wtorek, 14 marca 2017

Jay Ash







Wygląd wilka: http://img00.deviantart.net/5367/i/2014/089/1/8/picallo_by_valixy-d7c7ru1.png
* Wygląd wilka jako człowiek: -
Autor wyglądu wilka: Valixy http://valixy.deviantart.com/
* Autor wyglądu człowieka: -

***

Motto: "I'm the master of construction/Jestem mistrzem konstrukcji,
Because I'm building walls like it's my occupation/Bo buduję ściany jakby to był mój zawód.
If you portray a liar/Jeśli przedstawiasz kłamcę
I'll shut you out without hesitation/Odgrodzę się bez zawahania.
No doors exist in my fortress/Nie istnieją drzwi do mojej fortecy
The only entrance is the one I bear/Jedyne wejście jest to jedno które ja zrobię."
~ Set It Off - I'd Rather Drown

"Jesteśmy marionetkami tańczącymi na sznurkach tych, którzy żyli przed nami, a pewnego dnia nasze dzieci przejmą po nas sznurki i będą tańczyły zamiast nas."

"Wróg, którego nie widać, zawsze wydaje się najbardziej przerażający."

"Można pomalować ropuchę w paski, ale nie stanie się od tego tygrysem."

"Jeśli ktoś maluje sobie tarczę na własnej piersi, powinien się liczyć z tym, że prędzej czy później ktoś w nią wyceluje."

"Będę żył i umrę na posterunku. Jestem mieczem w ciemności. Jestem strażnikiem na murach. Jestem ogniem, który odpędza zimno, światłem, które przynosi świt, rogiem, który budzi śpiących, tarczą, która osłania krainę człowieka."

"Najniebezpieczniejszy wróg to taki, którego nikt się nie obawia."

"Jak cię złapią, to znaczy, że oszukiwałeś. Jak nie, to znaczy, że posłużyłeś się odpowiednią taktyką."

Godność: Ash
* Ludzka godność: Jay Ash
* Pseudonimy: Skrócanie trzyliterowego imienia jest dość trudne, ale nie niemożliwe, czego dowiodły wilki nazywające białoskrzydłego As. Prócz tego basior dorobił się przezwisk, takich jak:
Pan A, Białoskrzydły, Asek, Asuś, Ashon, Zimnooki, Mała Cholera.
Płeć: Basior
Wiek: Trzy zimy na karku
Urodziny: 13.01 [piątek]
Rasa: Lupus Sanguinum Capricorni. W jego stronach nazywany Shōugē zhě.
Głos: [Link do piosenki/wykonawcy na YouTube]
Stanowisko/a: Lotnik
Hierarchia:
Charakter:

"Najniebezpieczniejszy wróg to taki, którego nikt się nie obawia."

Już na pierwszy, ewentualnie drugi, rzut oka można dostrzec, iż Jay Ash jest introwertykiem. Cecha ta nie ma nic wspólnego z nieśmiałością, objawiającą się brakiem inicjatywy czy też strachem przed kontaktami z innymi. Samiec ten po prostu nie ma ochoty na rozmowę z dwudziestym wilkiem z rzędu o tym, że pogoda dzisiaj nie dopisała i prawie złamał sobie skrzydło w nieudanej próbie lotu. Zwyczajnie nie jest mu to do niczego potrzebne, a wręcz nadwyręża jego zasoby energetyczne, bowiem Ash jako introwertyk czerpie energię z wewnątrz siebie, z przebywania sam ze sobą, zaś kontakty z innymi powodują ubytek tejże energii. Nie oznacza to jednak, że unika wszelkich kontaktów z drugim wilkiem. Wbrew pozorom lubi rozmawiać, jednak nie na tematy "o pogodzie", a o czymś konkretnym, co go ciekawi i sprawia, że potrafi mówić przez rekordowo długi czas. Trzeba przeto wiedzieć, iż białoskrzydły jest typem małomównym, który woli słuchać cudzego gadania i od czasu do czasu wtrącić swoje trzy grosze. Brak potrzeby ciągłego odzywania się ma swoje plusy, a jednym z ich jest zdolność słuchania drugiego wilka. Basior ten nie ma w zwyczaju komuś przerywać, koncentrować się na czymś innym niż rozmówca czy też słuchać jednym uchem, a wypuszczać drugim, chyba że jest to działanie z premedytacją, po to by jawnie okazać komuś brak szacunku, ewentualnie ma dobry powód. Kolejnym plusem jest myślenie zanim coś powie lub zrobi, przez co zazwyczaj unika nieciekawych sytuacji. Nie oznacza to jednak, że nie potrafi działać impulsywnie, szybko, bez zbędnego wahania - Jay ma bardzo dobry refleks i bystry umysł, nie jest też z natury flegmatykiem. Potrafi nie tylko myśleć, ale i działać. I to działać szybko i skutecznie, miast próbować samą siłą dopiąć celu.
Jest wilkiem sprytnym i inteligentnym, woli jednak by inni brali go za głupiego młodzika, który ledwo co przestał być szczeniakiem. Nie wychyla się i nie ujawnia, puki nie nadejdzie odpowiedni moment by to zrobić. Niech go nie doceniają, będzie większe zaskoczenie, jak okaże się, że nie są wszechwiedzący. Jak pokaże, że wszyscy się mylili.
Do celu będzie dążył za wszelką cenę, nawet jeśli będą nią cudze życia. Z łatwością idzie mu poświęcanie nieznanych bądź wrogich wilków - są dla niego jedynie zwykłymi pionkami, nie istotami z krwi i kości takimi jak on sam. Brak mu szlachetności i współczucia, nie ma litości dla wrogów, ani empatii dla obcych.
Jedynie nieliczni zasługują na jego oddanie i tym nielicznym będzie wierny do ostatniej kropli krwi. Jest niezwykle stały w uczuciach i wierny tym, których zwie przyjaciółmi. Nie zmienia sprzymierzeńców, jak człowiek rękawiczek. Jeśli zdobędziesz jego lojalność, będzie w stanie poświęcić dla ciebie życie i tylko twoja zdrada będzie w stanie to zmienić. Nigdy nie wybaczy wbicia noża w plecy. Może się zemścić, ale nie musi. Jednakże nie odzyskasz już jego zaufania.
Nigdy.

Na podstawie powyższego opisu można wywnioskować różne rzeczy na tematy, których tutaj nie poruszono. Jestem więc zmuszona rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące osoby Jay Ash'a, by nikt nie wziął go za wilka, jakim nie jest. Zacznijmy od tego, że pod błękitnymi ślepiami skutymi lodem, kryje się wielkie poczucie humoru, okazywane głownie za pomocą swojej czarnej bądź wisielczej odmiany. Nieprzepadający za kontaktem lub pustą rozmową basior, w istocie jest całkiem wesołym osobnikiem, u którego uśmiech nie należy do rzadkich widoków - więcej - prawie cały czas jakiś jego cień błąka się po pysku Jaya. Mniejsza o to, czy jest szczerym wyrazem zadowolenia czy też grymasem zwiastującym coś nie do końca przyjemnego. Jay należy też do grupy ryzykantów, którzy lubią od czasu do czasu poczuć dreszczyk i adrenalinę krążącą w żyłach. Poszukiwaczem przygód również można by go nazwać.
Nie należy za to do nadopiekuńczych samców, które zamknęły by swoich najbliższych w złotej klatce, jeśli istniało by nawet małe ryzyko niebezpieczeństwa. Z pewnością nie będzie nikogo próbował chronić w ten sposób. On, zamiast ucieczki, woli chwycić byka za rogi. Najprawdopodobniej stanie się twoim osobistym ochroniarzem, sunącym jak cień, wszędzie tam gdzie się udasz. I razem zmierzycie się z zagrożeniem. W każdym razie on tak to widzi.
Czasami bywa męczący, szczególnie jak się przyczepi i będzie wszędzie tam gdzie ty, zupełnie jakby nie miał własnego życia. Jak kogoś lubi, to ma w zwyczaju wyrażać to w dziwny sposób - częste przekomarzanie się, drobne sprzeczki, dokuczanie, zbytnie rządzenie się i naruszenia przestrzeni osobistej, może wskazywać na to, że jesteście przyjaciółmi.

***

Orientacja: Upiera się, że jest aseksualny.
* Zauroczenie: Nie, dziękuję.
* Potomstwo: Jeszcze nie przekazał swych genów dalej.
Rodzina:

✝ Opiekunka/Karmicielka/Niania ✝ Kass ✝ Pulchna wadera o rudo - kremowej sierści i zielonych oczach. Zajmowała się Ashem gdy ten był małym szczenięciem, jednakże nigdy nie była mu matką, czy nawet ciotką. Ot, dostarczała jedynie pożywienia i pilnowała Małej Cholery. Były dni, gdy Ash twierdził, iż jej nienawidzi, choć głownie panowała między nimi chłodna obojętność.

✝ Przybrany Ojciec ✝ Lyskian ✝ Duży, piękny basior z aksamitną czarną sierścią oraz krwistoczerwonymi ślepiami o pionowych źrenicach. Ukochany tata, którego mały Jay starał się naśladować oraz słuchał z uwagą każdego jego słowa. Jego mentor, mistrz, nauczyciel, guru ... a do tego kochający ojciec. Co z tego, że nie biologiczny?

✝ Przybrana Siostra ✝ Milo ✝ Jedyna osoba poza Lyskianem, która była dla Ash'a kimś więcej niż przypadkową szarą osobą z tłumu wilków. Miała śliczną, kremową sierść i dwukolorowe oczy; prawe zielone, lewe czerwone. Jay wychowywał się z nią odkąd pamięta, a że byli w tym samym wieku (i poza sobą nie mieli żadnych znajomych), starali się spędzać każdą chwilę razem. Mówiono o nich Papużki Nierozłączki; gdy chciałeś jedno, drugie dostawałeś gratis.

* Towarzysz/e: Brak.

