środa, 17 lutego 2016

[center][img]https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtG0gsCH8ZD8TPTGyD8M_f9yBtx9hZgGaL5ALxJ-tMBtUOo57pBLjS-6u7rixuubF3blmzTYTr7GBz1TTECYXMmoTHLsG853tiAgsV24WjRG8l2O86Q9Hi_E_7xFTmTuVIkaE1_ykcZK04/s1600/Kazuma+Sakue+RPG.png[/img]

- Cześć... - do moich uszu dotarło nieśmiałe powitanie. Nie obracając głowy, rzuciłem kątem oka w stroną srebrno (czy tam biało) włosej dziewczyny, która nie wiedzieć czemu przypominała mi konia. Może jest tutaj przedstawicielką zwierzęcia z nim spokrewnionego?
- Taa ... cześć. - mruknąłem bardziej do siebie niż do dziewczyny. Prychnąłem w myślach, wiedząc, że powinienem zachować zupełną obojętność wobec każdego w tym zamku. Tak będzie najlepiej. Żadnego towarzystwa, zero głupich rozmów o niczym i brak kłopotów związanych z posiadaniem "przyjaciół", którzy i tak koniec końców wbiją ci nóż w plecy, gdy okaże się, że nie jesteś taki jak oni. Co gorsza mieli tu być przedstawiciele nadnaturalnych, a więc sprawa jeszcze bardziej się komplikowała. Z tego co słyszałem, konflikty między poszczególnymi gatunkami były mniej lub bardziej zażarte. Kto wie, jak mnie tu przyjmą? Pewnie w ogóle nie zaakceptowali by bazyliszka. Cóż, nie będę mógł się o tym przekonać. Dlaczego? Bo sam ich ubiegnę - nie będę nawiązywał żadnych znajomości. Jeśli nasze gatunki prowadzą wojnę, to dlaczego akurat ja mam to zmienić? Niech znajdą sobie jakiegoś innego bazyliszka na moje miejsce. Ja nie zamierzam maczać w tym palców. Spojrzałem w swoje lewo, przyglądając się ścianom. Na widok zdobień i wielkich oknach (niektórych z witrażami), robiło mi się niedobrze. I że niby mamy tu jeść? A nie mogli wybrać jakiegoś normalnego miejsca, bez tego całego "piękna"? Przeklęte feniksy. Zmarło im się jakiś czas temu, a mimo to musimy siedzieć w ich zamku i podziwiać "sztukę", której mam po dziurki w nosie. Teraz tylko niech podadzą obiad i w końcu można będzie stąd iść. Nie żeby w miejscach gdzie mieszkałem było lepiej, ale wolałem jakieś mało istotne wioski, gdzie było dużo kryjówek i las, a nie jakieś wystawne pałace w barokowym stylu. [/center]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Stanistic Music