Kary kucyk przykusował do swojego ulubionego miejsca jakie znajdowało się na terenach Raseeli. Było tu chłodniej niż w pozostałych częściach terytorium jego stada, które miały typowy pustynny klimat i zero cienia w którym młodzik mógłby znaleźć ochłodę. Nic więc dziwnego w tym, że ogierek nie przepadający za gorącem i posiadający czarną sierść, która przyciągała promienie słoneczne, wolał siedzieć w chłodniejszych miejscach, nawet jeśli były tak nudne jak Pustynna Oaza. Brązowe oczy kucyka czujnie badały teren, wypatrując nie tyle niebezpieczeństwa ile jakiś ciekawszych atrakcji.
Przykłusowałem do mojego ulubionego miejsca w całej Raseeli, którym była dość duża oaza otoczona kamiennym murem, który pokrywała warstwa pustynnego kurzu. Odetchnąłem z ulgi, gdy poczułem odrobinę chłodniejsze powietrze, choć te nadal było suche i nieprzyjemne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz