Telewizja nudzi powtarzającymi się schematami, sztucznymi dialogami i wiecznym happy endem?
Co więc powiesz na pewną zmianę? Coś o dobrej fabule, wciągającego jak książka i żeby dało się to zobaczyć na ekranie ...
Tak, istnieje takie coś. Nazywa się ANIME.
Żeby nie było ~ istnieją lipne filmy, lipne gry, lipne książki jak i lipne anime. Nie należy oceniać całego gatunku jako czegoś dziecinnego, beznadziejnego czy głupiego po kilku odcinkach lipnego animca (bądź przeznaczonego dla młodszych widzów). To tak jakby ktoś po przeczytaniu "Zmierzchu" stwierdził, że książki są złe, bez sensu, nudne i głupie. A nuż "Zwiadowcy" czy "Percy" mogły by spowodować, że zmieni zdanie? Właśnie. Trzeba tylko spróbować. Bo nigdy nic nie wiadomo. Tak samo z anime - jedno podejdzie i wciągnie, a drugie nie.
Tutaj przedstawię niedługą listę animców które mi się podobały. Od razu zaznaczam, że to mój gust, a jak to się mówi "o gustach się nie dyskutuje". Moja topka charakteryzuje się; ciężkim klimatem i lekko zagmatwaną fabułą na której trzeba się skoncentrować. Bohaterami którzy nie są ... po prostu beznadziejni. Ideały chodzące poszły won! Do tego mogę te produkcje podsumować jako "dark fantasy" - i to wszystko doskonale opisuje.
Przechodząc do sedna:
1. Death Note
To jeden z tzw. klasyków. Nie bez powodu jest popularny i cieszy się dobrą opinią u większości otaku. Ma wciągającą fabułę, nieszablonowych bohaterów, których nie da się jednoznacznie określić jako dobrych i złych. Do tego przyjemna dla oka kreska i dobra muzyka. A dla początkujących otaku nie lada gratka - wersja z lektorem na You Tube (większość anime znajdziecie na Shinden z napisami).
Fabuła: Light Yagami to zwykły licealista, dobry uczeń i syn niesprawiający żadnych problemów wychowawczych. Pewnego dnia w jego ręce trafia tajemniczy zeszyt - Death Note. Light mimo początkowej niechęci postanawia wypróbować notatnik. Okazuje się, że wpisując do niego imię i nazwisko osoby, której wgląd zna może tą osobę zabić w sposób jaki tylko mu się zamarzy. Chłopak nie zamierza odłożyć przedmiotu w kąt i wrócić do nauki. Ba! Postanawia zaprowadzić nowy porządek i stworzyć nowy świat - w którym to on będzie bogiem. W amime mamy możliwość zaobserwowania jak charakter głównego bohatera powoli ulega zmianie. Z grzecznego synka staje się bezwzględnym mordercą. Na tym nie koniec. Do gry dochodzi policja z detektywem "L" na czele. A do tego jeszcze kilka innych postaci, odgrywających mniejszą bądź większą rolę.
Zamiast siły mięśni i bijatyki mamy walkę na spryt i inteligencję.
Link do AMV:
https://www.youtube.com/watch?v=s_71rAT9sAM
2. Shiki
Mimo osobliwej kreski (która w sumie jest dość przyjemna i staje się symbolem tego anime) jest to naprawdę warta uwagi produkcja.
Wampiry świecące na słońcu o złotych oczkach? Może jeszcze pierdzą tęczą?
W Shiki nie spotkamy się z tego typu podejściem do fantastyki. Mamy tu ciężki klimat, który można pomylić z horrorem. Nikt jeszcze nie zszedł na zawał oglądając Shiki. Spokojnie. W tym animcu podobało mi się ... wszystko. Do kreski z czasem przywykłam, ba! Zaczęła mi się podobać. Muzyka genialna. Bohaterowie niewykonani jak z tektury, myślący. Romans? Zapomnij (tylko śladowe ilości). Wciąga od 3 - 4 odcinka.
Fabuła: Akcja anime rozpoczyna się pewnego upalnego lata w Sotobie, mieścinie położonej w górach i ze wszystkich stron otoczonej lasami. W tym prowincjonalnym miasteczku zaczynają ginąć ludzie. Na początku nikt niczego nie podejrzewa, ponieważ ofiarami padają jedynie starsze osoby, ale śmierć nastoletniej dziewczyny imieniem Megumi, a potem kilku dorosłych w kwiecie wieku sprawia, że niektórzy mieszkańcy zaczynają interesować się tą anomalią. Jedną z takich osób jest Natsuno - chłopak, w którym zadurzyła się Megumi - co prawda on nigdy jej nie lubił, ale dziewczyna zdaje się prześladować go nawet po śmierci ... W całą sprawę angażuje się także miejscowy lekarz, do którego coraz częściej zgłaszają się pacjenci z objawami anemii. Każdy z takich przypadków kończy się śmiercią, którą ów lekarz, Toshio Okazaki, traktuje jako osobistą porażkę. Kolejny z wątków dotyczy przyjaciela Okazakiego, mnicha i pisarza, Seishina Muroi. Od jakiegoś czasu w miejscowej kaplicy, zawsze po zmierzchu, odwiedza go pewna dziewczynka, Sunako. Ta sama, która na początku lata wraz z rodzicami wprowadziła się do nowo wybudowanej rezydencji na wzgórzu ...
Link do AMV:
https://www.youtube.com/watch?v=3RuGYMGT00k
3. Darken than Black
Na początku byłam niechętna. Odcinek pierwszy wydał mi się niezrozumiały i nudnawy. Jednakże postanowiłam się nie poddawać i obejrzeć jeszcze jeden. I co? Trzecie miejsca. A to tylko dlatego, że nie każdemu może podpasować fabuła. Ogólnie podobało mi się ... taaa znów wszystko. No może z wyjątkiem endingów. Ładnie zrobione sceny walki, nadal mamy do czynienia z gatunkiem psychologicznym i fantasy w jednym. Dobrze wykreowane postacie, trochę na początku mogą zachowywać się niezrozumiale, ale gdy bardziej je poznamy, wszystko wyda się logiczne i oczywiste. Anime raczej jako kolejne z rzędu niż pierwsze. Jednak ryzyk fizyk. Ma dobrą fabułę i wciąga od któregoś odcinka. Tak więc nie zrażać się początkiem. P.S To też klasyk ^^
10 lat przed wydarzeniami ukazanymi w anime w Tokio pojawiła się tajemnicza brama, którą otoczono wielkim murem. Następnie prawdziwe niebo zastąpiono nowym, sztucznym. W tym świecie obok zwykłych ludzi żyją też kontraktorzy - istoty mające potężną moc i pozbawione wszelkich uczuć. Całość jest podzielona na krótkie opowiadania o innych „odmieńcach” (dwuodcinkowe) z wyjątkiem końcówki. Jednak w każdym z opowiadań pojawia się nasz główny bohater.
Link do AMV:
https://www.youtube.com/watch?v=3TiV9aW3Kvo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz