa istotka, prawda? Jakby tego było mało, Pentacle zdaje się zupełnie nie przejmować zdaniem innych i do wszystkich podchodzi tak jak jej się podoba. Mówiąc prościej, wszystko zależy od jej humorków oraz pierwszego wrażenia jakie sprawia drugi osobnik. Tak więc, jeżeli lis sprawia wrażenie fajnego towarzysza do wspólnych przygód, to Nox będzie dla niego milsza niż dla kogoś, kto zdaje się być zupełnym sztywniakiem bądź lisem, który chce ją zmieszać z błotem. Wbrew temu, co narratorka napisała wyżej, Pentacle nie jest wredną jedzą, która ma brzydki zwyczaj patrzenia na wszystkich z góry. Nie, nie, nie! To całkiem towarzyska lisica, która przy bliższym poznaniu ukazuje się być całkiem miła i empatyczna, a przy tym szalona - oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jedną z cech, które ukazują ją w jaśniejszym świtle jest lojalność. Lisica ta jest w stanie poświęcić życie dla stada, któremu jest wierna całym swoim serce, a za przyjaciółmi czy też członkami rodziny była by gotowa skoczyć w ogień.
i odpychającymi cechami, jak choćby brakiem kultury czy taktu, który poniekąd jest lekko wymuszony, zupełnie tak, jakby chciała być postrzegana jak najgorzej. Rzadko kiedy bywa oschła i szorstka, jednak owszem, zdarza jej się gościć i te cechy na swoim pyszczku. Przez te wszystkie cechy, Nox ma ogromne trudności jeśli chodzi o znalezienie przyjaciół. Nie pomaga tu fakt bycia chłopaczycą, którą bardziej kręcą walki niż łąka pełna kwiatów z których można zrobić wianki. Nic więc dziwnego w tym, że lisica ta szuka towarzystwa głównie wśród płci przeciwnej.
Nox zdaje się być pozbawiona kobiecej delikatności i ogłady, przez co nieraz usłyszała, że powinna urodzić się jako samiec. Jest to rządna przygód osobniczka, której nie odstrasza niebezpieczeństwo, brud czy niewygody. Lubi wyzwania i zastrzyki adrenaliny. Przecież szczypta ryzyka nadaje życiu smaku, prawda? Z tego też powodu często wpada w przeróżna kłopoty, ciągnąc za sobą swoich przyjaciół. Posiada też wręcz wrodzoną zdolność walki, którą pilnie pielęgnowała przez te wszystkie lata, ćwicząc w chwilach gdy nikt nie patrzył. Nie zdziw się wiec, gdy ta bezbronna i słodziutka dziewica, wyrwie ci ogon i wepchnie głęboko do gardła, albo przywali tak, że ujrzysz przed oczami gwiazdki. A trzeba dodać, że dość łatwo ją zdenerwować czy sprowokować. I chyba tym akcentem możemy zakończyć opowieść o jakże ciekawej Nox, prawda? W końcu wadera ta powinna posiadać choć odrobinkę tajemniczości i nieprzewidywalności oraz cech, które muszą wyjść w praniu.
Rasa: Lis Szampański (powstał w wyniku krzyżówki lisa rudego, albinosa, lisa srebrnego i kilku innych gatunków)
Wygląd: Min. 3 zdania, cechy wyglądu, nie po przecinku.
Głos: Link do piosenki z YouTube, nie może być taki sam jak innego lisa w stadzie.
Rodzina: Imiona członków rodziny lisa, nie muszą być ze stada.
Partner: Można napisać byłego. Partnera można mieć jedynie w stadzie.
Potomstwo: Imiona dzieci lisa.
Historia: Historia Nox zaczęła się od pewnego deszczowego dnia, w którym przyszła na świat jako drugi lisek z miotu.
Kontakt: Twój login na howrse, doggi-game czy e-mail.
Subskrybuj:
Posty (Atom)