***

Wygląd zewnętrzny: Jako wilk, czyli w swej pierwotnej formie, Ash może poszczycić się wysokim wzrostem, który zawdzięcza długim łapom oraz wysportowaną sylwetką z widocznymi zarysami mięśni, tuż za warstwą grubego futra. Z łatwością go rozpoznasz po nietypowym umaszczeniu; kremowo - złotej sierści, z "dołem" o barwie mleczno - kremowej oraz czarnymi dodatkami. Jego sierść jest dłuższa na szyi, karku, łbie, klatce piersiowej oraz ogonie. Na specjalne wyróżnienie zasługuje para wielkich, wręcz nietoperzowych uszu, zdolnych wyłapywać nawet najcichsze dźwięki z zaskakujących odległości. Całość dopełnia czarny nos i ciemne pazury, niezwykle długie i ostre.
Cechy szczególne: [Coś co wyróżnia twojego wilka spośród innych]
Żywioł/y: [Żywioł/y, którym/i włada twój wilk, | maksymalnie trzy]
Moce:

- Kiedyś wierzono, że dusza każdej żyjącej istoty znajduje się w jej krwi. Czyżby było w tym ziarno prawdy? Bowiem Corr może oddzielić duszę od ciała wilka bądź innego zwierzęcia, pod warunkiem, że wpierw zatopi swe kły w tymże ciele. Jest to dla niego czynność równie prosta i naturalna, jak dla ciebie ruch łapą czy ogonem, a basior nie musi później znosić żadnych skutków ubocznych. Jednakże oddzielenie duszy i ciała wcale nie jest równoznaczne ze śmiercią "ofiary". Jej ciało zostaje "wstrzymane" na dość długi okres, który dla każdego wilka jest inny, ale nie wynosi mniej niż pięć miesięcy. Teoretycznie ciało nie żyje - brak oddechu, pulsu, jakichkolwiek funkcji życiowych ... mimo tego nie ulega ono rozkładowi, ani żadnemu innemu uszkodzeniu (w skutek oddzielenia, jeśli ktoś w tym czasie będzie chciał rozerwać ciało na strzępy, nic nie stanie mu na przeszkodzie). Innymi słowy czeka na powrót duszy, która tchnie w nie życie, niczym ręka w pacynkę. Dopiero po upływie pewnego czasu, ciało powoli zaczyna ulegać rozkładowi. Co w takim razie z duszą ofiary? Cóż, ona ma się całkiem dobrze (choć pewnie jest mocno niezadowolona z oddzielenia) i w postaci niewidzialnej wiązki duchowej energii towarzyszy Corrowi, aż ten łaskawie nie zechce z powrotem "włożyć" ją do ciała bądź odesłać w miejsce do którego dusze idą po śmierci (może to zrobić tylko jeśli ciało zacznie się rozkładać bądź ulegnie zniszczeniu/poważnemu uszkodzeniu lub jeśli taka będzie wola duszy). Oddzielona dusza jest niewidzialna i praktycznie nie może wpływać na świat żywych (chyba, że stanie się upiorem) co najwyżej może powodować lekki wietrzyk, rzucić w ciebie małym kamyczkiem albo dmuchnąć ci do ucha (itp.) a w dodatku może zanudzać Corra gadaniem, gdyż basior jako jedyny jest w stanie ją usłyszeć (chyba, że ktoś ma moc słyszenia/przywoływania/rozmowy z duszami). Gdy basiorowi znudzi się towarzystwo, może zwrócić duszę ciału poprzez ponowne ugryzienie ciała ofiary. I tak, może zamienić dusze ciałami. Gdy dusza wróci do ciała, wraca do życia, jakby nigdy nic, bez żadnych uszczerbków na zdrowiu.

- Jego krew ma pewne właściwości, dzięki którym Corr może zdetonować posokę, która opuściła jego ciało. Wystarczy, że ubrudzi sobie łapę własną krwią i następnie odciśnie taki krwawy kształt na dowolnej powierzchni, żywej lub martwej, by w następnej sekundzie owy ślad eksplodował, wysadzając w powietrze to na czym się znajduje. Jedyny wyjątek, to Corr - krew na nim ani w nim nie eksploduje, mógłby też powstrzymać wybuch, gdyby dotykał swoim ciałem śladu. Zazwyczaj jednak nie ma takiej potrzeby, gdyż krew basiora nie wybucha od tak z siebie, a jedynie w tedy, gdy basior sobie tego zażyczy i przy okazji wyda pyskiem dźwięk, takie "klik", porównywalne do pstryknięcia palcami.

***

Historia: [Nie musi być jakaś długa, raczej krótki zarys przeszłości postaci]
* Inne informacje: [Inne informacje o postaci, które nie pasują nigdzie indziej]
* Inne zdjęcia:  http://pre03.deviantart.net/00b5/th/pre/i/2013/364/3/d/vythica_by_jester_back-d700j88.png
* Autorzy 'innych zdjęć': Jester-Back
Hasło: [Hasło znajduje się w regulaminie c:]
Autor postaci: [Twój login na Howrse | e-mail]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Stanistic Music