Po tym poście większość was z pewnością uzna mnie za wariatkę, albo zmieni o mnie zdanie z "normalna" na "dziwna" - choć to ostatnie jest mało prawdopodobne, gdyż wszyscy znamy się już trochę c:
Niektórzy z was - ci co byli w naszej gimnazjalnej grupie - mogą kojarzyć pewnego posta o tym jak ... znalazłam dwa wielkie pająki, które moja mama ochrzciła mianem "tarantul", za to dobry internet pomógł mi doszukać się ich prawdziwej rasy - Kątnik Domowy WIĘKSZY. I pierwszym moim krokiem (zaraz po przekonaniu mamy i siostry, że to nie są żadne jadowite giganty, że to nie plaga, ani koniec świata i z domu uciekać w popłochu nie musimy) było wejście na Fejsa i wstawienie o tym posta z jakże pięknymi zdjęciami pajączków :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz